Wyjazd na wczasy a zwolnienie lekarskie – wyrok SN
Wyrok SN (sygn akt II PK 324/12) w sprawie […] o przywrócenie do pracy,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 24 czerwca 2013 r., skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w […] z dnia 17 maja 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 17
maja 2012 r. oddalił apelację pozwanego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu
Drogowego wniesioną od wyroku Sądu Rejonowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 10 grudnia 2010 r. przywracającego powódkę M. M. do pracy u pozwanego na dotychczasowych warunkach.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka była zatrudniona u pozwanego od
10 kwietnia 2001 r., ostatnio na stanowisku starszego referenta ds. obsługi klientów.
Pismem z dnia 3 sierpnia 2009 r. pozwany rozwiązał z nią umowę o pracę bez
wypowiedzenia, jako przyczynę wskazując ciężkie i rażące naruszenie
podstawowych obowiązków pracowniczych polegające na korzystaniu z wczasów w
ośrodku wypoczynkowym […] w okresie korzystania ze zwolnienia lekarskiego z
pracy. Powódka zaplanowała swój pięciodniowy pobyt w gospodarstwie
turystycznym na przełomie marca i kwietnia 2009 r., wpłacając odpowiednią
zaliczkę i planując sobie na ten okres urlop wypoczynkowy. W dniu 29 czerwca
2009 r., wracając z pracy, uległa wypadkowi, w wyniku którego doznała urazu nogi i
ręki. Od 30 czerwca 2009 r. przebywa na zwolnieniu lekarskim z adnotacją, że
„może chodzić”. Wobec braku przeciwwskazań lekarskich dotyczących wyjazdu na
wcześniej zaplanowany urlop wypoczynkowy w gospodarstwie agroturystycznym
powódka z niego nie zrezygnowała. Na wypoczynek udała się wraz z koleżanką E.
M. samochodem przez nią prowadzonym i przebywała na wyjeździe od 11 do 15
lipca 2009 r. Poza opieką i pomocą ze strony E. M. powódka dodatkowo korzystała
z opieki córki i zięcia przebywających w sąsiednim gospodarstwie. W czasie pobytu
powódka przestrzegała ściśle zaleceń lekarza, przyjmowała zapisane leki i
zastrzyki, nie forsowała nadwyrężonej ręki i nogi, jak również nie forsowała się,
regenerując utracone w skutek wypadku siły.
Sąd Okręgowy uzupełnił materiał dowodowy zebrany przez Sąd pierwszej
instancji o przeprowadzone w postępowaniu apelacyjnym dowody z opinii biegłych
lekarzy specjalistów: ortopedy Z. G. z dnia 7 listopada 2011 r., chirurga W. M. z
dnia 18 lutego 2012 r. i neurologa T. Ś. z dnia 9 marca 2012 r., jak również z opinii
biegłego z zakresu ortopedii S. F. z dnia 28 lutego 2012 r. oraz z łącznej opinii
zespołu specjalistów: neurologa, chirurga i ortopedy: T. Ś., W. M. i S. F. z dnia 9
marca 2012 r.
Sąd odwoławczy wskazał, że z opinii biegłego lekarza specjalisty z zakresu
ortopedii Z. G. wynika, że wyjazd powódki do miejscowości wypoczynkowej nad
morze, po dwunastu dniach od wypadku, nie miał żadnego negatywnego wpływu
na jej stan miejscowy i ogólny. W czasie trwającej 3-4 godziny podróży powódka
mogła zmieniać pozycję ciała, jechać w pozycji półleżącej, a korzystając z postojów,
mogła poruszać się, spacerować. Przebyta podróż nie mogła w żaden sposób
niekorzystnie wpłynąć na stan jej zdrowia. Poszkodowana była zabezpieczona
lekiem przeciwzakrzepowym „Clexan”. W trakcie pobytu nad morzem również nie
występowały czynniki szkodliwe. Wpływ słońca nie mógł powodować narastania
krwiaka ani stanu zapalnego, ponieważ takiego krwiaka nie stwierdzono. Również
chodzenie po piasku nie mogło pogorszyć stanu miejscowego stłuczonych kończyn.
