Produkt krajowy brutto (PKB) niewyrównany sezonowo w II kwartale 2021 r. wzrósł realnie o 11,1% rok do roku. W porównaniu z naznaczonym pandemią drugim kwartałem ub. r., bardzo silnie odbiła wymiana handlowa (import wzrósł o 35,8%, a eksport o 29,3%), a także konsumpcja gospodarstw domowych (wzrost o 13,3%). Odradzają się też inwestycje, przy wiodącej roli odbudowy zapasów.

Niewyrównany sezonowo wzrost PKB Polski (w cenach średniorocznych 2020 roku) w drugim kwartale wyniósł 11,1% r/r. Oznacza to, że GUS skorygował w górę swoje pierwsze estymacje o 0,2 pkt. proc.

Analiza MRiT

Wzrost miał szeroki i dynamiczny charakter obejmując wszystkie główne agregaty popytowe. Jego bezprecedensowa skala wynikała z niskiej bazy odniesienia. Szczególnie silnie wzrósł eksport (o 29,3% r/r, przed rokiem spadek o 13,7%), a także import (35,8%, wobec spadku w II kwartale 2020 r. o 16,6% r/r), dwucyfrową dynamikę notowała także konsumpcja (13,3%, wobec spadku o 10,8% przed rokiem). Kontynuowane były także oznaki ożywienia inwestycyjnego – nakłady brutto wzrosły o 5% r/r, wobec spadku o 9,8% przed rokiem.

Opublikowane dzisiaj dane GUS potwierdzają też wstępne szacunki mówiące o tym, iż aktywność gospodarcza w drugim kwartale 2021 była wyższa od tej notowanej przed wystąpieniem zjawisk pandemicznych, tj. w porównaniu z czwartym kwartałem 2019 roku. W przypadku przemysłu poziom aktywności jest już wyższy o ponad 10%.

Szacunki GUS wskazują też, iż aktywność gospodarcza w pierwszej połowie 2021 roku była wyższa o blisko 5% w porównaniu z okresem sprzed roku.

W opinii analityków MRiT takie tempo odbudowy aktywności gospodarczej powinno utrzymać się w kolejnych dwóch kwartałach. Oczekujemy kontynuacji ożywienia inwestycji, utrzymania się wysokiego tempa wymiany międzynarodowej i stopniowej redukcji efektów niskiej zeszłorocznej bazy. Trwały i stabilny wzrost utrzyma się przy braku niekorzystnych zaburzeń zewnętrznych oraz braku nasilenia się zjawisk pandemicznych.

Źródło: MRiT



27 sierpnia 2021 r. agencja ratingowa Fitch ogłosiła decyzję o utrzymaniu oceny ratingowej Polski na poziomie A- dla długoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej oraz A-/F1 odpowiednio dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie krajowej oraz
o podwyższeniu oceny dla krótkoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej na F1. Perspektywa ratingu pozostaje na poziomie stabilnym.

Agencja Fitch w komunikacie prasowym wskazuje na zdywersyfikowaną gospodarkę, stabilny wzrost gospodarczy w ostatnich latach oraz solidne podstawy makroekonomiczne. Wg Fitch stabilna perspektywa ratingu odzwierciedla odporność polskiej gospodarki na szok spowodowany przez pandemię koronawirusa. Fitch podwyższył jednocześnie swoje prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski odpowiednio do 5,2% w 2021, 4,5% w 2022 i 3,8% w 2023 roku.

Perspektywy ratingu

Podniesienie oceny ratingowej Polski jest możliwe w przypadku spadku wskaźnika zadłużenia zagranicznego netto kraju do PKB do poziomów zbliżonych dla krajów z oceną ratingową „A” lub w przypadku konsolidacji fiskalnej, prowadzącej do trwałego spadku relacji długu publicznego do PKB. Ponadto do podwyżki ratingu może prowadzić dalszy wzrost gospodarczy, w kierunku poziomu rozwoju gospodarczego krajów o ocenie ratingowej „A”. Z drugiej strony obniżenie ratingu jest możliwe w przypadku długotrwałego wzrostu długu publicznego z powodu braku konsolidacji finansów publicznych w perspektywie  średniookresowej, wymagalności potencjalnych zobowiązań lub osłabienia wzrostu gospodarczego.

Rating może być również obniżony, jeśli standardy zarządzania lub warunki dla rozwoju przedsiębiorczości pogorszą się, niekorzystnie wpływając na gospodarkę.

Źródło: MF



Rząd przyjął założenia projektu budżetu na 2022 rok. Polityka rządu będzie nakierowana na szybką odbudowę potencjału gospodarczego Polski – czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie gov.pl. W założeniach przyjęto m in. wzrost PKB w 2022 r. o 4,3 proc., stopę bezrobocia na poziomie 5,8 na koniec roku, a inflację na poziomie 2,8 proc.

Założenia makroekonomiczne

Produkt Krajowy Brutto

Założono, że w 2021 r. PKB wzrośnie o 3,8 proc., a w 2022 r. o 4,3 proc. Głównym czynnikiem wzrostu będzie popyt krajowy.

Przeciętne zatrudnienie w gospodarce narodowej

Scenariusz na 2021 r. zakłada wzrost przeciętnego zatrudnienia w gospodarce narodowej o 0,1 proc., w kolejnym roku poziom zatrudnienia w gospodarce narodowej nie zmieni się.

Stopa bezrobocia

Przewiduje się, że stopa rejestrowanego bezrobocia spadnie z 6,2 proc. w grudniu 2020 r. do 6,0 proc. na koniec 2021 r. Na koniec 2022 r. stopa bezrobocia ma wynieść 5,8 proc.

