flaga-mapa-36.jpg

Liczba osób, które w zgłoszeniu do ubezpieczeń emerytalnego i rentowych podały obywatelstwo inne niż polskie, przekroczyła milion. – To oznacza, że ponad milion cudzoziemców pracuje w Polsce legalnie – wyjaśnia minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Największą grupę stanowią obywatele Ukrainy, na drugim miejscu są Białorusini, a dalej – Gruzini.

Według danych na koniec lipca br. liczba ubezpieczonych osób, które w zgłoszeniu do ubezpieczeń emerytalnego i rentowych podały obywatelstwo inne niż polskie, wyniosła 1 024 757. 

To oznacza, że ponad milion cudzoziemców pracuje w Polsce legalnie. Najliczniejszą grupę stanowią tu obywatele Ukrainy, jest ich 735,8 tys. Na drugim miejscu znaleźli się Białorusini – 91,2 tys. Trzecią pod względem liczebności grupą są obywatele Gruzji – 29,1 tys. – wylicza minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. 

Obywatele Ukrainy na rynku pracy

Pod koniec lipca w Polsce zatrudnionych było niemal 736 tys. Ukraińców. Tylko na mocy uproszczonych procedur zatrudnienia obywateli Ukrainy pracę w Polsce znalazło blisko 390 tys. osób. 

W zestawieniu z liczbą obywateli Ukrainy zarejestrowanych jako osoby bezrobotne – 17 tys. – widzimy, że zdecydowana większość osób chętnych do podjęcia pracy nie ma z tym problemu. Rynek pracy stoi dla nich otworem, w wielu branżach udało się zapełnić występujące od dawna luki – wskazuje minister Marlena Maląg.

Ale obywatele Ukrainy od lat odnajdują się na rynku pracy w Polsce. W latach 2012-2017 wydano ponad 5,3 mln zezwoleń legalizujących pracę cudzoziemca i w większości – ponad 3 mln – dotyczyły one obywateli Ukrainy. Z kolei w latach 2018-2022 wydano ponad 9,7 mln zezwoleń, w tym 8,2 mln dotyczyło obywateli Ukrainy.

Bezrobocie najniższe od lat

Z szacunków Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że w lipcu br. stopa bezrobocia wyniosła 4,9 proc. – tyle samo co w poprzednim miesiącu. W końcu lipca 2022 br. w urzędach pracy zarejestrowanych było 811,5 tys. bezrobotnych – o 6,5 tys. mniej niż miesiąc wcześniej. Po raz ostatni liczba bezrobotnych była niższa w lipcu 1990 r.

MRiPS


praca-w-biurze-firma-13-1.jpg

Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w lipcu ponownie wzrósł. 
Skala wzrostu była mniejsza niż przed miesiącem, tym niemniej jest to już czwarty z rzędu wzrost o dość istotnej skali. Ostatnio obserwowane tendencje zmian wskaźnika wskazują, iż splot czynników ekonomicznych i geopolitycznych nadal negatywnie oddziałuje na rynek pracy i zapowiada dalsze pogorszenie sytuacji w najbliższych miesiącach. Coraz wyraźniej widoczne spowolnienie gospodarki nie pozostanie bez wpływu na rynek pracy. Rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej, trudności w zaopatrzeniu i wzrost zatorów płatniczych zmuszają firmy do cięcia kosztów i silnego ograniczenia ekspansji płac i zatrudnienia. Dodatkowo, rozpoczynająca się kolejna fala zakażeń SARS-COV-2 potęguje niepewność. 

Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w czerwcu 4,9%, malejąc o 0,2 punktu procentowego względem maja. Z kolei, po uwzględnieniu wahań sezonowych stopa bezrobocia zmalała w ujęciu miesięcznym o 0,1 punktu procentowego do poziomu 5,0%.
Wzrost wartości wskaźnika wynika obecnie głównie ze zmian dotyczących liczby ofert pracy, ocen koniunktury oraz wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych. Pozostałe zmienne z niewielką siłą działają w kierunku poprawy sytuacji na rynku pracy i ewentualnego dalszego spadku stopy bezrobocia.