Stwierdzone uszkodzenie łękotki w stawie kolanowymi zezwalało na chodzenie,
spacery, nie wymagało leżenia, ani nadzwyczajnej ochrony. Powódka mogła sama
ocenić zakres obciążenia kończyny dolnej, a wyznacznikiem tego był ból. W
podsumowaniu biegły podkreślił, że czterodniowy pobyt nad morzem nie
spowodował żadnego pogorszenia w stanie zdrowia powódki, a wręcz wpłynął na
polepszenie jej ogólnego stanu. Do powyższej opinii zastrzeżenia zgłosił pozwany,
który w oparciu o prywatną opinię lekarza specjalisty z zakresu ortopedii A. J.
domagał się dopuszczenia dowodu z przesłuchania biegłego Z. G. oraz
dopuszczenia dowodu z przesłuchania w charakterze świadka lekarza A. J. W
związku ze zgłoszonymi zastrzeżeniami Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii
zespołu biegłych, w którego skład powołano neurologa, chirurga i ortopedę.
Lekarze specjalista z dziedziny neurologii T. Ś. oraz chirurg W. M. w opiniach z
dnia 18 lutego 2012 r. i z 9 marca 2012 r. stwierdzili, że postępowanie powódki w
lipcu 2009 r., w tym jej wyjazd i pobyt nad morzem nie naraziły jej na statystycznie
większe ryzyko powikłań zakrzepowo – zatorowych oraz dolegliwości ze strony
układu nerwowego niż w przypadku pozostania w domu. Biegły W. M. stwierdził, że
wprowadzona u powódki profilaktyka przeciwzakrzepowa chroniła ją przed
powikłaniami zatorowymi.
Odmienne od powyższych stanowisko zajął lekarz specjalista chirurgii
urazowej i ortopedii S. F., który w opiniach z dnia 28 lutego 2012 r. i z dnia 9 marca
2012 r. stwierdził, że nie podziela stanowiska zawartego w opiniach biegłych z dnia
24 lutego 2010 r. oraz z dnia 19 lipca 2010 r., gdyż nie uwzględniono w nich
wszystkich danych z dokumentacji leczenia, pomijając fakt, że na skutek wyjazdu
mogło dojść do wtórnego uszkodzenia kolana – uszkodzenia rogu tylnego łękotki
przyśrodkowej – stwierdzonego po powrocie powódki – w dniu 22 lipca 2009 r.
Ponadto ubezpieczona nie zastosowała się do zaleceń specjalisty z dziedziny
traumatologii i ortopedii. Biegły stwierdził, że powódka korzystała ze zwolnienia
lekarskiego w sposób sprzeczny z jego celem. Podróż nad morze, w tym droga
docelowa, pobyt i powrót pogorszyły stan jej zdrowia, ponieważ nie jest możliwe
odbycie takiej podróży bez dodatkowego obciążenia kończyny. Pozwany w piśmie
procesowym z dnia 28 kwietnia 2012 r., odnosząc się do powyższej opinii podniósł,
że jest ona kluczową dla rozstrzygnięcia sprawy i na niej Sąd powinien oprzeć
swoje rozstrzygnięcie. Strona powodowa zgłosiła zastrzeżenia do opinii biegłego S.
F., podnosząc że wniosek biegłego o możliwości pogorszenia stanu zdrowia
powódki jest jedynie hipotezą. Z opinii nie wynika jednoznacznie, że powódka
doznała podczas wyjazdu wtórnego urazu stawu kolanowego w postaci
uszkodzenia łękotki przyśrodkowej. Fakt, że uraz ten nie został opisany w dniu 30
czerwca 2009 r. nie oznacza, że już wówczas występował, a jedynie nie został
zdiagnozowany. W ocenie powódki, nawet fakt wystąpienia późniejszego urazu nie
powinien mieć wpływu na ocenę prawidłowości jej zachowań. Powódka
postępowała zgodnie z zaleceniami, tzn. oszczędzała kończynę i stosowała
przepisane leki, nie przyczyniła się do ewentualnego pogorszenia stanu swojego
zdrowia.
