child-3264751_640-1.jpg

Wyliczono, że 3 godziny i 38 minut – wskazali rodzice w najnowszym badaniu NASK „Nastolatki 3.0”. Co na to dzieci? 4 godziny 50 minut! To tylko jedna z różnic pomiędzy tym, jak aktywność młodzieży w sieci postrzegają ich opiekunowie, a jak faktycznie ona wygląda.


police-4261182_640.jpg

Ochrona danych osobowych to bardzo ważny obszar działalności szkół i placówek, który wciąż wzbudza wśród rodziców i pracowników oświaty wiele wątpliwości. Najczęstsze pytania dotyczą podstaw prawnych, celów i zakresu przetwarzania danych osobowych. Przygotowany przez Urząd Ochrony Danych Osobowych miniporadnik ma pomóc we właściwym zrozumieniu tych zagadnień, a co za tym idzie – podejmowaniu odpowiednich decyzji w praktyce.



Powinno się jednak przy tym uwzględniać potrzeby i wrażliwość wszystkich uczniów i rodziców, a nie ma przeszkód prawnych, by zajęcia te były pierwszą lub ostatnią godziną lekcyjną – tak Rzecznik Praw Obywatelskich komentuje sytuację w liceum, w którym w jednej z klas na lekcje religii uczęszcza sześcioro uczniów, a pozostałych dwadzieścioro dwoje oczekuje w tym czasie w bibliotece na kolejne obowiązkowe zajęcia.

Mimo że religia nie jest przedmiotem obowiązkowym, została w tej szkole umieszczona w środku zajęć lekcyjnych. RPO przyznaje, że do jego biura regularnie wpływają wnioski w podobnych sprawach, zawierające postulat umieszczania lekcji religii na pierwszych i ostatnich godzinach.

Rodzice, których dzieci nie chodzą na religię, zwracają uwagę na uciążliwą konieczność oczekiwania na dalsze zajęcia na tzw. okienkach. Wskazują na pojawiające się u dzieci poczucie wykluczenia w związku z koniecznością spędzania tych godzin w świetlicy czy bibliotece.

Faktem jest, że rozporządzenie MEN z dn. 14.04.1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach – Dz.U. z 2020 r. poz. 983, nie formułuje obowiązku umieszczania zajęć religii i etyki na pierwszych i ostatnich godzinach lekcyjnych. Jednocześnie jednak nie ustanawia zakazu takiego ich planowania. „Wprost przeciwnie – uważa RPO – z całości regulacji wykładanej w świetle postanowień Konstytucji oraz standardów międzynarodowych można wywieść zalecenia konstruowania planu lekcji w taki sposób, aby lekcje religii organizowane były w sposób zapewniający poszanowanie praw wszystkich uczniów”.

Rzecznik poprosił więc dyrektorkę wspomnianego liceum o informację, czy podczas tworzenia planów lekcji uwzględniono postulat planowania religii przed pozostałymi zajęciami lub po nich, a także czy zmieniono plan zajęć w klasie, w której na religię uczęszcza zdecydowana mniejszość uczniów.

Małgorzata Tabaszewska – specjalistka prawa oświatowego



Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej w odpowiedzi na interpelację poselską, w ramach realizacji Strategii będzie prowadziło prace nad przygotowaniem szeregu rozwiązań, w szczególności pakietu Elastyczna i stabilna praca.

Interpelacja nr 26001 do ministra rodziny i polityki społecznej w sprawie ochrony ojców przed zwolnieniem z pracy

Szanowna Pani Minister,

zwracam się do Pani w kwestii dotyczącej Strategii Demograficznej 2040, a konkretnie chciałabym poruszyć temat ochrony ojców przed zwolnieniem.

Aktualnie z takiej ochrony może korzystać tylko kobieta. Rząd natomiast chce wprowadzić ochronę przez zwolnieniem również dla ojców, i tak zgodnie z założeniami Strategii Demograficznej 2040 ojcowie będą mieli ochronę zatrudnienia od dnia urodzenia się ich dziecka.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż ministerstwo dokonało w ramach tego zapisu podziału, zgodnie z którym ojcowie będący z matką dziecka z związku formalnym takie prawo do ochrony zatrudnienia otrzymają już w momencie poczęcia dziecka, ojcowie będący w związkach nieformalnych ochronę otrzymają dopiero po urodzeniu dziecka.

