records-3615544_640.jpg

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę zmieniającą umowę podatkową z Maltą. Przyjęte zmiany uszczelniają system podatkowy, przeciwdziałają agresywnej optymalizacji i wzmacniają międzynarodową współpracę podatkową. Nowa umowa to efekt prowadzenia przez Polskę aktywnej polityki zwalczania oszustw podatkowych.


ekonomia-informacje-65.jpg

Do Rzecznika Finansowego trafiają coraz liczniejsze skargi od klientów, którzy skłonieni reklamami na portalach społecznościowych, rozsyłanymi na skrzynki e-mail lub przedstawianymi podczas rozmowy telefonicznej, zdecydowali się na nawiązanie, jak im się wydawało, relacji inwestorskiej z platformami oferującymi głównie inwestycje na rynku Forex lub kryptowalut.

Mechanizm działania osób podających się za przedstawicieli platform inwestycyjnych czy analityków inwestycyjnych jest w dużej mierze powielany.

W pierwszej fazie oszustwa z klientem kontaktuje się przedstawiciel platformy. Zapewnia o jej skuteczności oraz nierzadko oferuje wsparcie inwestycyjne doświadczonego analityka lub bota (specjalnie przygotowanego oprogramowania, które ma analizować rynki inwestycyjne i wskazywać klientowi w co inwestować). Dla zainicjowania tych usług klient ma z reguły wpłacić na rachunek platformy określoną kwotę, co umożliwi pracę analityków i otwarcie rachunku inwestorskiego.

Nierzadko, już na tym etapie, przedstawiciel/analityk, celem wyjaśnienia zasad funkcjonowania platformy, proponuje użycie aplikacji służącej do zdalnej kontroli komputera. W tym momencie może również chcieć uzyskać dostęp do danych, umożliwiających logowanie do banku lub dane karty kredytowej, celem pomocy w zasileniu rachunku inwestorskiego. Rzecznik Finansowy ostrzegał na swojej stronie internetowej, że w ten sposób oszuści mają możliwość zlecenia przelewów, a nawet zaciągnięcia kredytów w imieniu klienta banku.

Po pierwszej wpłacie klient otrzymuje dostęp do konta na platformie, na którym prezentowane są wpłacone środki oraz ma możliwość dokonywania czynności, które wyglądają jak inwestowanie w określone instrumenty.

Rozpoczyna się druga faza oszustwa. W tym okresie klient może być informowany za pośrednictwem konta użytkownika lub analityka, że jego czynności odnotowują wymierne korzyści lub wręcz przeciwnie, ponosi coraz większe straty z uwagi na wahania rynkowe. Pierwszy przypadek ma zachęcić klienta do lokowania kolejnych środków i powiększania tak łatwo uzyskanych profitów. Drugi ma zmobilizować do kolejnych wpłat, celem szybkiego odrobienia straty. W obu przypadkach najczęściej utrzymywany jest stały kontakt telefoniczny między klientem a analitykiem platformy, który uspokaja i zachęca do kolejnych “inwestycji”.

Na tym etapie działania przedstawiciele platform intensyfikują działania i kontakty z klientem. Stają się oni bardziej zaangażowani, często wywierają presję na klientów, strasząc ich stratami lub krótkimi terminami na podjęcie decyzji inwestycyjnej. Telefony pojawiają się kilka, kilkanaście razy dziennie. Częstokroć w odpowiedzi na informacje na temat braku wolnych środków, analitycy wypytują o inne rachunki płatnicze lub posiadany majątek, z których klienci mogliby uzyskać dalsze środki na “inwestycje”. Faza ta trwa do chwili, gdy klient jest skłonny do dalszych wpłat.

W końcowej fazie oszustwa, gdy klient stanowczo wyraża brak woli dalszej współpracy (nierzadko już po dokonaniu znacznych wpłat lub nawet zaciągnięciu w tym celu zobowiązań finansowych) i zgłasza żądanie wypłaty środków zgromadzonych na platformie (w tym często zysków), okazuje się, że pojawiają się problemy techniczne po stronie platformy lub banków zagranicznych. Niekiedy pojawia się informacja o zablokowaniu zleconego przez platformę przelewu ze strony Komisji Nadzoru Finansowego lub innego organu wzbudzającego zaufanie klienta.

Często przedstawiciele platform informują o konieczności uiszczenia podatku dochodowego od wypłacanej kwoty lub dokonania przelewu autoryzującego, celem zwolnienia środków przez KNF. Bywa również, że oszuści kierują żądanie uiszczenia opłaty za pracę analityka czy działanie bota, po zapłaceniu której środki zostaną zwolnione. Do klientów mogą być przesyłane dokumenty opatrywane logiem KNF, ESMA (Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych) lub nawet banków krajowych.

Wszystkie działania na tym etapie mają jeden cel. Oszustom chodzi o nakłonienie klienta – ofiary do dalszej wpłaty środków finansowych. Zdarzają się nawet przypadki, kiedy niewielka część środków istotnie zostaje zwrócona klientowi, celem uwiarygodnienia dobrej woli po stronie platformy i tym samym zmotywowania do działania zgodnie z wola oszustów.

Ostatecznie jednak klienci nie odzyskują środków, a w najgorszym scenariuszu, pozostają nie tylko ze stratami w postaci utraconych oszczędności, ale i zaciągniętymi przez siebie lub przez analityków platform zobowiązaniami kredytowymi. W takich sprawach klientom niezwykle trudno podważać czynności dokonane przed własnym bankiem, zrealizowane pod wpływem oszustów lub wręcz za pośrednictwem własnych komputerów. W takich bowiem przypadkach istnieje możliwość podniesienia przez banki zarzutu rażącego niedbalstwa ze strony klientów lub wręcz stwierdzenia, że wszystkie transakcje zostały zrealizowane zgodnie z wolą klientów.