Poziom bezrobocia w Polsce będzie jednym z najniższych w Unii Europejskiej. Co jest efektem m.in. wprowadzonych przez władze antykyzysowaych działań – czytamy w komunikacie.

Wzrost wynagrodzeń

Rząd przewiduje utrzymanie wzrostu wynagrodzeń. Jego tempo zwiększy się w stosunku do 2020 roku. Przyjęto, że w 2021 r. nominalne tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej wyniesie 6,2 proc., wobec 5 proc. wzrostu zanotowanego średnio w 2020 r. W 2022 r. przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej zwiększy się o 6,4 proc.

Eksport i import

W warunkach obserwowanego ożywienia koniunktury światowej i światowego handlu zakłada się, że w 2021 r. polski eksport wzrośnie o 8,8 proc. w ujęciu realnym, a w 2022 r. o 7,3 proc. Powinno się to przełożyć na dalszy wzrost udziałów polskiego eksportu w światowym handlu.

Zakłada się również wzrost importu o 9,4 proc. w 2021 r. i 7,8 proc. w roku 2022.

Inflacja

Scenariusz zakłada średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych o 3,1 proc. w 2021 r i 2,8 proc. w 2022 r.

Podstawowe uwarunkowania prognozy dochodów budżetu państwa

  • Poziom dochodów budżetu państwa w 2022 r. będzie uzależniony głównie od spodziewanego ożywienia gospodarczego i koniunktury w krajowej gospodarce.
  • W 2022 r. dochody podatkowe będą nadal wspierane wprowadzonymi i kontynuowanymi działaniami które poprawią stopień wywiązywania się z zobowiązań podatkowych i będą również skutkowały wzrostem inwestycji.

Podstawowe uwarunkowania dotyczące wydatków budżetu państwa

  • Zgodnie z Wieloletnim Planem Finansowym Państwa na lata 2021-2024 (WPFP) zakładane są zmiany w ustawie o finansach publicznych mające na celu dostosowanie klauzuli wyjścia i powrotu w stabilizującej regule wydatkowej do przewidywanego przez KE wydłużenia stosowania ogólnej klauzuli wyjścia na rok 2022.
  • Dodatkowo, w Krajowym Planie Odbudowy i Zwiększania Odporności zaproponowano rozszerzenie zakresu SRW o państwowe fundusze celowe.
  • Równocześnie, w WPFP założono, że w 2023 r. rozpocznie się konsolidacja fiskalna w minimalnym tempie wynikającym z wyłączenia klauzuli wyjścia ze stabilizującej reguły wydatkowej i z reguł unijnych.

Źródło: MF


ekonomia_informacje-37.jpg

Według szybkiego szacunku produkt krajowy brutto (PKB) niewyrównany sezonowo w I kwartale 2021 roku zmniejszył się realnie o 1,2% rok do roku, wobec wzrostu o 2,0% w analogicznym okresie 2020 r.

W I kwartale 2021 r. PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2015) wzrósł realnie o 0,9% w porównaniu z poprzednim kwartałem i był niższy niż przed rokiem o 1,7%.

PKB niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) zmniejszył się realnie o 1,2% w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.

Dane mają charakter wstępny i mogą być przedmiotem rewizji, zgodnie z polityką rewizji stosowaną w kwartalnych rachunkach narodowych, w momencie opracowania pierwszego regularnego szacunku PKB za I kwartał 2021 r., który zostanie opublikowany w dniu 31.05.2021 r.

Źródło: stat.gov.pl



Komisja Europejska podwyższa prognozę wzrostu PKB Polski w 2021 r. z 3,1 proc. do 4 proc., a w 2022 r. do 5,4 proc. Według KE w  2021 r. bezrobocie w Polsce będzie najniższe wśród krajów UE i wyniesie 3,5 proc.

Komisja Europejska (KE) opublikowała dziś wiosenne prognozy gospodarcze. W przypadku Polski oczekuje wzrostu realnego PKB na poziomie 4,0% w 2021 r. oraz 5,4% w 2022 r., po spadku o 2,7% zanotowanym w ubiegłym roku.

„Z najnowszych prognoz KE wynika, że ubiegłoroczna recesja w Polsce była jedną z najpłytszych wśród krajów UE. Lepszy wynik osiągnęły jedynie Irlandia, Litwa i Luksemburg. Potwierdza to, że polska gospodarka stosunkowo dobrze poradziła sobie w trudnym czasie pandemii. Prognozy dla Polski na lata 2021-22 są wyższe od projekcji KE z lutego br. o odpowiednio 0,9 i 0,3 pkt proc. KE oczekuje spadku deficytu nominalnego w latach 2021-22  wcześniej niż założyliśmy w Ministerstwie Finansów, do odpowiednio 4,3% PKB i 2,3% PKB wobec 7% PKB w 2020 r.”  – mówi Tadeusz Kościński, minister finansów, funduszy i polityki regionalnej.

Oczekiwana przez KE poprawa dynamiki aktywności gospodarczej w 2022 r. to także efekt wykorzystania środków z unijnego Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF). Zostaną one przeznaczone na finansowanie inwestycji publicznych i prywatnych. KE założyła liniową absorpcję środków, tj. wypłatę co pół roku (od drugiej połowy 2021 r. aż do 2026 r.) jednej z 11 transz w równej wysokości.

Według KE czynniki ryzyka dotyczące prognozy makroekonomicznej zależą głównie od tego, jak rynek pracy oraz firmy zareagują na stopniowe wycofywanie wsparcia ze strony polityki gospodarczej. Znaczącymi czynnikami ryzyka są również dalszy przebieg pandemii i procesu szczepień.