W ocenie Sądu Okręgowego, przeprowadzone uzupełniające postępowanie
dowodowe potwierdziło wnioski Sądu Rejonowego, który uznał, że wyjazd powódki
do miejscowości wypoczynkowej w trakcie trwania zwolnienia lekarskiego nie
spowodował narażenia jej stanu zdrowia na pogorszenie i nie stanowił ciężkiego
naruszenia obowiązków pracowniczych. Sąd odwoławczy wskazał, że Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 19 stycznia 1998 r., I PKN 486/97 (OSNP 1998, nr 23,
poz. 687) przyjął, że wykonywanie pracy lub wyjazd na wczasy w czasie zwolnienia
lekarskiego może być kwalifikowane jako naruszenie podstawowych obowiązków
pracowniczych jedynie wówczas, gdy pracownik swoim zachowaniem przekreśla
cel zwolnienia lekarskiego, czym naraża na szwank interes pracodawcy polegający
na gotowości pracownika do świadczenia pracy. Podobnie w wyroku z dnia 4
listopada 2009 r., I UK 140/09 (LEX nr 5564767) Sąd Najwyższy stwierdził, że
wykonywanie czynności mogących przedłużyć okres niezdolności do pracy jest
zawsze wykorzystywaniem zwolnienia niezgodnie z jego celem, którym jest
odzyskanie zdolności do pracy. W osiągnięciu tego celu przeszkodą może być
zarówno wykonywanie pracy zarobkowej, jak i inne zachowania utrudniające
proces leczenia i rekonwalescencję. Sąd Okręgowy podniósł, że w rozpoznawanej
sprawie w postępowaniu przed Sądem Rejonowym oraz w postępowaniu
apelacyjnym zostały wydane łącznie trzy opinie. Dwie z nich – zaaprobowane przez
Sąd Okręgowy – zawierają zgodne stanowisko co do tego, że stan zdrowia powódki
nie uległ pogorszeniu na skutek wyjazdu nad morze w trakcie zwolnienia
lekarskiego oraz że wyjazd ten nie niósł za sobą ryzyka wystąpienia istotnych
powikłań w postaci choroby zakrzepowo – zatorowej. Sąd nie znalazł podstaw do
zakwestionowania opinii biegłych sądowych lekarza ortopedy Z. G., chirurga W. M.
i neurologa T. Ś. Opinie te wydane zostały po przeprowadzeniu badania
przedmiotowego oraz przy uwzględnieniu wywiadu i po zapoznaniu z dokumentacją
medyczną. Biegli są doświadczonymi specjalistami, a opinie zostały sporządzone w
sposób prawidłowy i rzetelny, zaś wnioski w nich zawarte nie nasuwają wątpliwości
co do ich trafności. Biegli stanowczo i jednoznacznie wskazali, że powódka swoim
zachowaniem nie doprowadziła do narażenia się na pogorszenie stanu zdrowia.
Jednocześnie Sąd nie uwzględnił stanowiska zawartego w opinii biegłego S. F.,
uznając że choć „opinia ta mogła wywołać pewne wątpliwości w zakresie oceny
stanu zdrowia powódki, jednak nie wpłynęła na ocenę samych jej zachowań w
kontekście naruszenia obowiązków pracowniczych”.
Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że w zachowaniu powódki nie
można doszukać się celowego, nacechowanego złą wolą postępowania, które
mogłoby zostać zakwalifikowane jako świadome narażanie interesów pracodawcy
przez nadużycie korzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego oceniane
jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. Powódka, decydując się na
dużo wcześniej zaplanowany i opłacony wyjazd do miejscowości wypoczynkowej,
nie działała ze świadomością pogorszenia stanu swojego zdrowia i narażenia
interesów pracodawcy. Powódka zastosowała się do wszystkich wskazań
lekarskich, a sam wyjazd i pobyt nad morzem był przez nią traktowany jako forma
rehabilitacji i odpoczynku, jej zachowaniu nie można przypisać negatywnych
motywów, a tym bardziej winy. Zachowanie powódki, które nie było sprzeczne z
celem zwolnienia lekarskiego, jakim jest odzyskanie zdolności do pracy i które nie
powodowało przedłużenia nieobecności w pracy z powodu choroby, nie może
zostać zakwalifikowane jako ciężkie (umyślne) naruszenie podstawowych
obowiązków pracowniczych (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 2 kwietnia
1998 r., I PKN 14/98, OSNP z 1999, nr 6, poz. 210 i z 4 marca 1999 r., I PKN
613/98, OSNP 2000, nr 8, poz. 309). Podnoszone przez pozwanego pracodawcę
argumenty dotyczące utraty zaufania do powódki na skutek składanych przez nią
wniosków o dokonanie kontroli pracodawcy przez Urząd Marszałkowski, czy też
Państwową Inspekcję Pracy oraz innych działań o podobnym charakterze, tj.
składania donosów na innych pracowników, nie stanowiły natomiast wskazanej
przez pozwanego przyczyny złożenia oświadczenia woli o rozwiązaniu z nią
stosunku pracy, wobec czego nie mają znaczenia dla oceny zasadności tej
czynności pracodawcy.
Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji w sposób zasadny i
prawidłowy oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań wnioskowanych
przez pozwanego świadków: K. R. i Z. O. Intencją pozwanego wnioskującego o
przesłuchanie tychże świadków było wykazanie okoliczności niemających istotnego
znaczenia dla rozstrzygnięcia, które jedynie w jego subiektywnym przekonaniu
świadczyły o wysokiej naganności zachowań powódki. Prawidłowo również Sąd
Rejonowy oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z prywatnej ekspertyzy
sporządzonej przez lekarza A. J.
Sąd drugiej instancji wskazał, że stosownie do art. 56 § 1 i 2 k.p.
pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z
naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje
roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o
odszkodowanie; przepisy art. 45 § 2 i 3 k.p. stosuje się odpowiednio. W myśl
natomiast art. 45 § 2 k.p., Sąd pracy może nie uwzględnić żądania pracownika
uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali,
że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe; w takim
przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu. W toku postępowania apelacyjnego
strona pozwana podniosła, że niecelowym byłoby przywracanie powódki do pracy z
uwagi na stosunki istniejące pomiędzy stronami, jak również między powódką a
pozostałymi pracownikami pozwanego. Pozwany powołał się na utratę zaufania do
powódki wynikająca ponadto z faktu jej nadużyć związanych z korzystaniem ze
świadczeń chorobowych oraz wskazał, że jest ona nadal niezdolna do pracy, gdyż
oczekuje na operację kolana, a na jej miejsce został zatrudniony inny pracownik,
który zyskał akceptację i szacunek pracowników. Sąd Okręgowy nie znalazł jednak
podstaw do uznania, że przywrócenie powódki do pracy byłoby niecelowe, nie
stwierdzając by doszło do jakichkolwiek nadużyć z jej strony i podnosząc, że
subiektywne przekonanie pozwanego i jego negatywny stosunek emocjonalny do
powódki nie są wystarczającą podstawą do tego, by zastosować alternatywną w
stosunku przywrócenia do pracy formę rekompensaty za jej utratę. Stosunki między
pracownikami pozostają natomiast poza sferą kontroli sądu i w obecnym
postępowaniu nie mogą być oceniane. Odnośnie zaś do gotowości do pracy
powódka oświadczyła w toku rozprawy apelacyjnej, że może podjąć zatrudnienie,
