BIEC: Ponowne odbicie inflacji jest pewne
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu 2023, po raz pierwszy od 15 miesięcy wzrósł o 0,9 punktu.
Od kwietnia br. spadki wskaźnika były coraz wolniejsze, co już wówczas świadczyło o wyczerpywaniu się czynników działających w kierunku dezinflacji.
Warto zaznaczyć, że zdecydowana większość składowych wskaźnika nie uwzględnia jeszcze ostatniej decyzji RPP o obniżce podstawowych stóp procentowych. Z całą pewnością skutki tej decyzji, znajdą swe odzwierciedlenie w kolejnych danych statystycznych i będą działały w perspektywie najbliższych kilku miesięcy w kierunku ponownego przyspieszonego tempa wzrostu cen. Niższe raty od zaciągniętych kredytów, wyższa zdolność kredytowa oraz niższe oprocentowanie depozytów zwiększą popyt konsumpcyjny i jednocześnie presję na wzrost cen. Słabnący złoty wraz z drożejącymi surowcami podniesie ceny importu a dla krajowych producentów stworzy zachętę do podnoszenia cen na towary substytucyjne. Wyjątkowo silna kumulacja czynników proinflacyjnych nastąpi wraz z początkiem 2024 roku, kiedy to najprawdopodobniej zostaną odmrożone ceny prądu i powróci 5% stawka VAT na żywność.
Przed powrotem wyższej inflacji będzie bardzo trudno się uchronić, zaś jej utrwalenie, które już w tej chwili występuje, skazuje polskie społeczeństwo na życie z uporczywie wysoką inflacją przez co najmniej kilka kolejnych lat.
Spośród ośmiu składowych wskaźnika cztery działały w kierunku wzrostu inflacji i cztery w kierunku jej spadku.
Indeksy oczekiwań inflacyjnych konsumentów i menadżerów przedsiębiorstw produkcyjnych ciągle jeszcze obniżają się, choć tempo ich spadku uległo w ostatnich miesiącach ograniczeniu. Szczególnie widoczne jest to w przypadku zamiarów producentów w kwestii kształtowania cen na wytwarzane przez nich wyroby. Słabnąca tendencja do obniżania cen, oznacza, że zbliżyły się one do minimum, które wyznaczają koszty i marża. W ślad za oczekiwaniami producentów podąża tzw. inflacja producencka, wyrażona wskaźnikiem PPI. Wskaźnik ten najszybciej obniżał się w pierwszym kwartale br., zaś w kolejnych miesiącach tego roku tempo jego spadku uległo wyraźnemu ograniczeniu.
Podobne tendencje obserwujemy wśród konsumentów. Odsetek osób spodziewających się wzrostu cen w tempie dotychczasowym lub szybszym systematycznie zmniejsza się. Charakterystyczny w ostatnich badaniach jest najwyższy w historii tych badań odsetek osób spodziewających się spadku cen (5% ankietowanych). Oznacza to, że najprawdopodobniej osoby wybierające ten wariant odpowiedzi utożsamiają spadek inflacji ze spadkiem cen.
W lipcu i sierpniu wzrósł publikowany przez IMF indeks cen surowców. Tym samym przerwany został blisko roczny trend, kiedy ceny podstawowych surowców spadały. W ostatnim miesiącu najbardziej podrożały surowce energetyczne (ropa, gaz i węgiel), a wśród surowców żywnościowych najszybciej drożał ryż. Przy słabnącym złotym oznacza to wyższe ceny importu a w konsekwencji wyższe ceny detaliczne oraz większą skłonność do podnoszenia cen wśród krajowych producentów.
BIEC