Wzrost konsumpcji i inwestycji

KE zakłada, że już w tym roku nastąpi odbicie konsumpcji prywatnej, a w przyszłym wyraźne przyspieszenie tempa jej wzrostu, m.in. za sprawą spadku stopy oszczędności wraz ze znoszeniem restrykcji i poprawą nastrojów konsumentów. Komisja spodziewa się wzrostu dynamiki prywatnych inwestycji, m.in. w efekcie oczekiwanej poprawy nastrojów przedsiębiorców i niskiego poziomu stóp procentowych, choć negatywnie na dynamikę aktywności inwestycyjnej będzie wpływać opóźnione ożywienie w sektorze budownictwa.

Polska z najniższym bezrobociem w UE

Wg KE tym roku nieznacznie zwiększy się stopa bezrobocia (do 3,5%), która powinna spaść w przyszłym roku. Cały czas przewidywana stopa bezrobocia w Polsce będzie na najniższym poziomie wśród krajów UE.

Inflacja

KE wskazuje, że w przeciwieństwie do większości krajów UE inflacja (HICP) w Polsce zwiększyła się w ubiegłym roku za sprawą rosnących cen usług. KE zakłada jednak spadek inflacji jeszcze w 2021 r., choć skala spadku – m.in. za sprawą wzrostu cen energii – będzie niewielka.

Niższy deficyt

KE oczekuje spadku deficytu nominalnego w latach 2021-22 do odpowiednio 4,3% PKB i 2,3% PKB wobec 7% PKB w 2020 r. Redukcja deficytu jest oczekiwana wcześniej niż zakłada Ministerstwo Finansów. Różnica ta wynika z przyjętej przez MF wyższej prognozy wydatków sektora. Scenariusz MF zakłada pełne wykorzystanie limitów wydatków przewidzianych w ustawie budżetowej na 2021 r. oraz limitu wydatków w planie Funduszu Przeciwdziałania Covid-19, przeznaczonych na wsparcie walki z pandemią oraz łagodzenie jej gospodarczych i społecznych następstw. Dodatkowy wpływ ma wyższe niż przewidywane w APK tempo wzrostu gospodarczego, wynikające w szczególności z uwzględnienia przez KE środków z RRF.

Relatywnie lepszy deficyt nominalny sektora instytucji rządowych i samorządowych oraz wysoki nominalny wzrost PKB będą sprzyjać redukcji długu sektora w relacji do PKB w całym okresie prognozy. Zgodnie z prognozą KE, na koniec bieżącego roku dług sektora zostanie zredukowany do 57,1% PKB (wobec 57,5% PKB w poprzednim roku). Również w 2022 r. zmniejszy się – do 55,1% PKB.

Źródło: MF



30 kwietnia 2021 r. agencja ratingowa Moody’s ogłosiła decyzję o utrzymaniu oceny ratingowej Polski na poziomie A2/P1, odpowiednio dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań. Perspektywa ratingu pozostaje na poziomie stabilnym.

Agencja Moody’s w komunikacie prasowym, jako uzasadnienie utrzymania ratingu na dotychczasowym poziomie, wskazuje na odporność polskiej gospodarki w obliczu pandemii COVID. Wg Moody’s, pandemia koronawirusa odpowiada za spadek PKB w 2020 roku jedynie o 2,7 %,  z uwagi na korzystną strukturę i konkurencyjność polskiej gospodarki. Ponadto szok pandemiczny został złagodzony poprzez znaczny pakiet wsparcia gospodarki oraz złagodzoną politykę pieniężną. Wg Moody’s wzrost PKB w latach 2021-2022 będzie na poziomie odpowiednio 3,3 % i 4,8 %.

Perspektywy ratingu

Podniesienie oceny ratingowej Polski byłoby możliwe, gdyby rządzący skoncentrowali się na wyzwaniach związanych z harmonogramem wycofywania się z dotychczas wprowadzonych środków wsparcia gospodarki. Taki kierunek działań mógłby z jednej strony zagwarantować trwałe ożywienie, a z drugiej zmniejszyć ryzyko zbyt długiego stosowania wsparcia.
Obniżenie ratingu jest możliwe w przypadku, gdyby sytuacja fiskalna uległa istotnemu pogorszeniu lub wzrost gospodarczy znacznie spowolnił w stosunku do stanu sprzed pandemii.

Źródło: MF


flagi-swiata-09.20.jpg

Mimo kolejnej fali pandemii i długotrwałego zamknięcia wielu największych gospodarek UE powrót Polski do poziomu PKB sprzed pandemii będzie możliwy już na początku 2022 roku – powiedziała Obserwatorowi Finansowemu Beata Javorcik, Główna Ekonomistka EBOR.

Tym samym Główna Ekonomistka EBOR podtrzymała prognozy wzrostu dla Polski z jesieni 2020 roku. Dodała też, że szybka i zdecydowana polityka luzowania pieniężnego prowadzona przez Narodowy Bank Polski, jak również program skupu aktywów, pomogły zmniejszyć negatywne skutki pandemii na polską gospodarkę. „Świadczy to o tym, że polski bank centralny dobrze wykorzystał doświadczenia innych banków centralnych z okresu globalnego kryzysu finansowego” – powiedziała Javorcik.

  • Obserwator Finansowy: Pod koniec 2020 roku EBOR prognozował, że Polska powróci do poziomu PKB sprzed pandemii na początku 2022 roku. Czy teraz – w kontekście kolejnej fali pandemii w Polsce i perspektywy długotrwałego zamknięcia wielu gospodarek w UE, w tym – gospodarki niemieckiej – należałoby przewidywać, że ten okres się wydłuży? Jaki będzie wzrost PKB w 2021, a jaki w 2022?