W czerwcu w porównaniu do maja br. liczba ofert pracy rejestrowanych w urzędach pracy wprawdzie wzrosła o 2%, ale była na poziomie o 18% niższym niż w czerwcu zeszłego roku. Barometr Ofert Pracy liczony w oparciu o liczbę ofert pracy dostępnych w Internecie również dość istotnie zmalał. W drugim kwartale br. liczba internetowych ofert pracy przyrastała coraz wolniej, by w końcu mocno się obniżyć. O malejących szansach na znalezienie nowego zatrudnienia świadczą również prognozy formułowane przez menedżerów przedsiębiorstw przemysłowych. Od stycznia istotnie wzrosła przewaga odsetka firm planujących redukcję zatrudnienia nad tymi planującymi nowe przyjęcia do pracy. Co więcej, w badaniu koniunktury GUS pogorszeniu ulegają też oceny ogólnej sytuacji gospodarczej przedsiębiorstw przemysłowych. 

Liczba bezrobotnych, którzy wyrejestrowali się z urzędu pracy z powodu podjęcia zatrudnienia wprawdzie uległa niewielkiemu wzrostowi w ujęciu miesięcznym, ale pozostaje na bardzo niskim poziomie w ujęciu absolutnym. Co więcej, liczba nowych zgłoszonych do PUP ofert pracy była w czerwcu 1,7 razy większa niż odpływ z bezrobocia do zatrudnienia, co wskazuje na niedopasowanie strony popytowej i podażowej i trudności w kreacji zatrudnienia w oparciu o dostępną w urzędach pracy siłę roboczą. Podobne wnioski płyną z badań koniunktury GUS w przemyśle, gdzie co trzeci menadżer wskazuje na braki kadrowe wśród specjalistów, a co piąty na brak pracowników w ogóle.

Symptomy pogorszenia sytuacji na rynku pracy nie są widoczne (jeszcze) w napływie do bezrobocia. Rynek pracy zwykle reaguje z pewnym opóźnieniem w stosunku do zmian aktywności całej gospodarki. W ujęciu miesięcznym liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych wzrosła raptem o niespełna 2% i pozostaje na dość niskim poziomie. Ponadto, od wielu miesięcy utrzymuje się spadek liczby bezrobotnych zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy. Wzrosła natomiast (o 3%) agregatowa kwota wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych.

BIEC



2,7 proc. wyniosła stopa bezrobocia w czerwcu 2022 r., tyle samo co w miesiącu poprzednim – wynika z danych Eurostatu. – To wynik znacznie lepszy niż przed rokiem, stopa bezrobocia w czerwcu br. była także dużo poniżej unijnej średniej. Sytuacja na rynku pracy w Polsce jest nie tylko stabilna, ale bardzo dobra – mówi minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. 

Stopa bezrobocia w czerwcu br. w Unii Europejskiej wyniosła 6 proc., a w strefie euro 6,6 proc. – wynika z najnowszych danych Eurostatu.

Polska po raz kolejny zajęła drugie miejsce wśród krajów Unii z wynikiem 2,7 proc. Ponownie tylko Czechy odnotowały niższy poziom bezrobocia – 2,4 proc. Tuż za nami uplasowały się Niemcy z bezrobociem na poziomie 2,8 proc. – wylicza minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. 

Niższe bezrobocie wśród młodych

Sytuacja na rynku pracy w Polsce jest tym samym niższa niż przed rokiem, gdy bezrobocie wynosiło 3,4 proc. (według metodologii Eurostatu).

Co więcej, lepiej jest także w grupie osób młodych do 25. roku życia. W tej grupie stopa bezrobocia wyniosła 8,6 proc. wobec 12,9 proc. w czerwcu roku ubiegłego. Średnia zarówno w UE, jak i strefie euro, to 13,6 proc. – wskazuje minister Marlena Maląg.

Rekordowo niskie bezrobocie w Polsce

Z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznych, które następnie potwierdził GUS, wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego pod koniec czerwca br. wyniosła 4,9 proc.

To historyczny wynik, najlepszy od 32 lat. I to najlepiej dowodzi, że sytuacja na rynku pracy w Polsce jest dobra – nie zmieniła tego pandemia, nie zmieniło tego przyjęcie uciekających przed wojną obywateli Ukrainy i otwarcie dla nich rynku pracy. Przeciwnie, ta sytuacja jest coraz lepsza – podkreśla szefowa MRiPS.

