Państwowy Instytut Badawczy NASK od 2014 r., co dwa lata, prowadzi badanie zachowania polskich nastolatków w internecie i ich opinii na temat sieci. Od 2018 r. badaniem objęci są także rodzice uczniów, co dodatkowo umożliwia zestawienie opinii nastolatków z obserwacjami dorosłych. W czwartek premierę miał raport z najnowszej edycji badania.

Coraz dłużej

– Rok 2020 był wyjątkowy pod względem zmian w zakresie rewolucji cyfrowej. Praktycznie z dnia na dzień internetowe aktywności stały się w wielu przypadkach jedyną efektywną i bezpieczną formą realizacji obowiązków, zaspokajania potrzeb czy nawiązywania i podtrzymywania relacji. Wnioski z przeprowadzonego w tym szczególnym czasie badania „Nastolatki 3.0” mogą stać się dla rodziców i nauczycieli oraz instytucji edukacyjnych w Polsce cenną wskazówką do lepszego zrozumienia aspektów związanych z obecnością najmłodszych w internecie – powiedział Wojciech Pawlak, dyrektor NASK.

Jakie wnioski płyną z najnowszej edycji badania?

Internet wciąga młodych ludzi coraz mocniej. Obecnie nastolatki spędzają w sieci w czasie wolnym średnio 4 godziny i 50 minut dziennie. W dni wolne od zajęć szkolnych ten czas wydłuża się średnio do 6 godzin i 10 minut. Blisko co dziesiąty (11,5%) nastolatek w wolnym czasie jest aktywny w sieci ponad 8 godzin dziennie, a co piąty (21,3%) spędza tyle czasu przed monitorem w dni wolne od lekcji. Co szósty nastolatek (16,9%) intensywnie korzysta z internetu w godzinach nocnych (po godz. 22).

Jeśli porównamy te wyniki z poprzednimi badaniami, okazuje się, że liczba godzin spędzanych w internecie stale rośnie. Nie pozostaje to bez wpływu na samopoczucie i dobrostan psychiczny młodzieży. A także na rozwój i wychowanie: co piąty nastolatek deklaruje, że aby móc więcej czasu spędzić online, jest gotowy zrezygnować z uczenia się (23,2%) i obowiązków domowych (19,7%), co trzeci – z  udziału w nabożeństwie (30,6%).

Konieczność przystosowania się do okoliczności podczas pandemii spowodowała, że czas online jeszcze się wydłużył – badani twierdzili, że na same lekcje przeznaczali średnio 7 godzin i 41 minut.

– Młodzież spędza w internecie w wolnym czasie już 4 godziny i 50 minut. Kluczowe jest to, aby zaproponować – jako pewne remedium na stale rosnącą liczbę godzin spędzanych w internecie, przed telefonem – ciekawe treści, które sprawią, że produktywność tego czasu z punktu widzenia rozwoju młodej osoby będzie wyższa. To jest kierunek, w którym chcemy podążyć. Zależy nam na tym, aby przyszłość była cyfrowa, ale żeby wiązało się to z przewagą korzyści nad zagrożeniami – powiedział minister Janusz Cieszyński, sekretarz stanu ds. cyfryzacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa.

Czy to już problem?

Podsumowując – polski nastolatek w 2020 r. wpatrywał się w ekran komputera lub smartfona ok. 12 godzin na dobę – w wolnym czasie średnio 4 godziny i 50 minut dziennie, w trakcie zdalnych lekcji średnio 7 godzin i 41 minut.

– Rewolucja cyfrowa oraz wywołane nią przemiany społeczne i gospodarcze obok ogromnych korzyści przyniosły także nieznane wcześniej zjawiska o nie zawsze pożądanym charakterze – ocenia współautor raportu dr Rafał Lange Kierownik Zespołu Badań Rynku i Opinii NASK.

Jak się okazało, już co trzeci nastolatek (33,6%) wykazuje się wysokim natężeniem wskaźników tzw. problematycznego użytkowania internetu (kategoria określająca m.in. zachowania ryzykowne czy nadmiernie długie przebywanie online), a trzech na stu – bardzo wysokim (3,2%). Najmocniej dotknięte tym problemem są dziewczęta ze szkół ponadpodstawowych – aż dwie na pięć (39,4%) badanych uczennic twierdzi, że gdyby pozbawić je smartfona, ich życie stałoby się puste.

Rodzice wiedzą?

Z badania wynika, że opiekunowie często nie zdają sobie sprawy, ile czasu spędzają w internecie ich podopieczni. Według rodziców ich dzieci korzystają z sieci średnio 3 godziny i 38 minut. To ponad godzinę krócej, niż deklarują same nastolatki. Dorośli wiedzą wprawdzie, ile czasu młodzi poświęcają na zdalne lekcje, ale nie potrafią trafnie oszacować ich cyfrowej aktywności po szkole. Zdaniem dorosłych nastolatki są najbardziej aktywne w internecie między godz. 16 a 22. Tymczasem dzieci często aktywnie używają smartfonów i innych narzędzi umożliwiających dostęp do internetu, podczas gdy rodzice myślą, że ich pociechy śpią lub szykują się do snu.

Podobnie jest z doświadczaniem przez młodych przemocy w internecie. Podczas gdy prawie 75% rodziców badanych nastolatków twierdzi, że ich dzieci nie padły ofiarą żadnej formy agresji w sieci, to brak bezpośredniego doświadczenia przemocy internetowej deklaruje tylko ponad połowa badanych nastolatków (56,2%).

Edukacja zdalna – przyspieszona lekcja z cyfryzacji

Według uczniów i rodziców szkoły w większości przypadków poradziły sobie z edukacją na odległość. 70% uczniów dobrze ocenia organizację zajęć zdalnych w swojej szkole („zdecydowanie dobrze” – 13%, „raczej dobrze” – 56,4%).

Niemal trzy czwarte nastolatków pozytywnie ocenia nauczanie zdalne. Nie oznacza to jednak, że chcieliby na stałe przenieść większość edukacji do trybu online. Prawie co drugi badany (45,3%) nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania.

Nastolatki deklarują ponadto, że w czasie pandemii brakowało im głównie bezpośredniego kontaktu z kolegami i koleżankami z klasy – wskazało tak trzy czwarte badanych uczniów, podobnie uważają rodzice (76,0%).  Dodatkowo, uczniom w czasie edukacji online brakowało szczególnie wychodzenia z domu (63,3%), czego nie zauważyli rodzice, wśród których tylko nieliczni zaznaczyli taką odpowiedź (6,0%).

Rodzice jako problem wskazują zmęczenie dzieci spowodowane całodniowym uczestnictwem w zdalnych lekcjach. Pełna wersja raportu „Nastolatki 3.0”.

Premierze raportu „Nastolatki 3.0” towarzyszyła debata online Przyspieszona lekcja cyfryzacji w pandemii – jak wpłynęła na uczniów i czego nas nauczyła? Premiera raportu „Nastolatki 3.0” – obejrzyj.

Raport „Nastolatki 3.0” został sfinansowany w ramach programu Ogólnopolska Sieć Edukacyjna (OSE), który jest realizowany przez Państwowy Instytut Badawczy NASK pod nadzorem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. OSE to program publicznej sieci telekomunikacyjnej, dającej szkołom w całej Polsce możliwość podłączenia szybkiego, bezpłatnego i bezpiecznego internetu. W ramach programu OSE prowadzone są także działania edukacyjno-informacyjne, promujące zasady bezpiecznego korzystania z technologii cyfrowych.

Źródło: Cyfryzacja KPRM



Po wielu miesiącach pracy zdalnej, coraz więcej osób wraca do biur. To dobry moment, by przypomnieć podstawowe zasady bezpiecznego korzystania z komputerów i innych urządzeń podłączonych do sieci w miejscu pracy. Stosujcie!

Jeśli myślicie, że cyberataki grożą tylko dużym, międzynarodowym i bogatym korporacjom – jesteście w błędzie. O cyberbezpieczeństwie powinien pamiętać każdy szef i pracownik – niezależnie od tego, ile osób pracuje w Waszej firmie i z jakiej jesteście branży. Nie wiecie jak się do tego zabrać? Podpowiadamy.

Na celowniku

64% przedsiębiorstw w Polsce w 2020 r. odnotowało przynajmniej jeden incydent polegający na naruszeniu bezpieczeństwa. To wzrost o 10% w porównaniu do roku 2019 r. (raport KPMG pt. „Barometr cyberbezpieczeństwa. COVID-19 przyspiesza cyfryzację firm”). Sami więc widzicie, że to problem dotykający naprawdę wiele firm.