W opinii wielu moich rozmówców takie rozwiązanie jest dyskryminujące dla ojców będących w związku partnerskim, a w oczywisty sposób faworyzuje ojców pozostających w związkach małżeńskich.

Pani Minister w swoich wypowiedziach daje jasny sygnał i oczywisty przekaz wyjaśniający podłoże tego rozwiązania, mówiąc: „Rodzina powinna być otoczona przez państwo wsparciem. Macierzyństwo, rodzicielstwo, ale także małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety”.

Niemniej jednak jeśli program Strategii Demograficznej 2040 ma w swym zamyśle zwiększyć dzietność, to wprowadzanie już na starcie podziału na lepszych i gorszych , zasługujących na coś bardziej lub mniej, z pewnością mija się z celem. Dla wielu osób takie działania i propozycje „selekcji” z pewnością będą czynnikiem odstraszającym aniżeli zachęcającym.

Co ważne, okres ciąży trwającej 9 długich miesięcy to czas, w którym wydarzyć może się wiele wcześniej niezaplanowanych zdarzeń mogących skomplikować założenia Strategii Demograficznej 2040 w obszarze ochrony zwolnienia z pracy.

W związku z powyższym zwracam się z następującymi pytaniami i proszę o udzielenie na nie odpowiedzi:

  1. Czy mąż dostanie ochronę przed zwolnieniem przez całą ciążę żony, w sytuacji gdy w czasie ciąży dojdzie do rozwodu małżonków?
  2. Czy w sytuacji otrzymania wypowiedzenia oświadczenie pracownika, iż jego żona jest w ciąży, wystarczy, aby wstrzymać zwolnienie?
  3. Czy pracodawca ma prawo zażądać wyników badań potwierdzających ciążę żony pracownika wskazanego do zwolnienia?
  4. Czy w tym przypadku mamy do czynienia z przekazywaniem danych wrażliwych?
  5. Jeśli tak, to jak zgodnie z obowiązującymi przepisami zostanie rozwiązana kwestia udowodnienia ciąży żony pracownika wskazanego do zwolnienia?

Posłanka Iwona Maria Kozłowska

5 sierpnia 2021 r.

Odpowiedź na interpelację nr 26001 w sprawie ochrony ojców przed zwolnieniem z pracy

Szanowna Pani Marszałek,

odpowiadając na interpelację nr 26001 Pani Poseł Iwony Kozłowskiej w sprawie ochrony ojców przed zwolnieniem z pracy, uprzejmie informuję, że Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej w ramach realizacji Strategii będzie prowadziło prace nad przygotowaniem szeregu rozwiązań, w szczególności pakietu Elastyczna i stabilna praca.

W zakresie rozwiązań zwiększających stabilność pracy planujemy:

  • Ograniczenie możliwości zawierania umów o pracę na czas określony do maksymalnie 2 umów, na łączny czas nie przekraczający 15 miesięcy. Pierwsza umowa na okres próbny na trzy miesiące i druga umowa na 12 miesięcy.
  • Ochrona przed zwolnieniem dla obojga rodziców (obecnie z takiej ochrony korzysta matka). Propozycja zmian obejmuje:
    • Rozszerzenie przepisu i objęcie matek ochroną przez okres do roku po powrocie do pracy z urlopu macierzyńskiego lub rodzicielskiego (niezależnie od wymiaru czasu pracy).
    • Wprowadzenie ochrony dla ojców w ciągu 1. roku życia dziecka. W przypadku małżeństw ta ochrona obowiązywałaby od momentu zajścia żony w ciążę.
    • Wprowadzenie obowiązku poinformowania pracownika o uprawnieniach związanych z rodzicielstwem przy podpisaniu umowy o pracę.

W obecnej trudnej sytuacji demograficznej Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej podejmuje działania na rzecz umożliwienia rodzicom łączenia pracy zawodowej i opieki nad dziećmi oraz powrotu do pracy po przerwach związanych z rodzicielstwem. Dla wielu kobiet powrót na rynek pracy jest możliwy tylko w sytuacji, gdy wykonywana praca będzie w jakimś wymiarze elastyczna. Dlatego też wprowadzenie ochrony ojców jest tylko jedną z form umożliwienia rodzicom godzenia sfery życia zawodowego z prywatnym.