MRiPS


laptop-09-11-2.jpg

W ramach uproszczonej procedury pracę w Polsce znalazło już blisko 300 tys. obywateli Ukrainy. – Stale rozwijamy narzędzia wsparcia na rynku pracy naszych wschodnich sąsiadów. Wspólnie z Cyfryzacją KPRM stworzyliśmy nowy portal dla obywateli Ukrainy poszukujących pracy. To Pracawpolsce.gov.pl – mówi minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Sytuacja na rynku pracy w Polsce jest bardzo dobra. Szacowana stopa bezrobocia rejestrowanego w końcu czerwca wyniosła 4,9 proc. Tak niskie bezrobocie ostatni raz zanotowano 32 lata temu. Obywatele Ukrainy, którzy przybyli do Polski w związku z wojną w ich kraju, wypełniają luki w niektórych branżach. Pracę w ramach uproszczonej procedury znalazło już blisko 300 tys. osób.

– Od samego początku wojny w Ukrainie wspieramy naszych sąsiadów, zależy nam, by jak najszybciej mogli osiągnąć samodzielność, poczuć się w Polsce jak w domu. Jedną z najważniejszych kwestii jest tu praca i możliwość utrzymania siebie i swojej rodziny. Dlatego uprościliśmy procedury zatrudnienia, dlatego stale rozwijamy narzędzia wsparcia na rynku pracy naszych wschodnich sąsiadów – mówi minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Pracawpolsce.gov.pl już działa

Jak wskazuje minister Maląg „wspólnie z Cyfryzacją KPRM stworzyliśmy nowy portal dla obywateli Ukrainy poszukujących pracy. To Pracawpolsce.gov.pl”.

– Portal ułatwia nawiązywanie kontaktów między pracodawcami a poszukującymi pracy. Dzięki temu nowemu rozwiązaniu każdy obywatel Ukrainy poszukujący pracy może udostępnić informacje o swoim wyksztalceniu i kompetencjach. W efekcie otrzyma informację zwrotną o ofertach pracy, które mogą go zainteresować, a także dane kontaktowe do potencjalnych pracodawców – wyjaśnia szefowa resortu rodziny.

Praca w zawodzie

Janusz Cieszyński, sekretarz stanu w KPRM ds. cyfryzacji zaznaczył, że portal jest bezpłatny i już dostępny.

– Pragniemy, aby wszystkie osoby, które szukają pracy na czas pobytu w Polsce, miały możliwość znalezienia jej w swoim zawodzie, zgodnie ze swoimi kwalifikacjami. (…) Bardzo zależy nam na tym, aby jak najwięcej osób z tego portalu skorzystało – mówił podczas konferencji prasowej w Kancelarii Premiera.

Portal to kolejne rozwiązanie, które upraszcza i usprawnia proces znajdowania zatrudnienia. Jest także uzupełnieniem pomocy realizowanej na rzecz obywateli Ukrainy przez urzędy pracy.

Nowelizacja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy

Na początku lipca prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. To przede wszystkim uelastycznienie rynku pracy, większe możliwości korzystania z kursów nauki języka polskiego, a także tworzenie punktów przedszkolnych dla dzieci z Ukrainy.

MRiPS



Bezrobocie w Polsce w maju wyniosło 2,7 proc. – podał w czwartek Eurostat. To jeden z najniższych poziomów w Unii Europejskiej. Lepsza sytuacja jest tylko w Czechach.

Zdaniem unijnego urzędu statystycznego w maju w Polsce było 468 tys. osób bezrobotnych. To sporo mniej niż przed rokiem, kiedy bez pracy pozostawało 612 tys. osób. Stopa bezrobocia, liczona według metodologii Eurostat, spadła rok do roku o 0,9 pkt proc. – z 3,6 proc.  w maju 2021 do 2,7 proc. w maju bieżącego roku. 

Dane Eurostat pokazują, że sytuacja na rynku pracy w Polsce jest stabilna. Maj jest trzecim miesiącem z rzędu, w którym stopa bezrobocia utrzymuje się na tym samym poziomie. Sytuacja jest też lepsza niż przed rokiem. Poradziliśmy sobie z negatywnymi skutkami zamrożenia gospodarki w czasie pandemii. Ochroniliśmy rynek pracy i miejsca pracy – mówi minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. 

Z danych Eurostat, wynika, że lepsza sytuacja na rynku pracy jest tylko w Czechach, gdzie stopa bezrobocia notowana jest na poziomie 2,5 proc. Bezrobocie w Polsce jest też dużo niższe niż wynosi unijna średnia (6,1 proc.) i średnia dla państw strefy euro (6,6 proc.). 