Dbałość o bezpieczeństwo służbowego sprzętu to pierwszy i bardzo ważny krok w drodze do cyberodporności Waszej firmy. Od czego zacząć? Od urządzeń mobilnych, czyli służbowych komputerów i telefonów. Jeśli korzystasz z takiego sprzętu pamiętaj o:

  • regularnych aktualizacjach,
  • odinstalowaniu nieużywanych aplikacji,
  • zabezpieczeniu urządzenia hasłem lub innym bezpiecznym rozwiązaniem (np. czytnik odcisku palca),
  • przechowywaniu sprzętu w bezpiecznym miejscu,
  • zaszyfrowaniu danych wrażliwych,
  • upewnieniu się, że aktywne są funkcje umożliwiające zdalne zlokalizowanie i usunięcie zawartości urządzenia.

Służbowy sprzęt to jednak nie tylko laptopy i telefony. To także drukarki i kopiarki. Warto być świadomym, że te urządzenia to także komputery! Dlatego, jeśli masz taką możliwość:

  • wybieraj urządzenia z funkcją szyfrowania i bezpiecznego usuwania danych,
  • korzystaj z oferowanych przez urządzenie funkcjonalności w zakresie bezpieczeństwa,
  • przed przekazaniem urządzenia do utylizacji – zabezpiecz/zniszcz bezpiecznie przechowywane na nim dane,
  • zmień domyślne hasło i wyłącz możliwość bezpośredniego logowania do urządzenia z sieci zewnętrznych.

Małe, a ważne

Będąc przy sprzęcie warto jeszcze wspomnieć o gadżetach, z których nadal korzysta sporo osób – pendrive’ach i innych urządzeniach USB. Te niepozorne i niewielkie sprzęty mogą być bardzo niebezpieczne, oczywiście – jeśli nie zadbamy o to, żeby było inaczej. Oto jak to zrobić:

  • przed użyciem, skanuj nośniki pod kątem wirusów i złośliwego oprogramowania,
  • korzystaj wyłącznie z urządzeń USB dopuszczonych do użytku na terenie firmy,
  • jeśli jesteś szefową/szefem – zadbaj o szkolenia pracowników na temat profilaktyki incydentów z użyciem urządzeń USB.

Na koniec jeszcze kilka ogólnych „sprzętowych” rad:

  • chroń urządzenia przed niepowołanym dostępem – stosuj uwierzytelnienie wieloskładnikowe, wspomagające silne hasło i metody biometryczne, nigdy nie zostawiaj zalogowanego lub odblokowanego telefonu, komputera bez opieki,
  • świadomie wybieraj aplikacje – korzystaj wyłącznie z oficjalnych sklepów, uważnie czytaj komunikaty – zwłaszcza te, które dotyczą przyznawania uprawnień dostępu do zasobów konta i urządzenia,
  • uważaj na publiczne hot spoty Wi-Fi – jeśli część pracy wykonujesz poza siedzibą, nie korzystaj z nich do logowania się na ważne strony, szyfruj komunikację z serwerami pocztowymi i stosuj szyfrowanie połączeń – VPN. W podróży najlepiej korzystaj z własnego modemu komórkowego lub funkcji hot spot w telefonie komórkowym,
  • dbaj o regularne aktualizacje – systemu operacyjnego, przeglądarki internetowej, pakietu antywirusowego i innych aplikacji, z których korzystasz.

Wartość danych

Wyposażenie firmy to nie tylko sprzęt. To także dane. I to właśnie one mają często większą wartość niż sprzęt, na którym są przechowywane. Utrata informacji o klientach, transakcjach, czy realizowanych projektach, może przysporzyć niemałych problemów. A ich odzyskanie – okazać się w najlepszym przypadku bardzo kosztowne, a w najgorszym – wręcz niemożliwe. Dlatego – rób kopie zapasowe, czyli backup. To nic innego jak kopie ważnych dla Ciebie informacji przechowywane w innym miejscu niż oryginał. Dzięki nim w przypadku utraty danych – na skutek ich przypadkowego usunięcia, uszkodzenia lub utraty sprzętu, czy zainfekowania złośliwym oprogramowaniem – bez trudu odzyskasz cenne dla Ciebie pliki. A kopiować możesz wszystko – od konkretnych, najważniejszych danych, po cały system operacyjny.

Jeśli chodzi o miejsce przechowywania kopii zapasowych – masz do wyboru dwie możliwości. Możesz postawić na nośnik fizyczny, np. dysk USB. To wygodne, bo w szybki sposób umożliwia kopiowanie dużych zasobów danych, ale – jak już wspominaliśmy – nie zawsze bezpieczne. Nośnik zewnętrzny, tak samo jak komputer, może ulec uszkodzeniu lub zainfekowaniu. Wówczas utracisz obydwie kopie ważnych dla Ciebie informacji.

Uzupełnieniem są usługi chmurowe, które umożliwiają przechowywanie dodatkowych kopii plików w środowisku zabezpieczonym przez dostawcę. Jak to działa? Najczęściej instalowana jest aplikacja, która automatycznie tworzy kopię zapasową plików – w oparciu o harmonogram lub po każdej modyfikacji. Co więcej, w przypadku zainfekowania złośliwym oprogramowaniem, typu ransomware (szyfrującym dane w celu wymuszenia okupu za odzyskanie dostępu), możesz przywrócić dane do stanu sprzed zdarzenia.

Czynnik ludzki

Najlepsze zabezpieczenia mogą nie pomóc, jeśli nie zadbamy o jeszcze jeden czynnik – ludzki. To od indywidualnych zachowań – Twojego i Twoich współpracowników – bardzo często zależy bezpieczeństwo infrastruktury teleinformatycznej w firmie.

Na celowniku hakerów regularnie znajduje się poczta elektroniczna. To dla wielu osób podstawowe narzędzie pracy. Wydaje Ci się, że doskonale wiesz, jak z niej korzystać? Sprawdź, czy dotyczy to również kwestii bezpieczeństwa i upewnij się, że Twoi współpracownicy także mają świadomość zagrożeń i tego, jak się przed nimi chronić.

– Wielokrotnie to nie zaawansowane rozwiązania informatyczne, ale uwaga pojedynczych pracowników może uchronić firmę przed skutkami cyberataku. Dlatego – uważajmy na wiadomości od niezidentyfikowanych nadawców, nie otwierajmy załączników nieznanego pochodzenia, nie klikajmy w linki do stron, których zawartości nie jesteśmy pewni. Cyberbezpieczeństwo firmy zależy od zaangażowania i odpowiedzialności każdego z pracowników – mówi Janusz Cieszyński, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa.

Więcej informacji na temat tego, jak zapewnić bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni, znajdziesz na portalu GOV.PL w zakładce Baza wiedzy. Korzystaj!

Źródło: Cyfryzacja KPRM



Być może nie wiecie, ale w tym tygodniu obchodziliśmy Dzień Dobrych Wiadomości. Rekordowa wygrana w loterii jest Twoja? A może – daleki krewny właśnie przepisał Ci swój liczony w milionach majątek? Nie daj się nabrać. Każda podejrzana wiadomość, którą dostajesz – to może być phishing.

Zaintrygowanie, krótki impuls, który podpowiada, żeby sprawdzić o co chodzi, kliknięcie w link… tyle wystarczy, żeby stać się ofiarą phishingu. Cyberprzestępcy to wiedzą – i korzystają. Jak się nie dać?

Różne sposoby

Zacznijmy od krótkiego wyjaśnienia, czym jest phishing. To jeden z najpopularniejszych typów ataków opartych o wiadomości e-mail lub SMS, a coraz częściej także – te przesyłane w mediach społecznościowych. Ta metoda ma sprawić, żebyśmy podjęli działania zgodne z zamierzeniami cyberprzestępców, mówiąc inaczej – złapali się na rzuconą przynętę (stąd skojarzenie ze słowem fishing – ang. łowienie ryb).

To dlatego kusi rzekomymi niepowtarzalnymi ofertami, sensacyjnymi nagłówkami, dosłownym lub przysłowiowym „zwycięskim losem” – wywołuje poczucie, że jesteśmy szczęśliwcami. W rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie.

Jaki jest cel phishingu?

To np. wyłudzenie naszych danych do logowania do kont bankowych lub w mediach społecznościowych. Jak możecie się domyślać – stąd już tylko krok do poważnych problemów. Wykorzystując nasze dane cyberprzestępcy mogą przejąć pieniądze z naszych kont bankowych, czy też zaciągnąć pożyczkę podszywając się pod nas. Mogą też wykorzystać nasze konta w mediach społecznościowych do złapania kolejnych ofiar. Dlatego – nie dajcie się „złowić”.

Na chłodno

Najważniejsza zasada – nigdy nie klikaj w podejrzane linki lub takie, które pochodzą od nieznanych nadawców. Zwracaj uwagę na nazwy stron internetowych, a także na treść wiadomości.

Cyberprzestępcy dbają o jak największą wiarygodność, ale zdarzają im się błędy i przejęzyczenia. Czasem może chodzić o literówkę, czy jedną przestawioną literę, innym razem o niepoprawną gramatykę, interpunkcję, pisownię, czy też brak polskich znaków np. „ą”, „ę” itd. Na co jeszcze warto zwrócić uwagę?

