Epidemia: Pobieranie czesnego w niepublicznym przedszkolu
„Postanowiłem zwrócić się do Państwa z prośbą o poradę prawną w związku z pobieraniem czesnego w niepublicznym przedszkolu, które prowadzę. Oczywiście zaznajomiłem się z raportem UOKiK-u jednak zastanawia mnie zapis: „Zgodnie z zasadą wzajemności, obciążanie konsumenta stawką czesnego powinno następować tylko w sytuacji realizacji świadczenia wzajemnego lub gotowości do jego realizacji – zgodnie z umową.” Przedszkole spełnia gotowość do wznowienia pracy w każdym możliwym momencie, więc czy należy nam się czesne w związku z ciągłym utrzymaniem miejsc, czy też w związku ze stronniczością dokonałem nadinterpretacji. Jeśli faktycznie mam rację i takowe czesne za ten okres nam się należy, to uprzejmie proszę o wskazanie aktów prawnych czy innych dokumentów, które poprą mnie w dyskusji z rodzicami. Z wyrazami szacunku.”
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że udzielona przeze mnie odpowiedź na problem ujęty w pytaniu z pewnością będzie miała swoich zwolenników jak i przeciwników, gdyż sytuacja z jaką boryka się aktualnie Polska i każdy jej mieszkaniec jest bezprecedensowa.
Od 11.03.2020 r. mamy światową pandemię
Jak wiemy, w dniu 11.03.2020 r. Międzynarodowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, że epidemia koronawirusa SARS-CoV-2 (wywołująca chorobę COVID-19) stała się pandemią, tj. epidemią o skali globalnej. Konsekwencjami rozprzestrzeniania się koronawirusa są – poza samymi zachorowaniami – m.in. blokady granic, zamknięcia fabryk, przestoje w transporcie, odwoływanie wydarzeń czy zamykanie placówek oświatowych i administracji publicznej. W związku z powyższym nasuwa się podstawowe pytanie – czy i jak rozprzestrzeniająca się pandemia wpływa na zaciągnięte zobowiązania umowne?
Pojęcie siły wyższej występuje w …
(…) wielu przepisach polskich aktów prawnych, jednak nie ma definicji ustawowej. Zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie powszechnie przyjmuje się, że siłą wyższą jest zdarzenie zewnętrzne, niemożliwe (lub prawie niemożliwe) do przewidzenia, którego skutkom nie można zapobiec. Za przejawy siły wyższej uznaje się katastrofalne zjawiska wywołane działaniem sił natury (np. powodzie, trzęsienia ziemi, pożary lasów, epidemie), zjawiska społeczne lub polityczne o wielkiej skali (np. wojny) oraz akty władzy publicznej (np. blokady granic i portów).
Rozwiązania polubowne
Przechodząc do obowiązujących przepisów Kodeksu cywilnego, na uwagę zasługuje art. 495 § 1 K.c., który stanowi, że jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności, to strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymała, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.
Jeżeli okoliczności oraz charakter relacji pomiędzy stronami na to pozwalają, kontrahenci mogą samodzielnie dążyć do dobrowolnego uregulowania zobowiązań mających na celu uwzględnienie konsekwencji pandemii koronawirusa. Mogą to zrobić poprzez:
– renegocjowanie warunków umownych,
– złożenie oświadczenia o zrzeczeniu się roszczeń lub
– rozwiązanie umowy.
Postępowanie sądowe
Jednocześnie ten sam Kodeks cywilny przewiduje również sądowy mechanizm odpowiedniej modyfikacji umów w związku ze zmieniającymi się stosunkami społeczno-gospodarczymi w sytuacjach nadzwyczajnych – tzw. klauzulę rebus sic stantibus (art. 3571 § 1 K.c.). Zgodnie z przywołanym przepisem, jeżeli w przypadku nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia może stać się połączone z nadmiernymi trudnościami albo grozić jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może – po rozważeniu interesów stron i zgodnie z zasadami współżycia społecznego – oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Warunkiem zastosowania przez sąd klauzuli rebus sic stantibus jest zaistnienie czterech przesłanek:
a) nadzwyczajnej zmiany stosunków;
b) nadmiernej trudności w spełnieniu świadczenia lub groźby straty dla jednej ze stron;
c) związku przyczynowego pomiędzy zmianą stosunków a utrudnieniami w wykonaniu zobowiązania lub groźbą straty;
d) nieprzewidzenie przez strony przy zawieraniu umowy wpływu zmiany stosunków na wykonanie zobowiązania.