Poprawia się też sytuacja osób młodych (do 25 lat) na rynku pracy. W maju stopa bezrobocia w tej grupie wiekowej wynosiła w Polsce 8,8 proc., sporo mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było to 13,7 proc.

MRiPS



Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w czerwcu wzrósł o ponad 1 punkt. Jest to trzeci z rzędu miesiąc istotnych wzrostów wskaźnika. 
I choć o tej porze roku zazwyczaj odnotowujemy tego typu wzrost, jednak w tym roku jest on większy niż w ostatnich kilku latach (nie licząc pandemicznego 2020 roku). Zmiany te sugerują, że splot nakładających się na siebie czynników o charakterze ekonomicznym oraz politycznym negatywnie oddziałuje na rynek pracy.

Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w maju 5,1%, malejąc o 0,1 punktu procentowego względem kwietnia. Taką samą wartość przyjęła po uwzględnieniu wahań sezonowych.

Wzrost wartości wskaźnika to przede wszystkim pokłosie zmian mniejszej liczby ofert pracy oraz zwiększonego napływu nowych bezrobotnych do urzędów pracy. Jedynie zmiana liczby bezrobotnych zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy nieznacznie oddziałuje w kierunku spadku wskaźnika. Wszystkie pozostałe zmienne w sposób umiarkowany zapowiadają wzrost stopy bezrobocia w najbliższym czasie.

W maju w porównaniu do kwietnia liczba nowych bezrobotnych, zarejestrowanych w urzędach pracy zmalała wprawdzie o niespełna 6%, tym niemniej od początku roku utrzymuje się na nieco wyższym poziomie niż w ubiegłym roku. W okresie styczeń – maj w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego napływ był średniomiesięcznie o blisko 7% wyższy. Z kolei, liczba ofert pracy skierowanych do urzędów pracy co prawda wzrosła w ujęciu miesięcznym o 14%, jednak jest na rekordowo niskim poziomie w ujęciu absolutnym (nie licząc okresu pandemii, tak niski napływ wakatów notowany był ostatnio w roku 2015). Niewielkie szanse zatrudnieniowe bezrobotnych obrazowane przez napływ nowych ofert pracy skutkują niewielkim odpływem z bezrobocia, zwłaszcza gdy uwzględnimy problemy strukturalne rynku pracy oraz niski poziom zatrudnialności zarejestrowanych bezrobotnych. W maju w porównaniu do kwietnia liczba bezrobotnych, którzy znaleźli pracę nie uległa zmianie, jest natomiast niższa niż przed rokiem czy przed trzema laty.

Nieco większy napływ do bezrobocia przy niezmienionym odpływie skutkuje wzrostem zasobu osób bezrobotnych (gdy nie uwzględnimy odpływu do bierności zawodowej). Choć nie przekłada się to jeszcze na obserwowaną wielkość stopy bezrobocia, to zmianie ulega również struktura zasobu. W maju praktycznie nie odnotowano zmiany liczby zarejestrowanych bezrobotnych, którzy zostali zwolnieni z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy, oraz nie uległa zmianie agregatowa kwota wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych. W obu przypadkach w ostatnich miesiącach odnotowywano spadki.

Negatywne sygnały, które płyną z analizy podstawowych wielkości dotyczących bezrobocia rejestrowanego są spójne z badaniami koniunktury przeprowadzonymi przez GUS. Pogarszają się oceny ogólnej sytuacji gospodarczej przedsiębiorstw formułowane przez ich menedżerów, jak i rośnie przewaga odsetka firm, które planują redukcję zatrudnienia nad tymi planującymi powiększenie liczby pracowników.

Źródło: BIEC


praca-w-biurze-firma-5-1.jpg

Badania przeprowadzone wśród pracodawców i pracowników pokazują niepewność na rynku pracy. W kwietniu 2022 r. stopa bezrobocia była niższa niż w marcu, ale urzędy pracy zarejestrowały o wiele mniej ofert. Zmalało także średnie miesięczne wynagrodzenie. Inflacja stała się głównym powodem do szukania nowej pracy. Przedstawiamy wnioski z raportu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości „Rynek pracy, edukacja, kompetencje.