Oto kilka wskazówek:

  • Sprawdź, czy e-mail na pewno jest adresowany do Ciebie (z imienia i nazwiska). Jeśli występujesz w roli np. „przyjaciela”, czy „zwycięzcy” – to podejrzane.
  • Zweryfikuj oznakowania i ogólny wygląd wiadomości. Jeśli np. mail pochodzi z banku, powinny być w nim odpowiednie logotypy, stopki, itp. Masz wątpliwości? Zadzwoń do danej instytucji i zapytaj, czy jesteś adresatem takiej wiadomości.
  • Dokładnie zweryfikuj adres, z którego przysłana została wiadomość. Często będzie się on zbliżony do prawdziwego adresu, ale szczegóły będą się różniły, np. znajdziesz w nim dodatkową cyfrę lub literę.
  • Bądź podejrzliwy w stosunku do zwrotów: „kliknij natychmiast”, „odpowiedz w ciągu 24h” – i innych, które mają wymusić szybką reakcję.

Pamiętaj też, że banki i inne instytucje nigdy nie proszą o podanie hasła lub innych wrażliwych danych za pośrednictwem maila czy sms-a. W przypadku, gdy wiadomość zawiera prośby o takie informacje, najprawdopodobniej jest ona phishingiem. W każdej sytuacji zachowaj czujność – to Twoja przewaga.

Działaj – zgłoś

– Cyberprzestępcy stale tworzą nowe metody wyłudzania danych lub pieniędzy. Dlatego – postępujmy ostrożnie, weryfikujmy informacje, zastanówmy się kilka razy, zanim uznamy, że dana wiadomość nie budzi naszych zastrzeżeń. A jeśli mamy pewność, że jesteśmy świadkami przestępstwa, zgłaszajmy to – mówi minister Janusz Cieszyński, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa.

A gdzie i jak można to zgłosić?

Wystarczy wejść na stronę https://incydent.cert.pl/ i wypełnić dostępny tam formularz. Tu możecie zgłosić stronę, która wyłudza dane osobowe, dane uwierzytelniające do kont bankowych lub serwisów społecznościowych. Warto to robić!

Źródło: Cyfryzacja KPRM



Nie od dziś wiadomo, że Unia Europejska dąży do statusu lidera na globalnym rynku cyfrowym, zarówno w wymiarze ekonomicznym, jak i prawnym, co realizuje poprzez proponowanie i wdrażanie nowatorskich regulacji.

Do tej kategorii bez dwóch zdań zalicza się projekt aktu o usługach cyfrowych (ang. Digital Services Act; DSA), nazywany przez niektórych „nowym RODO” lub „RODO dla Internetu”. Choć DSA jest jeszcze w fazie prac i przepisy te nie zostały jeszcze przyjęte, bez wątpienia będą one niosły za sobą znaczące reperkusje zarówno dla dostawców usług cyfrowych z siedzibą w Unii Europejskiej, jak i dla firm zlokalizowanych poza unijnymi granicami, których użytkownikami są obywatele Unii.

Należy do nich zakwalifikować przede wszystkim dużych graczy ze świata ‘big tech’, takich jak Facebook, Twitter czy Snapchat. Jednocześnie należy zaznaczyć, że nowe przepisy zmieniają zasady gry dla wszystkich przedsiębiorstw działających na rynku usług cyfrowych. Niniejszy artykuł wyjaśnia, dlaczego projekt DSA budzi tak silne emocje w branży technologicznej, a także na co zwrócić uwagę, przygotowując się do wejścia przepisów w życie.

Akt o usługach cyfrowych

Akt o usługach cyfrowych stanowi efekt wysiłków podejmowanych przez Komisję Europejską celem uregulowania działalności branży technologicznej, w tym w szczególności działających w jej ramach firm-gigantów. Regulacja ta stanowi część unijnej strategii cyfrowej „Shaping Europe’s Digital Future”, której celem jest stworzenie nowych ram regulacyjnych dla działalności firm technologicznych. Powyższe sygnalizuje, że Unia Europejska (UE) chce w większym stopniu regulować przemysł technologiczny, co spotyka się z obawami zarówno ze strony konsumentów, jak i przedsiębiorców. W niniejszym artykule wyjaśniamy, jakie zmiany czekają nas w sektorze usług pośrednictwa internetowego, o jakich nowych obowiązkach muszą pamiętać właściciele firm, a także, co akt o usługach cyfrowych oznacza dla swobody wypowiedzi i usuwania nielegalnych treści z platform internetowych.

DSA koncentruje się na moderacji treści i reklamie internetowej. Ma na celu uregulowanie „pośredników i platform internetowych”. Należą do nich „rynki internetowe, sieci społecznościowe, platformy do udostępniania treści, sklepy z aplikacjami, a także internetowe platformy turystyczne i noclegowe”. DSA docelowo ma zastąpić dyrektywę o handlu elektronicznym pierwotnie uchwaloną w 2000 r. Zdaniem Komisji, obecna dyrektywa ma ograniczone możliwości tworzenia „spójnego, transgranicznego nadzoru nad pośrednikami internetowymi”, z uwagi na jej otwarty charakter, prowadzący do niekonsekwentnego stosowania przez państwa członkowskie.

Aby rozwiązać ten problem, Parlament Europejski zaproponował pakiet dodatkowych przepisów dotyczących polityki regulowania działalności branży technologicznej w postaci dodatkowych regulacji, takich jak wymóg ujawniania algorytmów, raportowania i demonstrowania przejrzystości prowadzonych działań przez pośredników i administratorów platform internetowych. Akt o usługach cyfrowych ma na celu uregulować zróżnicowane obszary gospodarki cyfrowej, takie jak definiowanie różnych dostawców usług w Internecie, moderację treści, reklamę cyfrową, wewnętrzne systemy reklamacyjne czy audyty zewnętrzne.

„Nowe RODO”

Nowe przepisy wprowadzane przez DSA regulują obowiązki dostawców usług cyfrowych i zapewniają większą ochronę konsumentów oraz praw podstawowych w Internecie. Celem omawianej regulacji jest zapewnienie, aby platformy internetowe prowadziły działalność w sieci w sposób bardziej odpowiedzialny, bez konieczności obarczania ich odpowiedzialnością prawną za wszystkie treści przesyłane przez użytkowników korzystających z ich usług. Główne modyfikacje wprowadzane przez DSA to obowiązek dochowania należytej staranności w zakresie świadczenia usług cyfrowych, przy czym jednolity obowiązek usuwania nielegalnych treści odnosić się będzie do wszystkich podmiotów prowadzących działalność na rynku cyfrowym, a inne obowiązki – takie jak zapewnienie przejrzystości reklamy oraz obowiązek weryfikacji tożsamości klientów biznesowych – dotyczyć będą jedynie platform internetowych.

Ponadto, akt o usługach cyfrowych wyróżnia szczególną kategorię podmiotów, „bardzo duże platformy internetowe”, oraz nakłada na nie szczególne zobowiązania w zakresie ryzyka systemowego oraz surowsze środki nadzoru. Podobnie jak w przypadku RODO, akt o usługach cyfrowych ma za zadanie wyposażyć organy unijne w odpowiednie instrumenty prawne umożliwiające ściślejszą kontrolę działalności pośredników i platform internetowych. Skuteczne egzekwowanie przepisów przedstawionych w projekcie aktu o usługach cyfrowych to największe wyzwanie stojące przed Komisją, która zaproponowała w nim dość złożoną strukturę nadzoru i egzekwowania. Wedle obecnych założeń, odpowiednie organy państw członkowskich będą mogły przeprowadzać kontrole w siedzibie podmiotów przedmiotowo objętych zakresem DSA, nakładać na nie środki tymczasowe lub naprawcze oraz kary pieniężne, a także zwracać się do organów sądowych o czasowe ograniczenie dostępu do danej usługi cyfrowej. W przypadku naruszenia szczególnych obowiązków przez podmiot wpisujący się do kategorii „bardzo dużej platformy internetowej”, Komisja dysponować będzie uprawnieniami wykonawczymi zbliżonymi do tych przyznanych państwom członkowskim. Będzie ona legitymować się również prawem do nakazania takim platformom udostępnienia odpowiednich informacji i składania wyjaśnień w przedmiocie baz danych i algorytmów.