aktualnie jest zarejestrowana w Urzędzie Pracy. Stan zdrowia powódki uległ
poprawie, operacja kolana okazała się zbędna. W tych okolicznościach, zdaniem
Sądu odwoławczego, zasadne było żądanie przywrócenia powódki do pracy u
pozwanego na poprzednich warunkach pracy, biorąc pod uwagę, że zaistniały
między stronami konflikt miał charakter incydentalny i wiązał się z jedną kwestią
sporną, która została rozstrzygnięta na korzyść powódki, wobec czego nie może
prowadzić do zmiany w zakresie żądanego przez powódkę roszczenia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W myśl art. 52 § 1 pkt 1 k.p., pracodawca może rozwiązać umowę o pracę
bez wypowiedzenia w razie ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków
pracowniczych. Strona pozwana w toku postępowania podniosła pod adresem
powódki dwojakiego rodzaju zarzuty (a tym samym zarzucała jej, że dopuściła się
dwóch czynów stanowiących pogwałcenie obowiązków pracowniczych), a
mianowicie, że korzystała z wczasów w okresie zwolnienia lekarskiego z pracy z
powodu choroby oraz że zachowywała się nielojalnie wobec pracodawcy i
współpracowników, składając donosy i skargi do instytucji państwowych bądź
organów nadzoru. Drugi z tych zarzutów nie został jednak wskazany jako
przyczyna rozwiązania niezwłocznego w piśmie skierowanym do powódki i w
związku z tym w ogóle nie może mieć znaczenia dla oceny tej czynności prawnej
strony pozwanej, gdyż zgodnie z art. 30 § 4 k.p., oświadczenie woli pracodawcy
powinno wskazywać przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy o pracę, a to
oznacza, że w toku sporu wykluczona jest możliwość przedstawiania pracownikowi
innych zarzutów, co prawidłowo stwierdził Sąd Okręgowy. Kasacyjny zarzut
naruszenia art. 52 § 1 pkt 1 k.p., przez przyjęcie, że „nielojalne zachowanie
pracownika w stosunku do współpracowników i pracodawcy przejawiające się w
składaniu donosów i skarg do instytucji państwowych bądź organów nadzoru nie
stanowi ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych” nie może być zatem
uwzględniony.
Odnośnie zaś do pierwszego z zarzutów stawianych powódce podnieść
trzeba, że jak trafnie wskazał Sąd odwoławczy, wyjazd na wczasy w okresie
korzystania ze zwolnienia lekarskiego mógłby stanowić ciężkie naruszenie
podstawowych obowiązków pracowniczych tylko wtedy, gdyby takie zachowanie
przekreślało cel udzielenia zwolnienia lekarskiego, którym jest powrót do zdrowia i
tym samym odzyskanie zdolności do pracy. W ten sposób pracownik godzi bowiem
w dobro pracodawcy i działa sprzecznie ze swoimi obowiązkami (lojalności wobec
pracodawcy i świadczenia pracy). W aktualnym stanie sprawy nie ma jednak
wystarczających podstaw do zaakceptowania stanowiska Sądu odwoławczego co
do tego, ze „zachowanie powódki nie było sprzeczne z zaleceniami lekarza, nie
mogło spowodować przedłużenia nieobecności w pracy, a więc nie było sprzeczne
z celem zwolnienia lekarskiego”. Dla ustalenia tej istotnej w sprawie okoliczności
dopuszczono w toku postępowania dowody z opinii biegłych lekarzy, w tym dwóch
specjalistów z zakresu ortopedii. Opinie te były rozbieżne. O ile bowiem z opinii
biegłego lekarza specjalisty z zakresu ortopedii Z. G. wynikało, że wyjazd powódki
do miejscowości wypoczynkowej nad morze, po dwunastu dniach od wypadku, nie
miał żadnego negatywnego wpływu na jej stan miejscowy i ogólny, o tyle w opinii
lekarza specjalisty chirurgii urazowej i ortopedii S. F., powódka korzystała ze
zwolnienia lekarskiego w sposób sprzeczny z jego celem, ponieważ podróż nad
morze, w tym droga docelowa, pobyt i powrót pogorszyły stan jej zdrowia, gdyż nie
jest możliwe odbycie takiej podróży bez dodatkowego obciążenia kończyny. W
przypadku wydania w sprawie dwu rozbieżnych w istotnych kwestiach opinii
lekarskich nieprawidłowością jest oparcie ustaleń na jednej z tych opinii bez
wyjaśnienia sprzeczności. Sąd Okręgowy tego nie uczynił, a nawet – mimo wniosku
pozwanej – nie odebrał ustnych wyjaśnień od biegłego Z. G., czym naruszył
przepisy art. 278 i 286 k.p.c. i w tym zakresie skarga kasacyjna jest uzasadniona.