Bezrobocie w dół, ofert pracy mniej

Z danych GUS wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce w kwietniu 2022 r. wyniosła 5,2%. W porównaniu z marcem 2022 r. spadła o 0,2 p.p., a w porównaniu z kwietniem 2021 r. była niższa o 1,1 p.p.

Stopa bezrobocia w Polsce na tle innych krajów wypada bardzo korzystnie. Według aktualnych danych Eurostatu – stopa bezrobocia dla krajów członkowskich Unii Europejskiej (UE-27) w marcu 2022 r. wyniosła 6,2%, a dla strefy euro (UE-19) – 6,8%. Tylko Niemcy i Czechy osiągnęły lepszy wynik.

Zgodnie z danymi z kwietnia, w urzędach pracy było zarejestrowanych 878 tys. bezrobotnych – o 2,7% mniej niż miesiąc wcześniej i o 16,7% mniej niż w kwietniu 2021 r. Natomiast spadła liczba ofert pracy – pracodawcy zgłosili do urzędów 100,4 tys. wolnych miejsc pracy i aktywizacji zawodowej – to o 40,3 tys. mniej niż w marcu 2022 r. i 9,7 tys. mniej niż rok wcześniej. Najwięcej ofert zgłoszono w województwie mazowieckim, śląskim i dolnośląskim, a najmniej w podlaskim, świętokrzyskim i lubuskim.

Zgodnie z raportem Grant Thornton „Oferty pracy w Polsce” – wśród 10 analizowanych polskich aglomeracji najwięcej nowych ogłoszeń o pracę opublikowano w Warszawie (39,1 tys.) i Krakowie (17,9 tys.), a najmniej  w Poznaniu (2,6 tys.). Największy wzrost liczby ofert pracy, w stosunku do kwietnia 2021 r., zanotowano wśród zawodów branży IT oraz wśród zawodów związanych z HR i rekrutacją. Najniższa dynamika widoczna jest wśród prawników.

Inflacja powodem szukania lepszej pracy

W obszarze wynagrodzeń widać zgoła odmienną tendencję, jaka miała miejsce w ostatnich miesiącach. Z danych GUS wynika, że przeciętne, miesięczne wynagrodzenie ogółem (brutto) w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu 2022 r. wyniosło 6 626,95 zł. W porównaniu z marcem 2022 r. spadło o 0,6%, jednakże porównując je z ubiegłym rokiem wzrosło o 14,1%.

Zgodnie z wynikami badań portalu Pracuj.pl, rosnąca inflacja stała się dla aż 44% Polaków powodem do myślenia o szukaniu innego zajęcia. Ponadto 65% osób, jako czynnik motywujący ich do poszukiwań pracy, wskazuje nieodpowiednią wysokość zarobków. 41% ankietowanych Polaków przyznaje, że ze względu na inflację starało się o podwyżkę w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Przez to 80% badanych zwraca coraz większą uwagę na strukturę swoich wydatków. Powoduje to, że decyzje zakupowe są bardziej rozważne i przemyślane.

Kompetencje mają znaczenie

Dla większości polskich firm trudności w pozyskiwaniu pracowników o odpowiednich kompetencjach są barierą w ich działalności. 33% przedsiębiorstw uważa, że mają one duże lub bardzo duże znaczenie dla funkcjonowania firmy, 29% ocenia je jako średnie, a 38% – jako małe lub bardzo małe. Takie dane przedstawia Polski Instytut Ekonomiczny w raporcie „Kompetencje pracowników dziś i jutro”.

Według przedsiębiorców to właśnie kompetencje miękkie będą miały większe znaczenie niż twarde, tj. cyfrowe czy specjalistyczne. Wśród 10 kompetencji przyszłości, zidentyfikowanych jako najbardziej pożądane, są tylko dwie z grupy cyfrowych i specjalistycznych: branżowe kompetencje specjalistyczne i kompetencje techniczne.

Trudności w pozyskiwaniu pracowników o odpowiednich kompetencjach mają przede wszystkim firmy zajmujące się przetwórstwem przemysłowym, budownictwem oraz firmy sektora TSL (transport, spedycja i logistyka). W handlu i w sektorze związanym z informacją i komunikacją większość firm wskazuje na małe znaczenie tej bariery.