Bardzo duże platformy internetowe

DSA wprowadza rozróżnienie między pośrednikami internetowymi, tworząc kategorię „bardzo dużych platform”. Będą do nich zaliczane te, które mają ponad 45 milionów użytkowników lub 10% populacji Unii Europejskiej. Taka kategoria obejmuje nie tylko tradycyjnych gigantów mediów społecznościowych, takich jak Facebook, Twitter czy Instagram, lecz także bardziej nowatorskie platformy, takie jak TikTok oraz Snapchat. Logika stojąca za takim podziałem wskazuje, iż ze względu na swój znaczny rozmiar, platformy te mogą stwarzać większe ryzyko społeczne, w tym przede wszystkim podwyższone ryzyko rozprzestrzeniania się nielegalnych treści, naruszenia praw podstawowych użytkowników, manipulacji zautomatyzowanym systemem i dominującej pozycji na rynku reklamy cyfrowej. Wymienione wyżej, niepożądane skutki działalności platform-gigantów mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie publiczne, dyskurs obywatelski, procesy wyborcze, a w skrajnych przypadkach także na bezpieczeństwo narodowe. Przedsiębiorstwa technologiczne podlegające temu rozróżnieniu będą musiały zmierzyć się z dodatkowymi regulacjami dotyczącymi moderacji treści i reklam targetowanych. Do postulowanych, nowych wymogów zalicza się coroczne audyty zewnętrzne przeprowadzane na koszt danego podmiotu kwalifikującego się do kategorii „bardzo dużych platform internetowych”, ściślejszy monitoring i nadzór ze strony władz europejskich oraz stosowanie się do podwyższonych standardów raportowania praktyk reklamowych i moderacji treści.

Ujawnianie algorytmu

DSA nakłada na podlegających mu pośredników internetowych obowiązek udostępniania na żądanie Komisji parametrów algorytmów wykorzystywanych do moderowania treści i reklamy targetowanej. Ponadto akt ten upoważnia Komisję do przeprowadzania kontroli na miejscu w celu dokonania przeglądu algorytmów oraz żądania udzielenia dodatkowych informacji bądź wyjaśnień. Jeśli administratorzy platform nie udostępnią takich informacji bądź nie zezwolą na przeprowadzenie kontroli, zostaną ukarani grzywną w wysokości do 10% ich całkowitego przychodu w danym roku podatkowym.

Raporty z zakresu moderacji treści

Na gruncie projektu aktu o usługach cyfrowych, platformy są również zobowiązane do publikowania sprawozdań dotyczących przejrzystości – corocznie oraz na każdorazowy wniosek Komisji Europejskiej. Przedsiębiorcy objęci zakresem DSA są zobowiązani do udostępniania raportów na temat podejmowanych przez nich działań w zakresie moderacji treści, które są jasne, łatwo zrozumiałe i szczegółowe. Raporty te muszą zawierać:

  1. wszelkie informacje na temat moderowania treści niezgodnych z prawem, dokonywanego na wniosek państw członkowskich;
  2. treści usuwane w wyniku zgłoszeń użytkowników;
  3. treści usuwane według kryteriów i polityki danej platformy; a także
  4. liczbę skarg zarejestrowanych za pośrednictwem obowiązkowego, wewnętrznego systemu skarg.

Wirtualny system reklamacyjny

Jednym z ważniejszych obowiązków nakładanych przez DSA na pośredników i administratorów platform jest ustanowienie skutecznego, wewnętrznego systemu rozpatrywania skarg, który umożliwiał będzie odbiorcom usługi – to jest konsumentom – składanie wspomnianych skarg drogą elektroniczną w trybie nieodpłatnym. System ten musi umożliwiać konsumentom sprzeciwianie się wybranym praktykom moderowania treści, przy czym platformy muszą zapewniać dostęp do systemu skarg przez co najmniej sześć miesięcy od momentu usunięcia treści opublikowanych przez danego użytkownika. W ramach swoich funkcjonalności, system musi umożliwiać przedkładanie skarg na:

  • decyzje o usunięciu lub zablokowaniu dostępu do informacji;
  • decyzje o zawieszeniu lub zakończeniu świadczenia usług, w całości lub w części, na rzecz odbiorców;
  • decyzje o zawieszeniu bądź zamknięciu konta użytkownik.

Ponadto przedsiębiorcy będący administratorami platform internetowych muszą upewnić się, że udostępniane przez nich systemy skarg są łatwe w obsłudze i przyjazne użytkownikowi, a także ułatwiające składanie wystarczająco precyzyjnych i odpowiednio uzasadnionych skarg. Samo rozpatrywanie zgłoszeń przedkładanych przez użytkowników powinno odbywać się w terminowy, rzetelny i obiektywny sposób. Ponadto, jeśli administrator platformy uzna, że ​​usunięta zawartość nie jest niezgodna z prawem ani z warunkami świadczenia usług, jest on zobowiązany do cofnięcia swojej decyzji bez nieuzasadnionej zwłoki, to jest w najszybszym możliwym terminie.

Jakie kary?

Zgodnie z treścią projektu aktu o usługach cyfrowych, jeśli platformy nie będą przestrzegać przepisów w nim określonych, mogą podlegać karze grzywny w wysokości do 10% globalnych przychodów. Niektóre z wymienionych w DSA kar pieniężnych są zarezerwowane dla firm, które kwalifikują się do kategorii „bardzo duże platformy internetowe”, oraz mogą sięgnąć wysokości 6% globalnych przychodów za pierwsze naruszenia aktu – to więcej, niż analogiczne kary wynikające z RODO, które ustanowiono na poziomie 4% oraz 1% za błędy w raportowaniu. Tak wysokie grzywny mają za zadanie już nie tyle zachęcać do stosowania się do nowych przepisów, co odstraszać gigantów technologicznych dotychczas balansujących na granicy nielegalnych praktyk biznesowych i cyfrowych.

Biznesowe implikacje

Nie ulega wątpliwości, że akt o usługach cyfrowych nakładać będzie obowiązki o obciążającym charakterze na firmy działające w branży technologicznej, w tym w szczególności reklamy internetowej. W środowisku pojawiają się również wątpliwości co do potencjalnych skutków ubocznych wejścia w życie aktu o usługach cyfrowych dla działalności przedsiębiorstw w tym obszarze. Przykładowo, obowiązek udostępniania algorytmów ich platform może prowadzić do ich kopiowania przez konkurencję, co w efekcie prowadzić będzie do obniżenia zwrotu z inwestycji w skuteczne rozwiązania informatyczne. Podobne zastrzeżenia budzi interpretacja wymogu udostępnienia łatwego w dostępie i przyjaznego użytkownikom wirtualnego systemu reklamacyjnego. Należy spodziewać się, że za wytyczne posłużą w tym przypadku pierwsze wyroki oraz stanowiska publikowane przez organy regulacyjne, niemniej jednak nie będą one wynikać wprost z treści DSA.

Nowe obowiązki przedsiębiorców

Obowiązki nakładane na mocy aktu o usługach cyfrowych w praktyce wiązać się będą z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów przez pośredników oraz właścicieli platform internetowych. Zarówno stworzenie i wdrożenie wirtualnych systemów reklamacji, jak i tworzenie raportów dotyczących moderacji treści wiąże się z koniecznością eksploatacji dodatkowych zasobów, zarówno finansowych, jak i pracowniczych. Powyższe będzie miało szczególne znaczenie dla właścicieli start-upów i małych firm, które często mają do dyspozycji niewielu pracowników  oraz dysponują ograniczonymi środkami, docelowo przeznaczonymi na maksymalny rozwój działalności w początkowym okresie jej prowadzenia. W najgorszym przypadku, implikacje finansowe związane z wejściem w życie nowych obowiązków ciążących na przedsiębiorcach z branży cyfrowej może ograniczać konkurencję, obciążając mniejsze podmioty dodatkowymi kosztami, które w przeciwnym razie zostałyby zainwestowane w rozwój oraz udostępnianie nowych funkcjonalności. Nie jest to, rzecz jasna, kwestia przesądzona ani zamierzony efekt DSA, przy czym podobną dynamikę dało się zaobserwować na etapie wejścia w życie RODO. Wedle założeń, miało ono „temperować” dotychczas dość swobodną działalność dużych graczy na rynku technologicznym, a ostatecznie dotknęło w większym stopniu mniejsze podmioty, które nie dysponowały tak obszernymi zasobami finansowo-ludzkimi.

Cyfrowa przyszłość

Jak podkreślono w niniejszym artykule, akt o usługach cyfrowych (DSA) wprowadza bardziej rygorystyczne przepisy dla pośredników internetowych i platform cyfrowych, wymagając od nich wdrożenia wirtualnego systemu skarg oraz ustanowienia rocznych wymogów sprawozdawczych, pod groźbą nałożenia na nich kar pieniężnych. Co więcej, DSA przewiduje również znaczne różnice w obowiązkach nakładanych na platformy z aktywną bazą użytkowników wynoszącą ponad 10 procent populacji europejskiej w postaci bardziej rygorystycznych standardów raportowania i monitorowania, corocznych audytów zewnętrznych i wyższymi kar. Omawiany akt wpłynie na funkcjonowanie nie tylko firm zlokalizowanych w Unii Europejskiej, ale również na amerykańskich gigantów technologicznych, kwalifikujących się do grupy obarczonej największą liczbą obowiązków o dojmującym skutku dla formy prowadzenia działalności w sieci.

