Rynek pracy w oczekiwaniu drugiej fali pandemii
Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w listopadzie wzrósł o około 4 punkty.
W poprzednim miesiącu odnotowano spadek wielkości wskaźnika o niespełna 1 punkt i była to kontynuacja, trwającej cztery miesiące, tendencji spadkowej. Tak duża skala zmian wynika w przeważającym stopniu ze zmiany agregatowej kwoty wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych, choć również trzy inne składowe oddziałują dość istotnie w kierunku wzrostu wartości wskaźnika, czyli prognozują pogorszenie sytuacji na rynku pracy i wzrost stopy bezrobocia.
Druga fala koronawirusa i faktyczny lockdown z pewnością odciśnie swoje piętno na wynikach finansowych wielu przedsiębiorstw. Może mieć również negatywne skutki dla rynku pracy, choć należy również pamiętać o istotnych ograniczeniach po stronie podaży pracy, na co od dłuższego czasu uwagę zwracają pracodawcy.
Stopa bezrobocia rejestrowanego kolejny miesiąc nie uległa zmianie, i od czerwca br. kształtuje się na poziomie 6,1%. Z kolei, po uwzględnieniu czynników sezonowych, od lipca br. stopa bezrobocia wynosi 6,4%. Według najnowszych danych z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności, stopa bezrobocia zgodna z metodologią ILO wyniosła 3,4% i wzrosła w ujęciu kwartalnym o 0,3 punktu procentowego.
Czynnikiem, który w największym stopniu wpłynął na wzrost wskaźnika była wysokość agregatowej kwoty wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych. Od 1 września br. wysokość zasiłku wzrosła z niespełna 900 do 1200 zł. Krótkookresowe dane pokazują, iż ani we wrześniu ani w październiku nie odnotowano istotnych zmian w wielkości napływu do bezrobocia. Liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych we wrześniu wzrosła o 5% w ujęciu miesięcznym, ale w październiku zmalała o około 12%. Co więcej, nie odnotowano istotnych zmian w odsetku nowo zarejestrowanych osób bezrobotnych, które w momencie rejestracji spełniały kryterium otrzymywania zasiłku dla bezrobotnych. Wzrost agregatowej kwoty był więc konsekwencją wzrostu wysokości zasiłku dla bezrobotnych, Z punktu widzenia rozwoju sytuacji na rynku pracy interesujące jest: jak, tak znaczny – ponad 30 procentowy wzrost wysokości zasiłku dla bezrobotnych wpłynie na podstawowe relacje na rynku pracy a zwłaszcza wielkość bezrobocia. Czy nie przyczyni się do łatwiejszego podejmowania decyzji o zwolnieniach pracowników przez pracodawców, zaś w przypadku pracowników, w tym również osób samozatrudnionych nie przyspieszy ich decyzji o rezygnacji z pracy i przeczekaniu trudnego okresu związanego z pandemią na wyższym od dotychczasowego zasiłku? Czy tak znaczny wzrost wysokości zasiłku dla bezrobotnych nie spowoduje presji na wzrost wysokości wynagrodzeń w pojawiających się ofertach pracy, co w konsekwencji może wywołać spiralę żądań podwyżek?
Pozytywne symptomy płyną z danych dotyczących liczby bezrobotnych, którzy zostali zwolnieni z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy. Ta grupa bezrobotnych zaczęła maleć. Ponadto utrzymuje się relatywnie wysoka podaż nowych ofert pracy rejestrowanych w urzędach pracy.
Z drugiej strony, relatywnie niewiele osób bezrobotnych wyrejestrowuje się z urzędów pracy z tytułu podjęcia zatrudnienia. Pogorszyły się również prognozy menedżerów przedsiębiorstw przemysłowych na temat wielkości zatrudnienia w najbliższych miesiącach. Ogólny stan sytuacji gospodarczej państwa postrzegany jest przez nich znacząco gorzej niż przed miesiącem. Istotnie zaczęła przeważać liczba przedsiębiorstw planujących redukcję liczby zatrudnionych pracowników, nad tymi planującymi wzrost zatrudnienia.
źródło: BIEC