Rzecznik Finansowy wskazuje, że omawiane platformy najczęściej są własnością podmiotów zarejestrowanych w egzotycznych krajach, jak Dominikana czy Saint Vincent i Grenadyny na Morzu Karaibskim. Podmioty te mogą jednak mieć również siedziby w krajach europejskich, co ma dodatkowo uwiarygodnić je w oczach ofiar.

W każdym jednak przypadku są to podmioty niepodlegające pod nadzór finansowy, nie posiadają zezwoleń na prowadzenie działalności inwestycyjnej, w tym doradztwa inwestycyjnego. Z tego też względu sukcesywnie pojawiają się na listach ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego oraz właściwych organów nadzorczych pozostałych krajów europejskich. Ostrzeżenia te pojawiają się zazwyczaj dopiero po otrzymaniu przez organy nadzoru sygnałów na temat działalności danego podmiotu, co z reguły oznacza, że szkody już zostały wyrządzone.

Klientom pozostaje zgłaszanie spraw na policję. Ta zaś ma bardzo duże trudności w ustaleniu sprawców przestępstwa. Platformy są bowiem tak samo łatwo i szybko otwierane w Internecie jak i zamykane.

W związku z tym Rzecznik Finansowy apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych i weryfikowanie wiarygodności podmiotów, którym powierzamy swoje środki finansowe. To my sami bowiem jesteśmy w stanie najskuteczniej zabezpieczyć nasze oszczędności, dokładając należytej uwagi przy nawiązywaniu wszelkiego rodzaju relacji inwestorskich. Przy dokonywaniu oceny wiarygodności danej inwestycji, korzystajmy z pomocy w szczególności rodziny lub najbliższych przyjaciół, którzy mogą nie być pod wpływem emocji związanych z przepowiadanymi przez oszustów zyskami.

Warto również przed nawiązaniem relacji inwestorskiej zweryfikować czy podmiot nie znalazł się już na liście ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego oraz poszukać informacji na temat domniemanej platformy inwestycyjnej na stronach internetowych lub forach. Często bowiem oszukani inwestorzy informują w Internecie o zagrożeniu jeszcze zanim organy nadzoru zdążą dokonać stosownego wpisu na swoich listach ostrzeżeń.

Źródło: rf.gov.pl


telefon-komorkowy-09-2-1.jpg

Resort finansów ostrzega podatników przed kolejną próbą oszustwa na urząd skarbowy. Chodzi o SMS-y z fałszywą informacją, że odbiorca musi opłacić zaległy podatek w niewielkiej kwocie.

Aby nakłonić odbiorców do zapłaty, oszuści rozsyłają wiadomości z numeru, który identyfikuje się jako „PODATNIK”. W SMS znajduje się link do strony www – skorzystanie z niego grozi przejęciem konta bankowego przez przestępców.

Aby dodatkowo skłonić odbiorcę SMS-a do reakcji, oszuści grożą, że jeśli odbiorca nie zapłaci „podatku”, przekażą sprawę do służb windykacyjnych. W treści wiadomości SMS umieścili link do strony internetowej, na której można opłacić rzekomą zaległość.

W rzeczywistości jest to fałszywa strona, która podszywa się pod usługę PayU.

W komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej resort finansów przestrzega:

„Ostrzegamy! Jeśli wprowadzą Państwo tam dane – przestępcy mogą przejąć Państwa konto bankowe.

Jeśli otrzymają Państwo taką podejrzaną wiadomość – prosimy zgłosić to do najbliższej jednostki Policji i poinformować nas o tym e-mailowo na adres incydent@mf.gov.pl.”

Źródło: MF



INTERPRETACJA INDYWIDUALNA

Na podstawie art. 13 § 2a, art. 14b § 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz. U. z 2018 r., poz. 800, z późn. zm.) oraz art. 223 ust. 1 ustawy z dnia 16 listopada 2016 r. – Przepisy wprowadzające ustawę o Krajowej Administracji Skarbowej (Dz. U. z 2016 r., poz. 1948 z późn. zm.), Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej po ponownym rozpatrzeniu sprawy w związku z wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 17 maja 2017r. sygn. akt III SA/Wa 1308/16 (data wpływu orzeczenia 30 kwietnia 2018 r.) stwierdza, że stanowisko Wnioskodawcy przedstawione we wniosku z dnia 24 września 2015 r. (data wpływu do Biura KIP w Płocku – 28 września 2015 r.) uzupełnionym pismem z dnia 28 czerwca 2018 r. (data wpływu do KIS – 4 lipca 2018r.) na wezwanie z dnia 11 czerwca 2018r. nr IPPB3/4510- 823/15-3/DP/MS oraz pismem z dnia 18 sierpnia 2018 r. (data wpływu do KIS – 20 sierpnia 2018r.) na wezwanie z dnia 8 sierpnia 2018r. nr IPPB3/4510-823/15-4/MS, o wydanie interpretacji przepisów prawa podatkowego dotyczącej podatku dochodowego od osób prawnych w zakresie:

  • zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów skradzionych składników majątku spisanych następnie z bilansu (pytanie nr 1) – jest prawidłowe;
  • zaliczenia do przychodów czynszu dzierżawnego otrzymanego do dzierżawcy (pytanie nr 2) – jest prawidłowe;
  • zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów kwot wydatkowanych z tytułu spłaty zadłużenia hipotecznego zaciągniętego przez poprzedniego właściciela nieruchomości (pytanie nr 3) – jest nieprawidłowe.