Dla polskich przedsiębiorców działających na rynku cyfrowym oznacza to przede wszystkim przygotowanie się na konieczność podjęcia dodatkowych działań, celem spełnienia wskazanych w tym artykule nowych obowiązków nakładanych na pośredników i platformy internetowe. Powyższe wymagać będzie dodatkowych prac informatycznych oraz konsultacji prawnych, co w sposób nieunikniony wiązać się będzie z eksploatacją większej ilości zasobów finansowych i ludzkich w ramach prowadzonej działalności. Jednocześnie należy mieć na uwadze, że unijna strategia dla cyfrowej przyszłości wiązać się będzie z rosnącą ilością wymogów techniczno-prawnych stawianych biznesom z branży technologicznej. Internet, uznawany do tej pory za strefę, zaczyna podlegać coraz bardziej precyzyjnym regulacjom, które obejmują swoim zakresem nowe technologie i innowacje.

Pozostaje mieć nadzieję, że stosowanie nowych przepisów będzie odbywać się w sposób zdroworozsądkowy, a główny nacisk zostanie położony na gigantów technologicznych, którzy w największym stopniu zagrażają tak uczciwej konkurencji na rynku właściwym, jak i chociażby wolności słowa w sieci.

Źródło: parp.gov.pl



„Wsparcie MŚP w obszarze cyfryzacji – Bony na cyfryzację” to nowe działanie w ofercie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Ma na celu zwiększenie wykorzystania technologii cyfrowych w polskich przedsiębiorstwach. Przedsiębiorca ubiegający się o dofinansowanie może liczyć na wsparcie w wysokości od 51 do nawet 255 tys. zł.

Wnioski można zgłaszać w terminie od 20 września do 20 października 2021 r. Konkurs jest finansowany z Programu Inteligentny Rozwój.

Konkurs „Wsparcie MŚP w obszarze cyfryzacji – Bony na cyfryzację” skierowany jest do mikro, małych i średnich przedsiębiorstw prowadzących działalność na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Łączna kwota przeznaczona na dofinansowanie projektów wynosi 110 mln zł.

Celem konkursu jest wdrożenie przez MŚP technologii cyfrowych w związku z koniecznością dokonania zmian procesów, sposobu funkcjonowania przedsiębiorstwa w warunkach epidemii chorób zakaźnych u ludzi, w szczególności pandemii COVID-19, lub wzmocnienia odporności na wypadek kolejnych podobnych kryzysów wywołanych stanem epidemii.

Na co można przeznaczyć dofinansowanie?

  • zakup usług programistycznych lub/i zakup oprogramowania gotowego, w tym w formie licencji (z wyłączeniem standardowego oprogramowania biurowego czy księgowego) w celu opracowania lub wprowadzenia rozwiązania cyfryzacyjnego – komponent obligatoryjny projektu;
  • zakup środków trwałych, w tym maszyn i urządzeń, sprzętu komputerowego lub związanego z przesyłem lub magazynowaniem danych, środków niskocennych, lub/i zakup usług doradczych (w tym branżowych, technologicznych, biznesowych, prawnych) lub/i zakup usług szkoleniowych w celu wdrożenia rozwiązania cyfryzacyjnego – komponent fakultatywny projektu.

Kto może otrzymać dofinansowanie?

Mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, które:

  • prowadzą działalność gospodarczą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej potwierdzoną wpisem do odpowiedniego rejestru.

Ile możesz otrzymać?

Możesz otrzymać maksymalnie 255.000 zł, a całkowity koszt projektu musi zamknąć się w kwocie 300.000 zł.

Wsparcie wyniesie do 85% wartości projektu, co oznacza, że Twój wkład to co najmniej 15% całkowitego kosztu projektu.

Całkowita kwota środków na dofinansowanie projektów – czyli pełna pula środków w konkursie to 110.000.000,00 zł

– Nowy konkurs, organizowany przez PARP, ma na celu przede wszystkim zapewnienie wsparcia finansowego przedsiębiorcom, którzy planują kupić lub licencjonować oprogramowania oraz usługi niezbędne do wdrożenia innowacji procesowych na bazie rozwiązań cyfrowych. Dodatkowo, przedsiębiorcy otrzymają dofinansowanie na środki trwałe, które będą niezbędne do wdrożenia innowacji procesowych w oparciu cyfryzację i dostosowanie modelu działalności w wyniku pandemii koronawirusa – mówi Małgorzata Jarosińska-Jedynak, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.

Jakie projekty można zgłaszać?

– Pandemia COVID-19 nie pozostawia złudzeń co to roli cyfryzacji w zapewnieniu stabilności działania biznesu. W najtrudniejszych miesiącach najlepiej poradziły sobie firmy, które były w stanie sprawnie wykorzystać rozwiązania cyfrowe. Jednak nowe technologie w tym zakresie nie tylko zwiększają odporność przedsiębiorstw na kryzysy. Cyfryzacja to też szansa na większą wydajność procesów i konkurencyjność firm – dodaje Mikołaj Różycki, p.o. prezesa PARP.

O dofinansowanie będą mogły się ubiegać projekty polegające na wprowadzeniu przez MŚP innowacji procesowej poprzez wykorzystanie technologii cyfrowych. Projekt powinien znacząco wpływać na zmianę procesów oraz sposób funkcjonowania przedsiębiorstwa w warunkach epidemii. Realizacja projektu może stanowić uzupełnienie dla toczących się już procesów, spowodować zmianę modelu biznesowego przedsiębiorstwa lub jego strategii.

Projekt może polegać dodatkowo na wdrożeniu innowacji produktowej powiązanej z wdrażaną innowacją procesową. Wprowadzony na rynek produkt musi być zatem nowy lub znacząco ulepszony w stosunku do dotychczasowych produktów danego przedsiębiorcy.

Kryteria oceny

Przedsiębiorcy muszą wykazać, że dzięki wprowadzeniu i wykorzystaniu technologii cyfrowych, nastąpi zmiana sposobu działania, procesów przedsiębiorstwa dotyczących produkcji, świadczenia usług, organizacji lub dodatkowo zmiana produktów przedsiębiorstwa. Aby projekt otrzymał dofinansowanie, musi zostać uzasadniony planami rozwojowymi przedsiębiorstwa w kontekście pandemii COVID-19.

– Jednym z głównych kryteriów wzięcia udziału w konkursie jest wykazanie, jak projekt przyczyni się do rozwoju firmy, jaki ma związek z jej planami rozwojowymi, jak zwiększy jej konkurencyjność oraz usprawni lub zmieni jej procesy, które mają prowadzić do wyższej efektywności wewnątrz organizacji. Przedsiębiorcy powinni wykazać też, jak poprawią współpracę z dostawcami i klientami, czy i jak projekt wpłynie na stworzenie możliwości poszerzenia rynków zbytu lub przyczyni się do opracowania nowej, dodatkowej oferty usługowej/produktowej firmy – wyjaśnia Anna Forin, dyrektor departamentu usług proinnowacyjnych w PARP.

Badaniu podlega również zdolność i potencjał Wnioskodawcy do wykorzystania efektów projektu. Sprawdzana jest jego racjonalność, czyli to, czy zakładany rezultat jest możliwy do osiągnięcia oraz wdrożenia przez Wnioskodawcę w czasie trwania projektu oraz zapewnienia utrzymania trwałości rezultatu w ciągu trzech lat po zakończeniu projektu.

Dofinansowaniu będą podlegać takie koszty, jak: zakup usług programistycznych lub/i zakup oprogramowania gotowego, co stanowi komponent obligatoryjny projektu o minimalnej wartości wydatków kwalifikowalnych 60 tys. zł oraz zakup środków trwałych, usług doradczych lub/i szkoleniowych, które stanowią komponent fakultatywny projektu o maksymalnej wartości wydatków kwalifikowalnych 150 tys. zł.

Ważne terminy

Nabór wniosków w ramach ogłoszonego 6 września konkursu „Wsparcie MŚP w obszarze cyfryzacji – Bony na cyfryzację” rozpocznie się 20 września i będzie trwał maksymalnie do 20 października 2021 r.

Więcej informacji nt. warunków udziału w konkursie znajduje się na stronie:

https://www.parp.gov.pl/component/grants/grants/wsparcie-msp-w-obszarze-cyfryzacji-bony-na-cyfryzacje

Konkurs organizowany jest w ramach Programu Inteligentny Rozwój 2014-2020, oś priorytetowa: VI Zwiększenie potencjału przedsiębiorstw i przygotowanie do cyfrowej transformacji w kontekście pandemii COVID-19, Działanie 6.2 „Wsparcie MŚP w obszarze cyfryzacji – Bony na cyfryzację”.

Źródło: parp.gov.pl


mlodziez1.jpg

78.000 złotych to pula nagród konkursu resortu cyfryzacji „Mój Internet Przyszłości”, który jest organizowany w ramach Szczytu Cyfrowego ONZ #IGF2021. Na zgłoszenia MC czeka do 8 października. Sprawdźcie szczegóły!

