Dowóz uczniów do szkoły. Czy granice obwodu lub gminy mają znaczenie?

Gmina ma prawo dowozić ucznia zamieszkującego poza obwodem szkoły, a nawet poza granicami gminy – orzekł WSA w Rzeszowie w wyroku z dn. 25.08.2015 r. (sygn. akt I SA/Rz 699/15).

 

Stanowisko RIO 

Rada gminy Olszanica zdecydowała, że w roku szkolnym 2015/2016 będzie dowoziła do zespołu szkół w Uhercach Mineralnych, położonego na jej terenie, również uczniów spoza swoich granic. W uchwale zobowiązała wójta do zaciągnięcia takiego zobowiązania finansowego. Uchwałę zakwestionowała jednak Regionalna Izba Obrachunkowa w Rzeszowie, wskazując, że „w ramach obowiązujących przepisów prawa brak jest możliwości finansowania dowozu uczniów do szkół, którzy mieszkają poza ustalonym obwodem szkolnym”. Według RIO gmina nie może ponosić ze swojego budżetu wydatków związanych z transportem uczniów spoza jej terenu, ponieważ oznacza to, że zaspokaja potrzeby mieszkańców innej gminy. Jest to sprzeczne ze stanowiskiem TK wyrażonym w wyroku z dn. 30.09.2007 r. (sygn. akt K 6/97), w którym Trybunał, orzekając o zgodności art. 17 ust. 3 u.s.o. z konstytucją, wskazał, że obowiązek zapewnienia bezpłatnego transportu uczniów do szkół lub refundacji kosztów tego transportu ma charakter publiczny i wiąże się z zaspokajaniem zbiorowych potrzeb mieszkańców oraz jest realizowany w obrębie właściwości miejscowej gminy. 

Stanowisko gminy 

Gmina Olszanica wniosła do WSA o uchylenie zaskarżonej uchwały RIO. W uzasadnieniu podniosła, że rodzicom przysługuje konstytucyjne prawo wyboru szkoły dla dziecka i realizacja tego prawa nie może prowadzić do nierównego traktowania uczniów, a do takiej sytuacji doszłoby, gdyby gmina odmówiła bezpłatnego transportu uczniom mieszkającym poza jej granicami, a uczęszczającym do tej gminnej szkoły. „Ustawodawca poprzez uregulowania zawarte w art. 20a ust. 2 oraz art. 20c ust. 7 u.s.o. pozostawia gminom możliwość przyjęcia do szkół i przedszkoli dzieci spoza obwodu danej placówki oświatowej i spoza gminy i w tym zakresie pozostawia dyrektorom tych szkół i placówek oświatowym oraz gminom, jako organom prowadzącym, swobodę powzięcia decyzji. Trudno jest założyć, aby intencją racjonalnego ustawodawcy było ustawowe ograniczenie możliwości zapewnienia równego traktowania wszystkich uczniów uczęszczających do danej szkoły, w tym poprzez zapewnienie im bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu lub zwrotu kosztów przejazdu środkami komunikacji publicznej. Taka wykładnia, prowadząca do nierównego traktowania uczniów, narusza konstytucyjną zasadę równości praw, wyrażoną w art. 32 konstytucji” – argumentowała gmina. „Ustawa oświatowa ma na celu zabezpieczenie szeroko pojętego dobra dziecka i wykładanie jej przepisów w sposób ograniczający w istocie dzieciom możliwość skorzystania z wyższych jeszcze standardów, niż gwarantuje ustawa, byłoby całkowicie niezgodne z jej duchem. Kontynuując logikę interpretacyjną RIO, należałoby przyjąć, że dzieci uczęszczające do danej szkoły, a mieszkające poza jej obwodem, nie mogłyby korzystać z bezpłatnych pozalekcyjnych zajęć (wyjazd do teatru, kina, na basen)” – podkreśliła gmina w skardze. 

WSA za argumentacją samorządu 

„Jeśli poprzestać, tak jak uczyniła to RIO, na wykładni językowej art. 17 ust. 3 u.s.o., to należałoby przyjąć, że gmina jest obowiązana lub uprawniona do zapewnienia bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu dziecka albo do zwrotu kosztów przejazdu dziecka środkami komunikacji publicznej, gdy dziecko mieszka w obwodzie szkoły” – przyznał WSA. Na tym jednak, zdaniem sądu, poprzestać nie można. „Jeśli się weźmie pod uwagę okoliczności i argumenty prawne podnoszone przez gminę w skardze, a mianowicie, że rodzicom (opiekunom dzieci) z mocy art. 32 konstytucji w związku z art. 20a ust. 2 oraz art. 20c ust. 7 u.s.o. przysługuje prawo wyboru szkoły, do której ma uczęszczać dziecko (czego nie kwestionuje RIO), i jest to konstatacja gwarantująca równość podmiotów wobec prawa, to należy odrzucić, aby intencją ustawodawcy było uniemożliwienie gminom bezpłatnego dowozu dzieci do szkół, w sytuacji gdy zamieszkują one poza obwodem danej szkoły, albo nawet poza terytorium gminy. Prowadziłoby to bowiem do nieuprawnionego nierównego traktowania ze względu na miejsce zamieszkania ucznia, przy jednoczesnym zagwarantowaniu możliwości wyboru szkoły”.

„Wykładnia zaprezentowana przez RIO nie uwzględnia prokonstytucyjnej wykładni, a więc zasad wynikających z art. 32 i art. 2 konstytucji, jak też wykładni celowościowej oraz wykładni systemowej, w tym wewnętrznej (w obrębie ustawy oświatowej istniałyby więc przepisy gwarantujące wybór szkoły – art. 20a ust. 2 oraz art. 20c ust. 7 i przepisy art. 17 ust. 3 w zw. z ust. 2 – które wskutek wadliwej wykładni różnicowałyby prawa jednostki). W konsekwencji wykładnia zaprezentowana przez RIO jest wykładnią, w ocenie sądu, niedopuszczalną” – orzekł WSA i uchylił zaskarżoną uchwałę RIO.

Małgorzata Tabaszewska