„Poproszę o opinię prawną w poniższej kwestii. Otrzymałam pismo od kancelarii prawnej reprezentującej ojca trójki moich uczniów (pismo w załączeniu). Dzieci uczęszczają do prowadzonej przeze mnie szkoły od 3 lat. Do marca 2020 r. ojciec był w zasadzie nieaktywny w kwestiach dzieci. Był w szkole na dwóch uroczystościach szkolnych, nie miał żadnego kontaktu z wychowawcami i nauczycielami dzieci, co potwierdza kadra zatrudniona w szkole. Ojciec nie zgadzał się na zapisanie dzieci do szkoły. Matka wypełniała karty zgłoszenia dzieci i podpisała umowy sama. Ona uiszcza opłaty z tytułu korzystania dzieci z usług szkoły. Rodzice są w trakcie bardzo burzliwej sprawy rozwodowej. Czy mam obowiązek wysłania kart i umów do kancelarii prawnej, skoro ojciec ich nie zawierał? Moim zdaniem powinnam je przesłać do sądu o ile sąd o nie wystąpi, a nie do kancelarii. Nie chcę się wdawać w słowne potyczki z pracownikiem kancelarii, który próbuje mi wmówić, że nie wiem co się dzieje w mojej szkole próbując bronić ojca dzieci, który nie interesował się ich szkolnymi sprawami przez przeszło 2,5 roku. Czy jako szkoła powinnam wystosować pismo do sądu informujące o braku zaangażowaniu ojca w sprawy szkolne dzieci? Na szczęście nie ja muszę wyrokować w sprawie rozwodu, ale jest dla mnie ważne dobro moich uczniów. I choć nie bardzo chciałabym być angażowana w sprawy sądowe rodziców moich uczniów, o tyle nie chcę w tej sprawie uchybić jakiś istotnych kwestii.”
Z pytania nie wynika, że rodzic ma ograniczone prawa rodzicielskie. Założyć zatem należy, że zgodnie z …