Młodzi ludzie – to właśnie w ich rękach leży przyszłość internetu. I to właśnie dla nich zorganizowano ten konkurs. Jest o co walczyć!

Wyraź, co myślisz

Jak będzie wyglądał Internet przyszłości? Czy będzie przyjaznym i bezpiecznym miejscem? Czy jego rozwój przyczyni się do budowania więzi pomiędzy ludźmi czy powstawania kolejnych podziałów?

To pytania, na które odpowiedzi szukamy. Dajcie znać, co myślicie na ten temat. Stwórzcie plakat, film lub esej i prześlijcie swoją pracę (lub prace) do 8 października. Konkurs adresujemy do osób w wieku 18-28 lat.

Chodzi o to, aby uczestnicy konkursu w swoich pracach zawarli własną wizję przyszłości cyfrowego świata – w jakim kierunku najprawdopodobniej będzie się rozwijał, jakie aspekty tego rozwoju – Waszym zdaniem – są najważniejsze.

Jak wziąć udział w konkursie? Oto szczegóły:

To naprawdę proste. Wystarczy wejść na stronę internetową konkursu i wybrać kategorię pracy, którą chcesz zgłosić. Tylko od Ciebie zależy, co to będzie – plakat, film czy esej. Kolejny krok to rejestracja i potwierdzenie swojego adresu e-mail unikalnym kodem, który dostaniesz. Następny krok – załącz swoją pracę do systemu i gotowe!

WAŻNE! Możesz zgłosić więcej niż jedną pracę! Pamiętaj, masz na to czas do 08.10.2021 r.

Pula nagród to 78.000 złotych, nagroda główna to 8.000 zł. Wyniki konkursu ogłosimy 27.10.2021 r. Działajcie!

Dla wszystkich tych, którzy chcą być na bieżąco i dzielić się inspiracjami, stworzono wydarzenie na Facebooku. Sprawdźcie!

Szczyt Cyfrowy w Polsce

Konkurs „Mój Internet Przyszłości” to inicjatywa, którą MC organizuje w ramach tegorocznego Szczytu Cyfrowego ONZ #IGF2021. Wydarzenie odbędzie się już w grudniu (6-10 grudnia) w Katowicach (Międzynarodowe Centrum Kongresowe).

IGF2021 to najważniejsza międzynarodowa konferencja ostatnich lat, podczas której zapadną kluczowe decyzje w obszarze zarządzania Internetem i jego dalszego rozwoju. Głos zabiorą największe autorytety w dziedzinie transformacji cyfrowej, nowych technologii i zarządzania internetem. Udział w nim, za darmo, może wziąć każdy zainteresowany.

Podczas tegorocznego Szczytu Cyfrowego szczególne znaczenie będą miały doświadczenia i poglądy młodych użytkowników internetu. To właśnie dla nich sieć jest przecież naturalną przestrzenią do działania i miejscem, w które przenosi się coraz więcej aspektów ich codziennego życia. I to właśnie dlatego resort cyfryzacji zorganizował dla nich ten konkurs. Zachęcamy do udziału!

Źródło: Cyfryzacja KPRM



Internet to dziś naturalne środowisko dorastania. Jaka jest w nim Twoja rola? Co powinno Cię zaniepokoić? Jak rozpoznać, że Twoje dziecko ma problem – jest ofiarą lub sprawcą cyberprzemocy. Sprawdź!

To już w zeszłym tygodniu – wróciła szkoła! Zajęcia odbywają się stacjonarnie, co – wbrew pozorom – nie oznacza, że Twoje dziecko będzie spędzało mniej czasu w internecie… Z najnowszego raportu NASK Nastolatki 3.0 (premiera już wkrótce!) wynika, że w czasie wolnym od zajęć szkolnych młodzi ludzie spędzają online średnio 4 godziny i 50 minut dziennie. Sprawdź, co możesz zrobić, by zapewnić swojemu dziecku bezpieczeństwo w sieci.

FOMO i e-uzależnienia

Jednym z zagrożeń, jakie niesie za sobą internet, a raczej zbyt częste korzystanie z niego, jest FOMO, czyli z angielskiego – Fear of Missing Out. To lęk przed odłączeniem i przekonanie, że coś ważnego ominie nas dokładnie wtedy, kiedy jesteśmy offline. FOMO może dotknąć każdego, niezależnie od wieku, ale to młodzi ludzie są na nie szczególnie podatni.

– Nastolatki są najbardziej narażone na FOMO, bo „bycie w kontakcie” i wiedza o tym, co w danej chwili robią przyjaciele i znajomi pozwala im poczuć, że są ważną częścią grupy. Jednocześnie, to właśnie smartfony są narzędziem, za pomocą którego najczęściej komunikują się z innymi – mówi Marta Witkowska, specjalistka ds. edukacji cyfrowej NASK.

– Czas pandemii i związane z nim ograniczenia sprawiły, że dla młodych spotkania w sieci stały się też podstawową formą kontaktu. Pamiętajmy, że może nie być im łatwo powrócić do świata offline – dodaje.

Czy Twoje dziecko ma FOMO? A jeśli tak, to jak pomóc mu odzyskać równowagę pomiędzy światem online i offline? Wskazówki znajdziecie w naszym poradniku „FOMO i nadużywanie nowych technologii”, który przygotowaliśmy w ramach kampanii „Nie zagub dziecka w sieci”.

Przemoc w internecie

Inny internetowy problem, o którym żaden rodzic nie powinien zapominać to cyberprzemoc. To w dużej mierze przedłużenie konfliktów przeniesionych ze środowiska rówieśniczego. Często dzieje się poza wzrokiem rodziców – tam, gdzie ich nie ma. Może dotknąć każdego – dobrego ucznia i tego, który na lekcjach radzi sobie nieco gorzej, popularnego w szkole i tego, który ma słabsze kontakty z rówieśnikami.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o cyberprzemocy i jej konsekwencjach, zachęcamy Was do zapoznania się z kolejną lekturą – to poradnik dla rodziców „Cyberprzemoc – włącz blokadę na nękanie”, który także powstał w ramach naszej kampanii „Nie zagub dziecka w sieci”. Przeczytacie w nim, jakie formy może przybierać cyberprzemoc i jak chronić przed nią swoje dzieci.

Trzy zasady

Rodzicu, oto najważniejsze wskazówki, co możesz zrobić, by Twoje dziecko bezpiecznie korzystało z internetu:

  1. Rozmawiaj i ustalaj reguły

Rozmów nigdy za wiele. Niezależnie od tego, czy Twoje dziecko ma kilka czy kilkanaście lat, uczy się w trybie zdalnym, czy stacjonarnym, jako rodzic powinieneś być jego przewodnikiem po cyfrowym świecie. Nie krytykuj, nie oceniaj – tłumacz i słuchaj!

Ważne, aby Twoje dziecko wiedziało, że interesujesz się nim i jesteś po to, aby pomóc.

  1. Odpowiednio przygotuj sprzęt

Zanim udostępnisz swojemu dziecku smartfon, komputer czy tablet, skorzystaj z rozwiązań technicznych, które pomogą zwiększyć jego bezpieczeństwo online. Na rynku są dostępne różne rodzaje narzędzi kontroli rodzicielskiej, w których można np. ograniczyć dostęp do treści szkodliwych i nieprzeznaczonych dla dzieci. To m.in. oprogramowanie dołączane do systemu operacyjnego, czy aplikacje mobilne.

Warto także sprawdzić, czy gry komputerowe Twojego dziecka są dostosowane do jego wieku. Pomoże Ci w tym System Klasyfikacji Gier (PEGI). Warto go poznać.

  1. Reaguj

Jeśli dowiesz się, że Twoje dziecko miało w internecie kontakt z treściami pełnymi przemocy, pornograficznymi czy prezentującymi zachowania autodestrukcyjne, nie wpadaj w panikę. Zachowaj spokój i postaraj się ustalić jak najwięcej okoliczności zdarzenia. Wspólnie zastanówcie się, jak zapobiec takim sytuacjom w przyszłości.

Chcesz wiedzieć więcej? Koniecznie zajrzyj też do naszych pozostałych poradników!

Na koniec: zapamiętaj ten adres: www.gov.pl/niezagubdzieckawsieci – na naszej stronie znajdziesz praktyczne porady, jak mądrze towarzyszyć najmłodszym w internecie.

O projekcie:

Projekt „Kampanie edukacyjno-informacyjne na rzecz upowszechniania korzyści z wykorzystywania technologii cyfrowych” realizujemy we współpracy z Państwowym Instytutem Badawczym NASK. Kampanie mają na celu promowanie wykorzystywania technologii w codziennym życiu przez osoby w różnym wieku, przełamywanie barier z tym związanych oraz wzrost cyfrowych kompetencji społeczeństwa. Projekt obejmuje cztery obszary: jakość życia, e-usługi publiczne, bezpieczeństwo w sieci i programowanie.