Omawiając ten wątek warto też zadać sobie pytanie, czym jest cel umowy, a co celem umowy nie jest. Otóż, strony czynności prawnych, zawierając między sobą umowy, myślą kategoriami gospodarczymi. To cel gospodarczy mają przede wszystkim na względzie, a nie prawne ukształtowanie stosunku zobowiązaniowego. Jest to cel o charakterze zindywidualizowanym i trzeba go oceniać odrębnie dla każdej umowy. Należy przyjąć, że celem umowy jest konkretny cel gospodarczy, do osiągnięcia którego strona zawarła umowę i dla którego pragnie otrzymać od strony przeciwnej przedmiot świadczenia wzajemnego1.
Przepisy prawa oświatowego w żadnym zakresie nie regulują takiej sytuacji, jak pojawienie się koronawirusa, a nawet sytuacji jakiegokolwiek stanu nadzwyczajnego. Zatem, patrząc na ten problem w ujęciu stricte prawnym pojawiają się wątpliwości, czy za ten okres opiekunowie prawni (rodzice przedszkolaków) muszą wnosić czesne, skoro ich dzieci pozostają w domu. Odpowiedź, w kontekście m.in. powołanego art. 495 Kodeksu cywiklnego, wydaje się być oczywista.
Nie ma świadczonej usługi, zatem brak podstaw do zapłaty.
Czytelnik powołuje w treści pytania jak mniemam fragment stanowiska Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Informuję, iż Autor zapoznał się ze stanowiskiem zamieszczonym na stronie internetowej ww. Urzędu, wydanym na potrzeby aktualnej sytuacji i nie znalazł w nim zapisu, którego Czytelnik cytuje w swoim pytaniu, szczególnie jeśli chodzi o sformułowanie dotyczące gotowości do realizacji świadczenia wzajemnego. W celu dokonania analizy treści stanowiska Urzędu istnieje potrzeba wskazania dokładnego źródła, z którego można uzyskać dostęp do pełnego tekstu stanowiska lub przytoczenie jego pełnej treści wraz z podaniem źródła.
Niezależnie od powyższego, uważam że nie będzie to łatwy okres dla stron umowy czyli z jednej strony rodziców, z drugiej strony właściciela niepublicznego przedszkola. Z punktu widzenia przede wszystkim zasad wzajemnego zrozumienia sytuacji, zasad słuszności, wydaje się aby w tym zakresie strony mimo wszystko doszły do porozumienia, bo bez niego z pewnością powstanie lawina problemów, bowiem ograniczenie w płatności może prowadzić m.in. do zwalniania pracowników i zamykania przedszkoli. Jestem zdania, że należy się wzajemnie wspierać i starać się zrozumieć sytuację obu stron dla dobra sprawy. Może warto rozważyć negocjacje z przedstawicielami rodziców, że w tym czasie (przestoju – zawieszenia zajęć i gotowości placówki do ich prowadzenia) o obniżeniu kosztów o połowę w tym czasie.
Paweł Nowak – prawnik prawa pracy i prawa oświatowego
Podstawa prawna:
Ustawa z dn. 23.04.1964 r. Kodeks cywilny – tekst jedn. Dz.U. z 2019 r. poz. 1145 ze zm.
Źródło:
- Kruczalak, Skutki niemożliwości świadczenia według prawa cywilnego, Wydawnictwo prawnicze, Warszawa 1983, s. 148.