Beata Javorcik: Recesja w 2020 okazała się płytsza od spodziewanej, a prognozowane przez nas odbicie w wysokości co najmniej o 3 proc. w tym roku będzie wystarczające, żeby rok 2022 zacząć od poziomu PKB sprzed pandemii. Nasza prognoza wzrostu PKB na ten rok i tak jest względnie konserwatywna w porównaniu z innymi ważnymi ośrodkami prognostycznymi.

Szczegółowe prognozy gospodarcze zostaną zaprezentowane na Dorocznym Zgromadzeniu EBOR-u, które odbędzie się 29 czerwca br. Będą się one odnosiły do sytuacji gospodarczej w krajach działalności banku (głównie kraje Europy Środkowo-Wschodniej, Kaukazu, Azji Centralnej, Afryki Północnej i Bliskiego Wchodu oraz Turcja), a więc nie będą one prognozowały sytuacji ekonomicznej Niemiec.

  • Siłą polskiej gospodarki w 2020 roku był eksport, zwiększył się np. udział eksportu do Niemiec, a jednocześnie wielu ekspertów mówi, że pandemia może zmienić powiązania handlowe na świecie, kierunki globalnych łańcuchów wartości. Tak będzie? Czeka nas deglobalizacja? Siłą będą lokalne powiązania?

Przedwcześnie jest mówić o deglobalizacji. Zapewne spadnie stopa wzrostu światowego eksportu, bo wymiana handlowa nie może przecież rosnąć bez końca oraz wykorzystano już większość możliwości na lokowanie produkcji w miejscach z tańszą siłą roboczą. Natomiast oczekiwałabym wzrostu eksportu usług, które umożliwi praca zdalna, do pewnego stopnia zastępując migrację. Nadal istnieją duże różnice pomiędzy krajami w zakresie zarobków wykształconej siły roboczej, a to szansa na zysk dla korporacji, które będą umiały na tym skorzystać.

Coraz większą wagę będziemy przywiązywać do odporności łańcuchów wartości na wstrząsy poprzez dywersyfikację dostawców, nawet jeśli będzie się to wiązać z wyższymi kosztami.

Pandemia zmieni również podejście do globalnych łańcuchów wartości. Pokazała ona, jak bardzo świat jest zależny od chińskich dostawców, co może oznaczać, że potencjalna klęska żywiołowa dotykająca ten kraj czy konflikt handlowy z Chinami może doprowadzić do zaburzeń w dostawach. Co więcej, pandemia zwróciła naszą uwagę na to, że wydarzenia nawet o niskim prawdopodobieństwie mają jednak miejsce i mogą z łatwością zakłócać globalne łańcuchy wartości.  Mam tu na myśli, nie tylko zmiany klimatyczne, które przyniosą więcej ekstremalnych zjawisk pogodowych, ale również zablokowanie Kanału Sueskiego przez kontenerowiec MV Ever Green. Myślę, że coraz większą wagę będziemy przywiązywać do odporności łańcuchów wartości na wstrząsy poprzez dywersyfikację dostawców, nawet jeśli będzie się to wiązać z wyższymi kosztami.

  • Co wynikałoby dla Polski z takich ewentualnych zmian globalnych łańcuchów wartości? Mogłaby to być np. szansa na umocnienie pozycji eksportowej Polski w bliskich geograficznie największych gospodarkach Europy Zachodniej czy też – na zdobycie nowych rynków?

Zmiany w globalnych łańcuchach wartości stworzą nowe możliwości dla Polski. Sprzymierzeńcem będzie automatyzacja, dzięki której można będzie przenieść do Polski produkcję z krajów o niższych kosztach pracy i zastąpić chińskich dostawców np. na rynku niemieckim. Na pewno łatwiej będzie umocnić polską pozycję na rynkach Europy Zachodniej niż zdobyć nowe, bardziej odległe geograficznie, rynki. Doświadczenie wielu krajów pokazuje, że dobrym sposobem na zdobycie nowych rynków jest przyciągnięcie bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ). Niestety UNCTAD prognozuje globalnie niski poziom BIZ na najbliższe lata, tak więc konkurencja będzie mocna i trzeba się będzie bardzo starać o napływ inwestycji.

  • Jednym z najważniejszych partnerów handlowych Polski jest Wielka Brytania. Czy brexit, który już się w tym roku ostatecznie dokonał, osłabi wymianę handlową Polski z Wyspami?

6 proc. polskiego eksportu skierowane jest do Wielkiej Brytanii. Brexit nie wprowadził ceł na unijny, a w tym polski, eksport na Wyspy, niemniej jednak podwyższy on administracyjne koszty tego eksportu. Dodatkowe koszty to wymóg wypełnienia deklaracji celnej, to koszt uzyskania eksportowego świadectwa zdrowia dla produktów pochodzenia zwierzęcego i żywności wysokiego ryzyka niepochodzącej od zwierząt, to opóźnienia związane z wymogami kontroli sanitarnych, itd. Zmiany też uderzą w polski eksport żywności na Wyspy.

  • W strukturze dynamiki PKB w Polsce wciąż za mało jest inwestycji prywatnych, znacznie spadł poziom inwestycji zagranicznych (BIZ). Czy wielkie inwestycje publiczne, finansowane przez rząd i samorządy, mogą efektywnie uzupełnić w gospodarce to, czego nie robią w dostatecznym stopniu firmy?