Źródło: Cyfryzacja KPRM



Cyberbezpieczne działanie w świecie cyfrowym to klucz do sukcesu każdego MŚP. Sprawdźcie, jak skutecznie dbać o bezpieczeństwo firmy w sieci.

W Polsce działa ponad 2 miliony małych i średnich przedsiębiorstw, pracuje w nich niemal 7 milionów osób. Coraz więcej firm przenosi swoją działalność do sieci. I te działające online, i te z innych branż, korzystające jednak w codziennej pracy z nowych technologii, powinny pamiętać o cyberbezpieczeństwie.

Bezpieczna firma

– Niemal każda firma narażona jest na ataki cyberprzestępców, włamania do systemu czy próby wyłudzenia danych klientów. Są to zagrożenia jak najbardziej realne. Dlatego warto stosować podstawowe zasady cyberhigieny i zalecenia, których wdrożenie poprawi poziom cybebezpieczeństwa przedsiębiorstwa – mówi minister Janusz Cieszyński, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa.

Mamy takie zalecenia. Agencja Unii Europejskiej ds. Cyberbezpieczeństwa (ENISA) opublikowała je w poradniku, który powstał na bazie raportu Cyberbezpieczeństwo dla MŚP.

ENISA podzieliła zalecenia na trzy kategorie:

  1.  Ludzie – to oni odgrywają kluczową rolę. Dlatego tak ważne są szkolenia z cyberbezpieczeństwa, a także z zakresu dzielenia się z partnerami biznesowymi poufnymi informacjami czy wrażliwymi danymi.
  2.  Procesy – każda firma powinna wdrożyć odpowiednie procedury obejmujące m.in.: regularne audyty, reagowanie na incydenty, politykę dotyczącą tworzenia bezpiecznych haseł, aktualizację oprogramowania i ochronę danych.
  3.  Aspekty techniczne – aktualne programy antywirusowe, szyfrowanie i monitorowanie bezpieczeństwa to podstawy funkcjonowania online.  Należy również zadbać o regularne tworzenie kopii zapasowych.

12 kroków do cyberbezpieczeństwa

W poradniku ENISA znajdziecie 12 kroków – wskazówek – jak zadbać o bezpieczeństwo firmy w sieci. Warto je znać i wdrażać w codziennym działaniu firmy.

Oto one:

  1.  Buduj kulturę cyberbezpeczeństwa
  2.  Zadbaj o odpowiednie szkolenia
  3.  Zadbaj o bezpieczeństwo podmiotów zewnętrznych
  4.  Opracuj plan reagowania na incydenty
  5.  Zabezpiecz dostęp do systemów
  6.  Zabezpiecz urządzenia
  7.  Zabezpiecz swoją sieć
  8.  Zwiększ bezpieczeństwo fizyczne
  9.  Zadbaj o kopie zapasowe
  10.  Korzystaj z chmury
  11.  Zabezpiecz strony internetowe
  12.  Szukaj informacji, rozpowszechniaj wiedzę

Poradnik możesz pobrać poniżej.

Badania nad cyberbezpieczeństwem

Poradnik powstał jako odpowiedź na raport z badań nad cyberbezpieczeństwem, jakie Agencja Unii Europejskiej ds. Cyberbezpieczeństwa (ENISA) przeprowadziła wśród małych i średnich firm.

Czego dowiedzieliśmy się z raportu?

Aż 85% ankietowanych MŚP zgadza się, że zagrożenia cyberbezpieczeństwa mogą mieć negatywny wpływ na ich firmy, a 57% twierdzi, że na ich skutek mogą zniknąć z rynku. Spośród prawie 250 przebadanych MŚP – 36% zgłosiło, że doświadczyło incydentu cyberbezpieczeństwa w ciągu ostatnich 5 lat.

Według raportu do największych wyzwań, jakie stoją przed sektorem małych i średnich przedsiębiorstw należą:

  •  niska świadomość cyberzagrożeń,
  •  nieodpowiednia ochrona wrażliwych i mających kluczowe znaczenie dla firmy informacji,
  •  brak budżetu na wdrażanie środków cyberbezpieczeństwa,
  •  brak dostępu do fachowej wiedzy i personelu,
  •  brak odpowiednich wytycznych dostosowanych do sektora MŚP,
  •  przejście na tryb pracy zdalnej,
  •  niskie wsparcie dla kadry zarządzającej.

Pamiętaj! Dbaj o cyberbezpieczeństwo swojej firmy!

Więcej porad dot. cyberbezpieczeństwa znajdziesz m.in. w naszej bazie wiedzy na portalu GOV.pl.

Materiały:

Przewodnik po cyberbezpieczeństwie dla MŚP
Przewodnik​_po​_cyberbezpieczeństwie​_dla​_MŚP.pdf 1.31MB

Źródło: Cyfryzacja KPRM



– Chcemy, żeby Policja miała odpowiednie instrumenty, najlepsze rozwiązania i kompetencje do walki z cyberprzestępczością, żebyśmy mogli jak najlepiej odpowiadać na te zagrożenia – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, która odbyła się 27 lipca br.

Na konferencji zapowiedziano powstanie nowej jednostki Policji – Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. W konferencji wzięli także udział Mariusz Kamiński – minister spraw wewnętrznych i administracji oraz Janusz Cieszyński – sekretarz stanu w KPRM, pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa.

„Wiemy doskonale, że pojawienie się Internetu zrewolucjonizowało nasze życie. To jest nasza rzeczywistość, pandemia przyspieszyła te rozwiązania i informatyzację. W ślad za rozwojem technologii podążają przestępcy i do starych zagrożeń dochodzą nowe” – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

„Oszustwa komputerowe, fałszywe maile, SMS-y czy kradzież tożsamości to zjawiska, o których coraz częściej słyszymy. Aby temu przeciwdziałać tworzymy służbę, która będzie zajmowała się wyłącznie problemami dotyczącymi cyberbezpieczeństwa”– podkreślił szef rządu. Jak dodał, wcześniej powoływane służby, takie jak CBŚP, CBA czy KAS stanęły na wysokości zadania, a dziś nadszedł czas, żeby powołać służbę, która odpowie na szerzące się cyberataki.

Minister Mariusz Kamiński ogłosił podczas konferencji prasowej, że gotowy jest już projekt ustawy przygotowanej przez MSWiA w ścisłym porozumieniu z Komendą Główną Policji. Dotyczy on powołania Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości.

„Chcemy, aby ustawa weszła w życie 1 stycznia 2022 roku. Przystępujemy bardzo szybko do organizacji tej służby. Potrzebne będą bardzo zdecydowane kroki, aby stworzyć nową jakość. To niezbędne w stosunku do skali zagrożenia” – podkreślił. Niebawem projekt ma trafić do uzgodnień międzyresortowych.

Szef MSWiA wyjaśnił, że funkcjonariusze, którzy będą przyjmowani do nowej służby, będą mieli oddzielną ścieżkę naboru. „Będzie liczyła się ich wiedza informatyczna, wiedza na temat nowoczesnych technologii teleinformatycznych. Zrezygnujemy z testów sprawności fizycznej” – zapowiedział. Jak dodał, musi być to również służba atrakcyjna dla specjalistów, dlatego funkcjonariusze, którzy będą do niej zakwalifikowani, otrzymają stałe dodatki w wysokości od 70 do 130 procent przeciętnego uposażenia w Policji.

O działaniach rządu w kwestii bezpieczeństwa w Internecie poinformował również Janusz Cieszyński, pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa.

„Aktualnie międzyresortowo pracujemy nad nowelizacją ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Mam nadzieje, że uda nam się uzyskać ponadpolityczną zgodę dla rozwiązań, które w niej zaproponujemy” – powiedział.

„Powołanie Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości to bardzo dobra wiadomość. Powstanie też Fundusz Cyberbezpieczeństwa, około pół miliarda złotych. W jego ramach będziemy finansowali nowe inicjatywy i zakupy. Musimy też zadbać o najlepszych ekspertów” – podkreślił sekretarz stanu w KPRM.

Nowa jednostka w strukturach Policji

Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości (CBZC) będzie jednostką Policji odpowiedzialną za rozpoznawanie, zapobieganie i zwalczanie cyberprzestępczości. Zgodnie z projektem zmiany ustawy o Policji, nową jednostką będzie kierować komendant Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, jako organ podległy komendantowi głównemu Policji. Komendanta CBZC będzie powoływał (spośród oficerów Policji) i odwoływał minister właściwy do spraw wewnętrznych, na wniosek komendanta głównego Policji. Komendant CBZC będzie posiadał również pełne kompetencje kadrowo-szkoleniowe w stosunku do policjantów CBZC.

Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości będzie jednostką jednolitą w skali kraju, z siedzibą w Warszawie. W procesie naboru do służby zwalczania cyberprzestępczości pod szczególną uwagę będą brane wiedza i umiejętności z zakresu informatyki i nowoczesnych technologii teleinformatycznych. Funkcjonariuszom CBZC będzie przysługiwać w pełni możliwość prowadzenia działań operacyjno-rozpoznawczych, dochodzeniowo-śledczych oraz administracyjno-porządkowych, wynikających z ustawy o Policji.