Przedstawiając powyższe muszę wejść w polemikę w zakresie przytoczonych przez Panią Poseł zasłyszanych opinii, które odwracają jedynie uwagę od istotnych celów Strategii i założeń stawianych planowanym rozwiązaniom. Oczywistym jest, że nikt nie jest dyskryminowany, a każdy z ojców będących w związku małżeńskim czy partnerskim zostanie objęty ochroną. Niemniej jednak ochrona ta, ze względu na obowiązujące rozwiązania w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym w zakresie dotyczącym ojcostwa męża matki dziecka, przy jednoczesnym braku tożsamego rozwiązania dla ojców dzieci ze związków partnerskich, z czym związany jest między innymi obowiązek alimentacyjny, nie pozwala na zastosowanie literalnie tożsamych rozwiązań.

Szanowna Pani Poseł, dziękuję za podniesienie różnych aspektów zagadnienia ochrony ojców, są one istotne i nie zostaną bez odpowiedzi, niemniej jednak na obecnym etapie prac nie można jeszcze przewidzieć szczegółowych rozwiązań, jakie zostaną wprowadzone w tym zakresie. Wierzymy, że nam wszystkim zależy na wsparciu działań na rzecz odnowy demograficznej kraju.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej
Barbara Socha

8 września 2021 r.

A.Z.; źródło: sejm.gov.pl



Państwowy Instytut Badawczy NASK od 2014 r., co dwa lata, prowadzi badanie zachowania polskich nastolatków w internecie i ich opinii na temat sieci. Od 2018 r. badaniem objęci są także rodzice uczniów, co dodatkowo umożliwia zestawienie opinii nastolatków z obserwacjami dorosłych. W czwartek premierę miał raport z najnowszej edycji badania.

Coraz dłużej

– Rok 2020 był wyjątkowy pod względem zmian w zakresie rewolucji cyfrowej. Praktycznie z dnia na dzień internetowe aktywności stały się w wielu przypadkach jedyną efektywną i bezpieczną formą realizacji obowiązków, zaspokajania potrzeb czy nawiązywania i podtrzymywania relacji. Wnioski z przeprowadzonego w tym szczególnym czasie badania „Nastolatki 3.0” mogą stać się dla rodziców i nauczycieli oraz instytucji edukacyjnych w Polsce cenną wskazówką do lepszego zrozumienia aspektów związanych z obecnością najmłodszych w internecie – powiedział Wojciech Pawlak, dyrektor NASK.

Jakie wnioski płyną z najnowszej edycji badania?

Internet wciąga młodych ludzi coraz mocniej. Obecnie nastolatki spędzają w sieci w czasie wolnym średnio 4 godziny i 50 minut dziennie. W dni wolne od zajęć szkolnych ten czas wydłuża się średnio do 6 godzin i 10 minut. Blisko co dziesiąty (11,5%) nastolatek w wolnym czasie jest aktywny w sieci ponad 8 godzin dziennie, a co piąty (21,3%) spędza tyle czasu przed monitorem w dni wolne od lekcji. Co szósty nastolatek (16,9%) intensywnie korzysta z internetu w godzinach nocnych (po godz. 22).

Jeśli porównamy te wyniki z poprzednimi badaniami, okazuje się, że liczba godzin spędzanych w internecie stale rośnie. Nie pozostaje to bez wpływu na samopoczucie i dobrostan psychiczny młodzieży. A także na rozwój i wychowanie: co piąty nastolatek deklaruje, że aby móc więcej czasu spędzić online, jest gotowy zrezygnować z uczenia się (23,2%) i obowiązków domowych (19,7%), co trzeci – z  udziału w nabożeństwie (30,6%).

Konieczność przystosowania się do okoliczności podczas pandemii spowodowała, że czas online jeszcze się wydłużył – badani twierdzili, że na same lekcje przeznaczali średnio 7 godzin i 41 minut.

– Młodzież spędza w internecie w wolnym czasie już 4 godziny i 50 minut. Kluczowe jest to, aby zaproponować – jako pewne remedium na stale rosnącą liczbę godzin spędzanych w internecie, przed telefonem – ciekawe treści, które sprawią, że produktywność tego czasu z punktu widzenia rozwoju młodej osoby będzie wyższa. To jest kierunek, w którym chcemy podążyć. Zależy nam na tym, aby przyszłość była cyfrowa, ale żeby wiązało się to z przewagą korzyści nad zagrożeniami – powiedział minister Janusz Cieszyński, sekretarz stanu ds. cyfryzacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa.

Czy to już problem?