Oczywiście, że nie. Nigdy inwestycje publiczne nie zastąpią inwestycji firm, a szczególnie inwestycji firm zagranicznych. Owszem, inwestycje publiczne, takie jak w infrastrukturę drogową, kolejową, zwiększenie efektywności energetycznej budynków publicznych, itd., są świetną metodą na podtrzymanie wzrostu gospodarczego, bo też pośrednio angażują wiele gałęzi gospodarki, przyczyniając się w ten sposób utrzymania zatrudnienia i konsumpcji prywatnej. Nie są jednak substytutem BIZ, bo BIZ to przede wszystkim napływ wiedzy, technologii i innowacji. BIZ to również napływ informacji o nowych rynkach eksportowych i sposób na poszerzenie oferty eksportowej oraz podniesienie wartości dodanej zawartej w produktach kierowanych na rynki zagraniczne.

Nigdy inwestycje publiczne nie zastąpią inwestycji firm, a szczególnie inwestycji firm zagranicznych. BIZ to przede wszystkim napływ wiedzy, technologii i innowacji.

Biznes prywatny zacznie inwestować, gdy zmniejszy się niepewność co do dalszego rozwoju pandemii, a otoczenie gospodarcze i perspektywa zysków z tych inwestycji będą pozytywne. Program szczepień (chodź trochę wolny) i badania nad nowym lekami na COVID-19 są światełkiem w tunelu. Poza tym, biznes dostosowuje się do nowych warunków prowadzenia działalności i docierania do swoich klientów, m.in. poprzez Internet. Jednak trzeba pamiętać, że wiele sektorów gospodarki (np. gastronomia czy usługi fryzjerskie albo kosmetyczne) nie mogą funkcjonować w Internecie.

Mija niemal dokładnie rok od rozpoczęcia programu skupu aktywów przez bank centralny w Polsce. Jak Pani ocenia rok funkcjonowania tego programu? Czy polski bank centralny efektywnie wykorzystał doświadczenia innych banków centralnych m.in. z kryzysu 2008-2009 i obecnego?

Szybka i zdecydowana polityka luzowania pieniężnego prowadzona przez Narodowy Bank Polski, jak również program skupu aktywów, pomogły zmniejszyć negatywne skutki pandemii na polską gospodarkę. Świadczy to o tym, ze polski bank centralny dobrze wykorzystał doświadczenia innych banków centralnych z okresu globalnego kryzysu finansowego. Działania NBP zostały bardzo pozytywnie ocenione przez MFW w czasie ostatniej konsultacji, która miała miejsce w lutym br.

  • Mimo wielkich programów QE realizowanych w największych bankach centralnych na świecie instytucje międzynarodowe nie widzą trwałego zagrożenia presją inflacyjną. Takie są również prognozy NBP. Czy po ustąpieniu pandemii możliwe jest zagrożenie inflacją na świecie?

Programy pomocowe, w tym QE, zwiększają podaż pieniądza w gospodarce. Pytanie, gdzie te pieniądze są wydawane. Jeśli rządy kierują pieniądze głównie do gospodarstw domowych, to zwiększone oszczędności a następnie oczekiwane zwiększone wydatki, po poluzowaniu obostrzeń, poskutkują wyższą inflacją. Jeżeli jednak długoterminowe obostrzenia związane z pandemią lub zmiany w preferencjach konsumentów obniżą konsumpcję usług, a zwiększą popyt na produkty przemysłowe, to globalizacja pomoże w utrzymaniu niskiej inflacji. W Chinach produkcja ruszyła pełną parą, choć popyt nie powrócił do poziomu sprzed pandemii, tak więc jak dotąd nie zarejestrowano podwyżek cen eksportu.

Szybka i zdecydowana polityka luzowania pieniężnego prowadzona przez Narodowy Bank Polski, jak również program skupu aktywów, pomogły zmniejszyć negatywne efekty pandemii na polską gospodarkę.

Jeśli programy pomocowe kierowane są głównie do firm, to w sytuacji, kiedy takie firmy nie pracują z powodu „lockdownu”, środki te pomagają tym firmom jedynie przetrwać kryzys, hibernując je, bez znacznego wpływu na inflację.

  • Na razie wiele państw intensywnie walczy z pandemią, zwiększając jednocześnie swoje zadłużenie. Czy ten zwiększony poziom długu publicznego będzie problemem świata po pandemii? 

Rosnący poziom długu to w większym stopniu wyzwanie związane ze starzejącymi się społeczeństwami i ryzykiem wolniejszego wzrostu nominalnego w długim okresie. Wydatki związane z COVID-19 zwiększają oczywiście dług, ale też, jeśli są dobrze zaplanowane, są przejściowe i zabezpieczają przed trwałymi stratami w zatrudnieniu oraz spadkiem potencjalnego wzrostu. Dług zaciągnięty po to, by radzić sobie z kryzysem, który zdarza się raz na kilka dekad, powinno się spłacać przez wiele lat.

Czy pandemia będzie wsparciem dla zielonej energii i ekologii? Na razie świat zalewa niepowstrzymana fala śmieci związanych z pandemią, np. zużytych maseczek, itp. Wiele krajów być może nie będzie w stanie wygenerować środków na restrukturyzację produkcji energii.

W krótkim terminie, kryzys pandemiczny przyczynia się do zanieczyszczenia środowiska, poprzez zwiększone (ale uzasadnione) zużycie jednorazowych maseczek, rękawiczek i innych środków ochronnych, które zabezpieczają nas przed patogenami. W średnim i długim terminie, jednak, programy pomocowe dla firm, w tym finansowanie sektora bankowego, powinny być ukierunkowane w stronę zielonej energii i ekologii. Jeśli wspierać firmy, to takie które nie są ‘zombie’ ale takie, które inwestują w przyszłościowe i pozytywne dla środowiska technologie.