W 2021 r. inwestycje w rozwój kompetencji pracowników – np. przez kierowanie ich na staże, szkolenia – poczyniła tylko co piąta firma, a w 2022 r. plany dotyczące inwestycji w kapitał ludzki ma jedynie 22% badanych firm. 73% respondentów nie inwestowało w pracowników w 2021 r. i nie planuje takich działań w 2022 r. Niemniej, pracodawcy zdają sobie sprawę ze znaczenia kompetencji w dłuższym okresie, bowiem 64% badanych firm uznało, że w perspektywie 2035 r. niepewność otoczenia i podwyższone ryzyko działalności gospodarczej wymuszą wysoką motywację firm do szkolenia pracowników w zakresie nowych kompetencji.

Znaczenie pandemii i wojny za wschodnią granicą dla rodzimego rynku pracy

Polska stoi przed największym wyzwaniem w zakresie liczby przybywających uchodźców ukraińskich i ich integracji na rynku pracy. Szacuje się, że w kraju przebywa obecnie 410 tys. uchodźców zdolnych do wykonywania pracy zawodowej, a wśród nich 200 tys. osób o wysokich kwalifikacjach, 146 tys. – o średnich kwalifikacjach i 64 tys. – o niskich kwalifikacjach.

W okresie od stycznia 2021 r. do stycznia 2022 r. spadł odsetek firm, które źle oceniały swoją sytuację i kondycję krajowej gospodarki, ale nadal pozostaje on na relatywnie wysokim poziomie (27% w przypadku oceny własnej sytuacji i aż 72% w przypadku ogólnej sytuacji gospodarczej) – wskazuje EY w raporcie „Przedsiębiorstwa w Polsce wobec pandemii COVID-19”.

Źródło: parp.gov.pl


bhp-bhp3.jpg

21 czerwca br. Rada Ministrów przyjęła Krajowy Plan Działań na rzecz Zatrudnienia na rok 2022 (KPDZ 2022).

Podstawą prawną Planu jest art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. z 2022 r. poz. 690 z późn. zm.). Projekt KPDZ 2022 w styczniu i lutym br. był przedmiotem uzgodnień i konsultacji społecznych. Już po ich zakończeniu, w związku z agresją Rosji na Ukrainę, projekt uzupełniono o odniesienia do podjętych w marcu br. działań polskich Publicznych Służb Zatrudnienia (PSZ) na rzecz integracji na rynku pracy osób przybywających do Polski z Ukrainy.

Wskazane w KPDZ 2022 priorytety polityki zatrudnienia na rok 2022 r. są z jednej strony odpowiedzią obecne wyzwania – wynikające z konieczności wzmocnienia gospodarki i rynku pracy po okresie pandemii oraz z trwającej wojny na Ukrainie, a drugiej strony – odpowiedzią na długofalowe i obserwowane od kilku lat trendy w gospodarce światowej, z których część dodatkowo uległa w ostatnich dwóch latach przyspieszeniu (cyfryzacja i postęp technologiczny).

Obecnie najważniejszymi wyzwaniami dla europejskich rynków pracy, w tym polskiego, są powrót na ścieżkę wzrostu gospodarczego, zapewnienie odporności rynków pracy na skutki wydarzeń geopolitycznej oraz – w perspektywie średnioterminowej – rozwój umiejętności obywateli w taki sposób, by pozwalały one na satysfakcjonującą pracę zawodową w dobie transformacji cyfrowej i energetycznej. 

Dodatkowymi uwarunkowaniami dla celów i działań polityki zatrudnienia są procesy demograficzne (w tym starzenie się społeczeństwa i migracje zarobkowe), a także nowe podejście do polityki zatrudnienia, kładące nacisk na tworzenie miejsc pracy wysokiej jakości, łączenie życia zawodowego z rodzinnym oraz na efektywne wsparcie ze strony publicznych służb zatrudnienia. 