Podsumowując – polski nastolatek w 2020 r. wpatrywał się w ekran komputera lub smartfona ok. 12 godzin na dobę – w wolnym czasie średnio 4 godziny i 50 minut dziennie, w trakcie zdalnych lekcji średnio 7 godzin i 41 minut.

– Rewolucja cyfrowa oraz wywołane nią przemiany społeczne i gospodarcze obok ogromnych korzyści przyniosły także nieznane wcześniej zjawiska o nie zawsze pożądanym charakterze – ocenia współautor raportu dr Rafał Lange Kierownik Zespołu Badań Rynku i Opinii NASK.

Jak się okazało, już co trzeci nastolatek (33,6%) wykazuje się wysokim natężeniem wskaźników tzw. problematycznego użytkowania internetu (kategoria określająca m.in. zachowania ryzykowne czy nadmiernie długie przebywanie online), a trzech na stu – bardzo wysokim (3,2%). Najmocniej dotknięte tym problemem są dziewczęta ze szkół ponadpodstawowych – aż dwie na pięć (39,4%) badanych uczennic twierdzi, że gdyby pozbawić je smartfona, ich życie stałoby się puste.

Rodzice wiedzą?

Z badania wynika, że opiekunowie często nie zdają sobie sprawy, ile czasu spędzają w internecie ich podopieczni. Według rodziców ich dzieci korzystają z sieci średnio 3 godziny i 38 minut. To ponad godzinę krócej, niż deklarują same nastolatki. Dorośli wiedzą wprawdzie, ile czasu młodzi poświęcają na zdalne lekcje, ale nie potrafią trafnie oszacować ich cyfrowej aktywności po szkole. Zdaniem dorosłych nastolatki są najbardziej aktywne w internecie między godz. 16 a 22. Tymczasem dzieci często aktywnie używają smartfonów i innych narzędzi umożliwiających dostęp do internetu, podczas gdy rodzice myślą, że ich pociechy śpią lub szykują się do snu.

Podobnie jest z doświadczaniem przez młodych przemocy w internecie. Podczas gdy prawie 75% rodziców badanych nastolatków twierdzi, że ich dzieci nie padły ofiarą żadnej formy agresji w sieci, to brak bezpośredniego doświadczenia przemocy internetowej deklaruje tylko ponad połowa badanych nastolatków (56,2%).

Edukacja zdalna – przyspieszona lekcja z cyfryzacji

Według uczniów i rodziców szkoły w większości przypadków poradziły sobie z edukacją na odległość. 70% uczniów dobrze ocenia organizację zajęć zdalnych w swojej szkole („zdecydowanie dobrze” – 13%, „raczej dobrze” – 56,4%).

Niemal trzy czwarte nastolatków pozytywnie ocenia nauczanie zdalne. Nie oznacza to jednak, że chcieliby na stałe przenieść większość edukacji do trybu online. Prawie co drugi badany (45,3%) nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania.

Nastolatki deklarują ponadto, że w czasie pandemii brakowało im głównie bezpośredniego kontaktu z kolegami i koleżankami z klasy – wskazało tak trzy czwarte badanych uczniów, podobnie uważają rodzice (76,0%).  Dodatkowo, uczniom w czasie edukacji online brakowało szczególnie wychodzenia z domu (63,3%), czego nie zauważyli rodzice, wśród których tylko nieliczni zaznaczyli taką odpowiedź (6,0%).

Rodzice jako problem wskazują zmęczenie dzieci spowodowane całodniowym uczestnictwem w zdalnych lekcjach. Pełna wersja raportu „Nastolatki 3.0”.

Premierze raportu „Nastolatki 3.0” towarzyszyła debata online Przyspieszona lekcja cyfryzacji w pandemii – jak wpłynęła na uczniów i czego nas nauczyła? Premiera raportu „Nastolatki 3.0” – obejrzyj.

Raport „Nastolatki 3.0” został sfinansowany w ramach programu Ogólnopolska Sieć Edukacyjna (OSE), który jest realizowany przez Państwowy Instytut Badawczy NASK pod nadzorem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. OSE to program publicznej sieci telekomunikacyjnej, dającej szkołom w całej Polsce możliwość podłączenia szybkiego, bezpłatnego i bezpiecznego internetu. W ramach programu OSE prowadzone są także działania edukacyjno-informacyjne, promujące zasady bezpiecznego korzystania z technologii cyfrowych.

Źródło: Cyfryzacja KPRM