Wymagane było wzajemne ustosunkowanie się autorów sprzecznych opinii do
twierdzeń przeciwnych. W przypadku, gdy rozbieżność poglądów na kwestie
medyczne nie wynika z błędów lub niedokładności występujących w jednej z opinii,
argumentacja za przyjęciem jednego lub drugiego stanowiska wymaga wiedzy
fachowej. W takiej sytuacji dla rozstrzygnięcia sprawy potrzebne jest zażądanie
trzeciej opinii, np. instytutu naukowo – badawczego, w celu wyjaśnienia spornej
kwestii. Wprawdzie bowiem sąd nie ma obowiązku dopuszczenia dowodu z opinii
kolejnych biegłych, czy też z opinii instytutu w każdym wypadku, gdy złożona opinia
jest niekorzystna dla strony, ale ma obowiązek dopuszczenia takiego dowodu
wówczas, gdy zachodzi tego potrzeba, w szczególności, gdy w sprawie zostały
wydane sprzeczne opinie biegłych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego
2010 r., II UK 172/09, LEX nr 584202, czy wyrok z dnia 8 lutego 2002 r., II UKN
112/01, OSNP 2003, nr 23, poz. 580). Sąd nie powinien zastępować biegłych, jeżeli
chodzi o uzyskanie specjalnych wiadomości medycznych (por. wyrok Sądu
Najwyższego z 27 października 2005 r., I UK 37/05, LEX nr 276237), a zatem
polemizując z wnioskami biegłego w sferze wymagającej wiadomości specjalnych,
bez zasięgnięcia opinii innego biegłego lub w drodze uzupełnienia stanowiska
biegłych, którzy wydali odmienne orzeczenie, narusza art. 278, 286 oraz art. 233 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2012 r., I UK 235/11,
LEX nr 1129324).
Oparcie przez Sąd Okręgowy ustalenia odnośnie do wykorzystywania przez
powódkę zwolnienia lekarskiego zgodnie z jego celem w związku z wyjazdem nad
morze na opinii jednego z biegłych lekarzy ortopedów i zdyskwalifikowanie opinii
drugiego z biegłych stwierdzeniem, że „opinia ta mogła wywołać pewne wątpliwości
w zakresie oceny stanu zdrowia powódki, jednak nie wpłynęła na ocenę samych jej
zachowań w kontekście naruszenia obowiązków pracowniczych” prowadzi w
konsekwencji do stwierdzenia, że w tym zakresie podstawa faktyczna wyroku nie
została prawidłowo zrekonstruowana, co uniemożliwia kontrolę kasacyjną
zastosowania w sprawie przepisów prawa materialnego, przede wszystkim art. 52 §
1 pkt 1 k.p. i art. 56 § 1 k.p., wobec czego w tej części skarga strony pozwanej
zasługuje na uwzględnienie.
Odnośnie zaś do pozostałych zarzutów naruszenia prawa materialnego
podnieść należy, że stosownie do art. 39813§ 1 k.p.c., Sąd Najwyższy rozpoznaje
skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw, a w
granicach zaskarżenia bierze z urzędu pod rozwagę jedynie nieważność
postępowania. Granice podstaw kasacyjnych wyznaczone są przez sposób ujęcia
przytoczonych w skardze kasacyjnej przepisów prawa, których naruszenie zarzuca
się zaskarżonemu wyrokowi oraz ich uzasadnienia (art. 3984§ 1 pkt 2 k.p.c.).