Zielona gospodarka

W krótkim okresie, państwo powinno wspierać zielone projekty, które są pracochłonne i generują miejsca pracy, takie jak termoizolacja budynków czy zielona infrastruktura. Może też wymagać od firm otrzymujących państwową pomoc zobowiązań do zrobienia audytu energetycznego (taki audyt może być też dotowany przez państwo). Wiele firm nie widzi potrzeby inwestowania w oszczędzanie energii, bo skupia się tylko na wydatkach związanych z tymi inwestycjami, a jest świadoma zysków, które mogą one przynieść. W średnim okresie, państwo powinno uporządkować ceny energii, m.in. poprzez eliminację zbędnych subsydiów dla wydobywania paliw kopalnych jak również prawidłowo opodatkować emisje CO2 przez przemysł. W dłuższej perspektywie, państwo powinno dopuścić kreatywną destrukcję, która będzie wspierać czysty i zrównoważony wzrost gospodarczy.

Poprzez pandemię społeczeństwo stało się bardziej świadome zagrożeń związanych ze zmianami klimatycznymi. W Polsce potwierdziło to 31 procent ankietowanych, w Turcji ponad połowa, a na Białorusi jedna piąta. Myślę, że poparcie dla zielonej polityki będzie rosło.

  • Świat po pandemii będzie światem znacznie i trwale uboższym? Społeczeństwa, konsumenci świata zachodniego trwale zubożeją? Przestaną kupować, podróżować, inwestować? 

Jest to wysoce prawdopodobne, że „głód” podróży będzie skutkował ogromną chęcią powrotu do podróżowania, jak to miało miejsce przed pandemią. Pokazały to zeszłoroczne wakacje. Kraje, które poluzowały restrykcje, doświadczyły zalewu turystów, np. Chorwacja czy Grecja.

Skutki pandemii rozłożą się nieproporcjonalnie między bogatszymi krajami a uboższymi, rozwijającymi się, gospodarkami. Oczywiście, bardziej poturbowane zostaną gospodarki biedne, obciążone dodatkowymi długami i upadłymi biznesami, te w których rządy nie mogły sobie pozwolić na wystarczające pakiety pomocowe.

  • A co z najbiedniejszymi krajami świata? Czy wzrośnie tam skrajne ubóstwo i czy wielkie międzynarodowe instytucje poradzą sobie z taką skalą potrzeb w biedniejszych krajach Afryki, Azji, Ameryki Południowej?

Liczba ludzi żyjących w warunkach ekstremalnego ubóstwa spadła z 1.9 miliarda w 1990 roku do 689 milionów w 2017 roku. To ogromny sukces, który niestety został zagrożony przez pandemię.  Bank Światowy szacuje, że między 119 a 124 milionów ludzi dołączyło do grupy żyjących w warunkach ekstremalnego ubóstwa w zeszłym roku. To wielkie wyzwanie dla międzynarodowych instytucji.  Wiele krajów rozwijających się boryka się z problemem długów. Otwarcie mówi się o tym, że szykuje się nowy kryzys zadłużeniowy. Stąd też dyskusje o zwiększeniu finansowania przez MFW dzięki zmianom w ilości i alokacji Specjalnych Praw Ciągnienia (ang. Special Drawing Rights, SDR), co pozwoliłoby na zwiększenie międzynarodowych rezerw państw członkowskich MFW.

Wiele krajów rozwijających się boryka się z problemem długów. Otwarcie mówi się o tym, że szykuje się nowy kryzys zadłużeniowy.

Oczywiście sama pomoc międzynarodowa nie wystarczy. Kraje rozwijające się muszą rozwiązywać wiele problemów strukturalnych, tj. problemy rynku pracy, służby zdrowia, edukacji i korupcji. Finansowanie bez ulepszenia działalności krajowych instytucji zadziała tylko na krótką metę.

  • Jakie kierunki, trendy pozostaną na trwałe w świecie zachodnim po pandemii – czy te w zakresie organizacji pracy lub edukacji, czy w zakresie innowacji technologicznych i komunikacji społecznej? Inne? 

Jak najbardziej, nowe technologie pozostaną z nami. Dziś korporacje dobrze sobie radzą w świecie wirtualnym. System hybrydowy, tzn. kilka dni w biurze i kilka dni pracy z domu, będzie trudniejszy do wcielenia w życie. Tu wyzwaniem będzie to, by głosy tych pracujących zdalnie były tak samo ważne jak głosy siedzących przy biurowym stole konferencyjnym. Kobiety pewnie preferować będą większą ilość dni pracy zdalnej, co będzie wiązać się z zagrożeniem, że ich głosy będą mniej słyszalne a ich praca mniej doceniana.

W przypadku niektórych stanowisk i funkcji praca zdalna stanie się normą. A to oznacza, że można będzie zatrudniać pracowników mieszkających nawet w innych krajach. Dla korporacji to szansa na obcięcie kosztów, ale dla wykwalifikowanych pracowników w Europie Wschodniej – na lepiej płatne miejsca pracy za wirtualną granicą. Dużo łatwiej będzie taki system wprowadzić w krajach UE, dzięki wspólnym regulacjom ochrony danych i możliwości bezwizowych podróży.

Beata Javorcik jest główną ekonomistką Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) w Londynie, profesorem ekonomii na Uniwersytecie Oxfordzkim i członkiem All Souls College. 