„Powstanie Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości to rzeczywisty systemowy przełom. Pragnę bardzo mocno podkreślić, to będzie służba dedykowana zwykłym obywatelom” – powiedział minister Mariusz Kamiński, przedstawiając założenia ustawy w tym zakresie.

Źródło: MSWiA


laptop-09-10.jpg

Przedstawiciele Ministerstwa Cyfryzacji zapytali nauczycieli i dyrektorów, skąd prowadzą zdalne lekcje, z jakiego internetu korzystają i czy nie brakuje im sprzętu. Większość pracuje z budynku szkoły i wykorzystuje internet dostarczany przez Ogólnopolską Sieć Edukacyjną.

Ogólnopolska Sieć Edukacyjna (OSE) to program publicznej sieci telekomunikacyjnej dającej szkołom dostęp do szybkiego, bezpłatnego i bezpiecznego internetu. Jego operatorem jest NASK Państwowy Instytut Badawczy.

Duże wsparcie

Szkoły powoli wracają do nauki stacjonarnej. Ostatnie miesiące to jednak przede wszystkim edukacja zdalna. Jak radzili sobie z nią nauczyciele, jak i czy pomogła im w tym Ogólnopolska Sieć Edukacyjna? – o to MC zapytało w ankiecie.

Do wszystkich szkół podłączonych do OSE na początku marca skierowaliśmy ankietę. Zapytaliśmy w niej m.in. o częstotliwość prowadzenia zajęć online z budynku szkoły z wykorzystaniem internetu OSE i zapotrzebowanie na sprzęt niezbędny do prowadzenia zdalnej edukacji. Nasza próba badawcza objęła ostatecznie 4.552 placówki.

A oto, czego się dowiedzieliśmy:

  • 74,2%szkół, które są w OSE, prowadzi/prowadziło zdalne zajęcia z budynku szkoły, wykorzystując dostarczany przez nas internet (z czego 65,7% – codziennie).
  • Im bardziej zurbanizowana gmina, tym częściej lekcje online były prowadzone z budynku szkoły (gmina wiejska – 61,7%, gmina miejsko-wiejska – 66,6% oraz gmina miejska – 67,4%).
  • W województwach: dolnośląskim (76,1%), zachodniopomorskim (75,3%), warmińsko-mazurskim (73,2%), lubuskim (71,9%) częstotliwość realizacji przez nauczycieli lekcji online „codziennie” z budynku szkoły jest na poziomie ponad 70%. Oznacza to, że prawie trzy na cztery szkoły w tych regionach deklarowały, że kadra pedagogiczna prowadzi lekcje online z budynku szkoły codziennie.
  • W szkole podstawowej (68,4%) nauczyciele częściej niż w szkole ponadpodstawowej (53,5%) prowadzą lekcje online codziennie z klas znajdujących się w budynku szkolnym.
  • Prawie w 3/4 szkół co najmniej kilku nauczycieli prowadzi zajęcia online z budynku swojej  placówki edukacyjnej („kilku nauczycieli” – 50,1% oraz „mniej niż połowa” – 21,6%), a w ponad 10% szkół więcej niż połowa kadry pedagogicznej prowadzi lekcje zdalne stacjonarnie, ze szkoły. W 6,3% szkół cała kadra nauczycielska prowadzi zajęcia online z budynku szkolnego.
  • Ponad połowa (53,6%) respondentów każdego dnia korzysta z internetu w szkole nie dłużej niż sześć godzin. Natomiast 46,4% ankietowanych poświęca na korzystanie ze szkolnego internetu ponad sześć godzin dziennie.
  • Prawie 90%ankietowanych deklaruje dobre przygotowanie szkoły do lekcji online w zakresie sprzętowym (88%).
  • 44,1%respondentów jest zdania, że nauczycielom nie brakuje narzędzi, które wspomagają nauczanie zdalne.

Szczegółowe wyniki ankiety w raporcie „Nauka w trybie zdalnym a wykorzystanie internetu Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej”.

Kluczowy projekt

Celem programu Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej jest zbudowanie oraz utrzymanie infrastruktury, łączącej wszystkie szkoły w Polsce z szybkim, bezpiecznym i bezpłatnym internetem. Dzięki OSE wszyscy uczniowie – z większych i mniejszych miejscowości – mają zagwarantowany równe szanse w dostępie do sieci i narzędzi online, pomocnych w kształtowaniu kompetencji cyfrowych oraz jednakowe możliwości korzystania z zasobów edukacyjnych online.

– OSE to kluczowy projekt nie tylko z punktu widzenia modernizacji polskiej szkoły, ale i – o czym przekonaliśmy się podczas pandemii – z punktu widzenia funkcjonowania polskiej szkoły. Kiedy startowaliśmy, czyli we wrześniu 2017 r., tylko 10% polskich szkół miało dostęp do szybkiego internetu. Dziś to już blisko 20 tys. placówek uczestniczących w programie i około 5 milionów użytkowników – mówi minister Marek Zagórski, sekretarz stanu ds. cyfryzacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Dostarczane do szkół symetryczne łącze o przepustowości 100/100 Mb/s pozwala bez przeszkód prowadzić zajęcia z użyciem wirtualnych treści edukacyjnych, także w trybie zdalnym. Jak wynika z badań – internet OSE jest nie tylko dobry jakościowo, ale i chętnie wykorzystywany.

– Dziś, po ponad roku nauki na odległość, wiemy, że szybki i bezpieczny internet OSE bardzo pomaga nauczycielom w realizacji zadań edukacyjnych. Z przeprowadzonych przez nas badań wynika, że infrastruktura działa i jest z powodzeniem wykorzystywana do zdalnego nauczania – mówi Maciej Dudkiewicz, dyrektor Centrum Kontaktu OSE w NASK.

Nie tylko internet

Szkoły, które przystąpiły do programu OSE, mogą liczyć także na dodatkowe wsparcie w formie wyposażenia i zasobów edukacyjnych

– Przekazaliśmy szkołom 800 pracowni mobilnych z punktem dostępowym do sieci. Każdy zestaw to szafa wyposażona w 16 laptopów, którą szkoła może z łatwością transportować pomiędzy salami, umożliwiając uczniom wykorzystanie narzędzi TIK na wszystkich lekcjach. Szkoły otrzymały również od OSE 60 tys. tabletów z dostępem do internetu. Wiemy, że przekazany sprzęt jest na co dzień wykorzystywany w zdalnym nauczaniu – mówi Maciej Dudkiewicz

OSE to także rozwój kompetencji cyfrowych uczniów i nauczycieli.

Na platformie e-learningowej OSE IT Szkoła znajdą ponad 200 kursów w kilkunastu kategoriach, które pozwolą zdobyć nową wiedzę i lepiej poznać otaczający świat. Cyberbezpieczeństwo, programowanie, sztuczna inteligencja, multimedia, grafika, technologie internetowe i wiele innych – każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.

– Internet nieodłącznie towarzyszy nam w wielu dziedzinach życia: w pracy, szkole, podczas kontaktów z bliskimi czy szukania rozrywki. Szkoła XXI wieku to szkoła online, korzystająca z nowych zdobyczy techniki, uświadamiająca, że przenikanie tego, co realne, z tym, co wirtualne, ta otaczająca nas hybrydowa rzeczywistość, jest przede wszystkim szansą. Cieszymy się, że OSE stało się częścią wielkiej przemiany polskiej szkoły – mówi Agnieszka Żeglińska, dyrektor ds. Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego i Ekosystemu OSE w NASK.

Zapraszamy do OSE

Ogólnopolska Sieć Edukacyjna nie jest programem obowiązkowym. O przystąpieniu do OSE decyduje dyrektor szkoły za zgodą organu prowadzącego.

Do tej pory do OSE przystąpiło i zawarło umowę 20.397 szkół (dane na 13 maja). Projekt jest realizowany zgodnie z planem.

– Cieszymy się, że w tym trudnym dla nas wszystkich czasie OSE spełniła swoją rolę i stała się nieodzownym narzędziem, wspierającym zdalną naukę w szkołach, które przystąpiły do programu. W krótkim czasie zrobiliśmy naprawdę wiele, a przed nami kolejne działania, które pomogą zmieniać szkoły na lepsze – mówi minister Marek Zagórski.

Blisko 2,5 tys. szkół zdecydowało o nieprzystępowaniu do OSE (powodem jest deklaracja zapewnienia internetu we własnym zakresie lub brak naboru w szkole). Jednocześnie część placówek jeszcze nie zgłosiła się do OSE i w dalszym ciągu możliwe jest zgłoszenie.

Proces przystępowania do Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej jest cały czas otwarty. Codziennie NASK podpisuje nowe umowy ze szkołami. Tylko w tym roku było ich już 1.041.

Źródło: Cyfryzacja KPRM