Chodzi zatem o wywiedzenie, na czym – zdaniem skarżącego – polega obraza
przez sąd drugiej instancji konkretnych przepisów przytoczonych w podstawach
kasacyjnych. Zdaniem skarżącego, do naruszenia art. 45 § 2 w związku z art. 56 §
2 k.p. miało dojść, „przez błędną wykładnię a następnie odmowę zastosowania
wskutek przyjęcia, że utrata przez pracodawcę zaufania do pracownika nie stanowi
przyczyny uzasadniającej orzeczenie o odszkodowaniu w miejsce niecelowego
uwzględnienia żądania przywrócenia do pracy”. Sąd Okręgowy tymczasem nie
zaprezentował stanowiska, że utrata zaufania do pracownika nie może być
przesłanką zasądzenia odszkodowania w miejsce żądanego przywrócenia do pracy,
lecz uznał, iż okoliczności przytoczone przez stronę pozwaną nie uzasadniały
zarzutu utraty zaufania do powódki, wobec czego nie można stwierdzić, aby jej
przywrócenie do pracy było niecelowe. Nie można zatem uznać, że doszło do
naruszenia przytoczonych przepisów w sposób wskazany przez stronę pozwaną.
Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia art. 8 k.p., podnieść należy,
że ocena, czy w konkretnym przypadku ma zastosowanie ten przepis, mieści się w
granicach swobodnego uznania sędziowskiego.
Wystarczy jakakolwiek okoliczność, która może stać się uzasadnioną przyczyną
wątpliwości, choćby u strony zgłaszającej wniosek o wyłączenie. Niemniej chodzi o
wywołanie wątpliwości, która musi być w okolicznościach sprawy uzasadniona.
Strona pozwana nie zdołała jednak wykazać takich okoliczności, które
przekonałyby o osobistym i emocjonalnym stosunku biegłego do sprawy oraz jego
uprzedzeniu do skarżącego. Nie ma bowiem żadnych podstaw do przyjęcia, że
odpowiadając na zarzuty strony pozwanej do sporządzonej opinii, biegły „uzurpował
sobie prawo do wydania rozstrzygnięcia w sprawie”, czy odmówił w ten sposób
„skarżącemu wynikającego z przepisów prawa uprawnienia do kwestionowania
przeprowadzonego dowodu”. Ocena opinii biegłego, a także zarzutów do tej opinii
należy bowiem do sądu, a nie do biegłego, podobnie jak rozstrzygnięcie sprawy.
Brak jest również podstaw do uznania, że usprawiedliwiony jest zarzut
naruszenia art. 385 k.p.c. Przytoczony przepis – jak wskazywał już na to Sąd
Najwyższy – jest adresowany do sądu drugiej instancji i przesądza o tym, w jaki
sposób ma on rozstrzygnąć sprawę, jeżeli stwierdzi, że apelacja jest bezzasadna.
O ich naruszeniu mogłaby być zatem mowa jedynie wtedy, gdyby Sąd apelacyjny
stwierdził, że apelacja jest zasadna, a jej nie uwzględnił, czego skarżący nie
zarzuca. Natomiast sąd drugiej instancji nie narusza art. 385 k.p.c., jeżeli oddali
apelację na podstawie oceny, że jest ona bezzasadna, niezależnie od twierdzenia
strony, iż była zasadna (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia
1997 r., I PKN 403/97, OSNP 1998, nr 20, poz. 602, czy wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 7 lipca 2000 r., I PKN 711/99, OSNP 2002, nr 1, poz. 13).
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji (art. 39815
§ 1 k.p.c. i art. 39821 w związku z art. 108 § 2 k.p.c.).
Wyrok SN Sygn. akt II PK 324/12