– Rozmawiał Maciej Danielewicz

Źródło: nbp.pl


ekonomia_informacje-59.jpg

Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) 6 kwietnia 2021 r. opublikował nową prognozę dla gospodarki światowej – World Economic Outlook. W latach 2021 i 2022, prognozowany wzrost światowego PKB wyniesie odpowiednio 6,0% i 4,4%. Prognoza wzrostu dla Polski wynosi 3,5% w 2021 r. i 4,5% w 2022 r.

W 2020 r. gospodarka światowa doświadczyła bezprecedensowej recesji. Jednak zgodnie z szacunkami MFW, skala recesji byłaby trzykrotnie większa, gdyby nie nadzwyczajne środki podjęte w poszczególnych krajach.

Prognoza dla Polski

Według MFW, polskie PKB ma w 2021 r. wynieść 3,5%, a w 2021 r. 4,5%. Inflacja ma wynieść 3,2% i 2,5%, a saldo obrotów bieżących kształtować się będzie odpowiednio na poziomie 2,0% i 1,3% PKB.

Globalne PKB

Fundusz prognozuje, że po spadku globalnego PKB o -3,3% w 2020 r., w nadchodzących latach nastąpi ożywienie i światowy PKB będzie wzrastał w tempie 6,0% w 2021 r. i 4,4% w 2022 r. Skala recesji w 2020 r. okazała się być mniejsza niż prognozowana w październiku 2020 r. ze względu na przyspieszenie tempa wzrostu w drugiej połowie roku (po zniesieniu części ograniczeń) oraz adaptacji do nowego modelu pracy.

W gospodarkach rozwiniętych, gdzie skala recesji wyniosła -4,7% w 2020 r., MFW prognozuje tempo wzrostu gospodarczego na poziomie 5,1% w 2021 r. i 3,6% w 2022 r. Stanowi to korektę w górę w stosunku do wcześniejszej prognozy ze stycznia br. o odpowiednio 0,8 i 0,5 pp.

W gospodarkach wschodzących i rozwijających się, które w 2020 r. doświadczyły recesji w skali -2,2%, Fundusz szacuje, że tempo wzrostu gospodarczego wyniesie 6,7% w 2021 r. i 5,0% w 2022 r. Stanowi to korektę w górę w stosunku do wcześniejszej prognozy ze stycznia br. o 0,4 pp. dla 2021 r.

Kryzys spowodowany przez COVID-19 doprowadził do pogłębienia dywergencji w tempie wzrostu gospodarczego pomiędzy poszczególnymi krajami. W szczególności ucierpiały kraje rozwijające się i kraje o niskim poziomie dochodu, które nie miały wysokich buforów fiskalnych pozwalających na wprowadzenie dużych pakietów antykryzysowych. Fundusz ocenia, że pandemia przyczyni się do wzrostu rozpiętości dochodowych w poszczególnych krajach i pomiędzy krajami.

Perspektywy światowego wzrostu gospodarczego obarczone są nadzwyczajnym ryzykiem, wynikającym głównie z dalszego przebiegu pandemii. W szczególności kluczowe znaczenie w opinii MFW będzie miał dostęp do szczepień oraz skuteczność szczepionki w odniesieniu do nowych szczepów wirusa. Wzrost światowego produktu brutto w średnim okresie uzależniony będzie od skuteczności polityki ekonomicznej w zakresie przeciwdziałania trwałym negatywnym efektom kryzysu.

Źródło: MF


wykresy-zdjecia-15.jpg

  • Dnia 19.03.2021 r. agencja ratingowa Fitch ogłosiła decyzję o utrzymaniu oceny ratingowej Polski na poziomie A-/F2 odpowiednio dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej oraz A-/F1 odpowiednio dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie krajowej.
  • Perspektywa ratingu pozostaje na poziomie stabilnym.

Agencja Fitch w komunikacie prasowym wskazuje na mocne fundamenty makroekonomiczne i dobrze zdywersyfikowaną gospodarkę, która jest wspierana przez rozsądnie prowadzoną politykę gospodarczą i monetarną. Wg Fitch pandemia koronawirusa odpowiada za spadek PKB w 2020 roku jedynie o 2,7 % dzięki silnemu wzrostowi konsumpcji i eksportu. Prognozowana wysokość deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych do PKB w latach 2021-2022 zrewidowana została przez Fitch odpowiednio do 5,7% oraz 3,7%.

Perspektywy ratingu

Podniesienie oceny ratingowej Polski jest możliwe w przypadku spadku wskaźnika zadłużenia zagranicznego netto do PKB do poziomów zbliżonych dla krajów z oceną ratingową „A” lub w przypadku konsolidacji fiskalnej, prowadzącej do trwałego spadku relacji długu publicznego do PKB. Ponadto do podwyżki ratingu może prowadzić dalszy wzrost gospodarczy, w kierunku poziomu rozwoju gospodarczego krajów o ocenie ratingowej „A”.

Z drugiej strony obniżenie ratingu jest możliwe w przypadku długotrwałego wzrostu długu publicznego z powodu braku konsolidacji finansów publicznych w perspektywie średniookresowej, wymagalności potencjalnych zobowiązań lub osłabienia wzrostu gospodarczego.

Źródło: Ministerstwo Finansów


ekonomia_informacje-58.jpg

Oświata w Polsce nie jest tylko zadaniem rządu. Konieczna jest również współpraca z samorządem. Subwencja oświatowa pochodząca z budżetu państwa czy dotacje państwowe, nie są jedynym źródłem finansowania zadań oświatowych. Zgodnie z polskim prawem zadania te powinny być finansowane również z dochodów własnych samorządów.

