Powinno się jednak przy tym uwzględniać potrzeby i wrażliwość wszystkich uczniów i rodziców, a nie ma przeszkód prawnych, by zajęcia te były pierwszą lub ostatnią godziną lekcyjną – tak Rzecznik Praw Obywatelskich komentuje sytuację w liceum, w którym w jednej z klas na lekcje religii uczęszcza sześcioro uczniów, a pozostałych dwadzieścioro dwoje oczekuje w tym czasie w bibliotece na kolejne obowiązkowe zajęcia.
Mimo że religia nie jest przedmiotem obowiązkowym, została w tej szkole umieszczona w środku zajęć lekcyjnych. RPO przyznaje, że do jego biura regularnie wpływają wnioski w podobnych sprawach, zawierające postulat umieszczania lekcji religii na pierwszych i ostatnich godzinach.
Rodzice, których dzieci nie chodzą na religię, zwracają uwagę na uciążliwą konieczność oczekiwania na dalsze zajęcia na tzw. okienkach. Wskazują na pojawiające się u dzieci poczucie wykluczenia w związku z koniecznością spędzania tych godzin w świetlicy czy bibliotece.
Faktem jest, że rozporządzenie MEN z dn. 14.04.1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach – Dz.U. z 2020 r. poz. 983, nie formułuje obowiązku umieszczania zajęć religii i etyki na pierwszych i ostatnich godzinach lekcyjnych. Jednocześnie jednak nie ustanawia zakazu takiego ich planowania. „Wprost przeciwnie – uważa RPO – z całości regulacji wykładanej w świetle postanowień Konstytucji oraz standardów międzynarodowych można wywieść zalecenia konstruowania planu lekcji w taki sposób, aby lekcje religii organizowane były w sposób zapewniający poszanowanie praw wszystkich uczniów”.
Rzecznik poprosił więc dyrektorkę wspomnianego liceum o informację, czy podczas tworzenia planów lekcji uwzględniono postulat planowania religii przed pozostałymi zajęciami lub po nich, a także czy zmieniono plan zajęć w klasie, w której na religię uczęszcza zdecydowana mniejszość uczniów.
Małgorzata Tabaszewska – specjalistka prawa oświatowego