Wzrost nakładów na edukację

MEN sukcesywnie zwiększa nakłady na edukację. Przekazuje też samorządom duże kwoty na wydatki związane z reformą oraz doposażenia szkół w pracownie przedmiotowe. W latach 2016-2020 subwencja oświatowa wzrosła o 9,5 mld złotych. W samym 2020 r. nastąpił znaczący wzrost subwencji – kwota części oświatowej subwencji ogólnej na 2020 r. wzrosła prawie o 3 mld zł w stosunku do subwencji z 2019 r., tj. o 6,2 proc. Subwencja oświatowa w 2020 r. osiągnęła poziom prawie 50 mld zł (49,8 mld zł).

Jak wynika z danych Eurostat w 2017 roku Polska na edukację przeznaczała 4,9 proc. swojego PKB. Średnia w krajach UE wyniosła wówczas 4,7 proc. Już rok później, w 2018 nakłady na edukację wzrosły do 5 proc. PKB, lecz średnia w krajach członkowskich UE pozostała bez zmian.

Posiedzenie Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego z udziałem kierownictwa MEN

Dnia 15 września br. Minister Edukacji Narodowej Dariusz Piontkowski wspólnie z wiceministrami: Marzeną Machałek i Maciejem Kopciem uczestniczył w posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, podczas którego przedstawił dane dotyczące finansowania systemu oświaty w Polsce.

– Podczas spotkania rozmawialiśmy o finansach, o danych statystycznych. Przedstawiliśmy stronie samorządowej dane dotyczące subwencji. Pokazaliśmy, że subwencja na przestrzeni lat wyraźnie rośnie. Samorządowcy tego nie kwestionowali. Oczywiście była dyskusja o tym, czy skala tego wzrostu jest taka jaką samorządy by chciały. Widać jednak jasno, że subwencja rośnie i w roku 2020 wynosi prawie 50 mld zł – zaznaczył minister Dariusz Piontkowski podczas konferencji prasowej. Minister podkreślił, że subwencja rośnie, mimo, że z roku na rok zmniejsza się liczba uczniów.

Subwencja oświatowa jest głównym źródłem finansowania zadań oświatowych przez państwo, ale nie jedynym. Samorządy na finansowanie szkół mają również zapewnione dotacje oraz dochody własne, a te w ostatnich latach rosły.

Sytuacja finansowa samorządów

Dane empirycznie nie wskazują na to, aby finansowanie oświaty wpływało negatywnie na sytuację finansową jednostek samorządu terytorialnego lub utrudniało finansowanie innych zadań.

W 2019 r. dochody ogółem JST wzrosły o 26,7 mld zł, tj. 10,6% i wyniosły 278,5 mld zł. W porównaniu do roku 2018 była to kwota 251,8 mld zł. W 2019 o 11,8 mld zł wzrosły też dochody własne JST. Wzrost ten sięgał 9,5 proc. i osiągnął poziom 135,8 mld zł. W 2018 roku była to kwota 124 mld zł.

W 2019 r. dochody samorządów z PIT wzrosły w porównaniu do 2018 roku o 5,2 mld zł, tj. 10,3 proc. i wynoszą 56,1 mld zł. W 2019 r. dochody samorządów z tytułu udziału w podatku  CIT wzrosły do 10,9 mld zł. Oznacza to wzrost o 1,2 mld zł w stosunku do 2018 r., tj. o 12,4%.

Pomimo zmniejszenia udziału samorządów w PIT i CIT w pierwszej połowie 2020 roku, łącznie dochody samorządów (subwencje oraz dochody z PIT i CIT) wzrosły w tym czasie o 2 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.

Dodatkowo samorządy mają możliwość kreowania własnej polityki oświatowej oraz swobodę w dysponowaniu finansami. Przykładem może być decyzja dużych samorządów o podwyższaniu wynagrodzenia nauczycielom ponad poziom minimalny wynikający z ustawy – Karta Nauczyciela i rozporządzenia określającego wysokość minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego. Potwierdzają to sprawozdania samorządów na temat wysokości wynagrodzeń. Wynika z nich, że szczególnie duże miasta wydatkują znacząco więcej na wynagrodzenia nauczycieli, niż są do tego zobligowane ustawowo. Zgodnie z przepisami ustawy – Karta Nauczyciela samorządy mogą wypłacać wyższe wynagrodzenia nauczycielom, ale muszą je sfinansować z dochodów własnych.

Dodatkowe wsparcie dla samorządów

Warto podkreślić, że dodatkowo samorządy otrzymują również kolejne środki finansowe w związku z epidemią COVID-19. To 12 mld zł na dopłaty do inwestycji lokalnych. Pieniądze przekazane przez rząd można wykorzystać na inwestycje związane ze szkołami i przedszkolami.

W ramach tarczy antykryzysowej wprowadzono rozwiązania dotyczące uelastycznienia gospodarowania środkami publicznymi w samorządach.

Wprowadzono też narzędzia wspierające ich finanse dotyczące m.in. równoważenia strony bieżącej budżetu samorządowego, reguły spłaty zadłużenia JST oraz zmiany zwiększające płynność finansową samorządów w okresie epidemii.

Warto wspomnieć również o dodatkowym wsparciu samorządów w postaci przekazania do szkół i placówek oświatowych środków ochrony. To ponad 50 mln maseczek i 5 mln litrów płynów do dezynfekcji, a także blisko 75 tys. termometrów bezdotykowych.

Materiały:

Prezentacja z konferencji – finansowanie zadań oświatowych
Prezentacja​_konferencja​_finansowanie​_zadań​_oświatowych.pdf 8.90MB

Źródło: Ministerstwo Edukacji Narodowej