Celem głównym KPDZ 2022, wynikającym z powyższego kontekstu, jest wzrost aktywności zawodowej i wzrost zatrudnienia, a celami szczegółowymi – realizowanymi poprzez działania kierunkowe – są:

  • Lepsze dopasowanie umiejętności kadr do wymogów rynku pracy
  • Podniesienie jakości zatrudnienia oraz wydajności pracy w Polsce
  • Efektywne i sprawiedliwe wykorzystanie kapitału kadrowego Polski
  • Modernizacja funkcjonowania Publicznych Służb Zatrudnienia  i zwiększenie efektywności aktywnych polityk rynku pracy
  • Efektywne i ukierunkowane zarządzanie migracjami zarobkowymi

MRiPS


praca-w-biurze-firma-11.jpg

Rynek pracy czekają poważne zmiany, a wyzwaniem stanie się sposób, jak za nimi nadążyć. Tak wynika z raportu „Prognozowane zmiany na rynku pracy. Przegląd scenariuszy” opracowanego przez Instytut Analiz Rynku Pracy na zlecenie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP). Wnioski z raportu opracowano w oparciu o analizę literatury przedmiotu i na podstawie danych zaczerpniętych m.in. z Infuture Institute, Samsung Polska, PwC, Polskiego Instytutu Ekonomicznego oraz Deloitte’a. 

Rynek pracy kształtuje wiele czynników, m.in. te o charakterze: społecznym (jak dostęp do powszechnej edukacji i jej jakość czy rozwój medycyny), środowiskowym (np. zmiany klimatyczne), ekonomicznym (np. popularność ekonomii współdzielenia), politycznym czy technologicznym. Prognozuje się jednak, że w ciągu najbliższych lat największy wpływ na rynek pracy będą miały procesy związane z robotyzacją, automatyzacją i wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Dziś, w związku z popularyzacją automatyki i systemów działających w oparciu o sztuczną inteligencję, uważa się, że niektóre zawody, zwłaszcza niewymagające specjalistycznej wiedzy i kwalifikacji, zaczną zanikać.

Zróżnicowane prognozy

Prognozy, na podstawie analizy rynku pracy instytucji badawczych, przedstawiają się różnorodnie:

  • według instytutu badawczego McKinsey Global Institute, dostępne już dziś lub aktualnie opracowywane w laboratoriach badawczo-rozwojowych rozwiązania technologiczne, do 2055 r. mogą umożliwić zastąpienie ok. 49% czynności wykonywanych obecnie przez pracowników;
  • naukowcy z Oxfordu przewidują, że do 2061 r. sztuczna inteligencja zdominuje rynek pracy, ale w pełni zastąpi ludzi dopiero w roku 2136;
  • według ekspertów Światowego Forum Ekonomicznego (The World Economic Forum, WEF) tempo wdrażania technologii w kolejnych latach pozostanie niezmienne, a w niektórych sektorach wzrośnie. Ich szacunki przewidują, że do 2025 r. nawet 85 mln miejsc pracy na całym świecie może zostać zastąpionych przez maszyny i procesy automatyzacji, a jednocześnie powstanie 97 mln nowych ról. Dla wielu osób oznaczać to będzie konieczność przekwalifikowania lub przebranżowienia;
  • Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (Organisation for Economic Co- operation and Development, OECD) prognozuje, że 65% dzieci rozpoczynających obecnie edukację będzie pracować w zawodach, które jeszcze nie istnieją.

W analizach i badaniach – zawartych w raporcie „Prognozowane zmiany na rynku pracy. Przegląd scenariuszy” –  dotyczących obecnych i przyszłych zmian na rynku pracy, do głównych determinant eksperci zaliczają rozwój technologiczny przyspieszający proces automatyzacji, cyfryzacji oraz postępy innowacyjne, zmiany demograficzne charakteryzujące się rosnącym udziałem osób starszych, w połączeniu z malejącym udziałem osób w wieku produkcyjnym, w całkowitej liczbie ludności. Do czynników tych wliczają także migracje ludności, szybką urbanizację oraz niedobór zasobów i zmiany klimatu.

Trendy – transformujące rynek pracy

Wiedza staje się coraz cenniejszym zasobem, a procesy przekształcenia zawodowego oraz wymóg ciągłego podnoszenia kompetencji są już koniecznością. Widoczne już dzisiaj trendy wpłyną na liczbę miejsc pracy, ewolucję zawodów, rozwój zawodowy pracowników, a także na sam charakter pracy. Istotne znaczenie ma znajomość trendów transformujących rynek pracy, a do najważniejszych z nich należą:

  • zautomatyzowanie prac fizycznych, powtarzalnych i schematycznych, a także tych polegających na zbieraniu i przetwarzaniu danych;
  • znaczący wzrost rotacji dobrowolnej pracowników;
  • spadek przywiązania pracownika do pracodawcy i jednoczesny wzrost oczekiwań względem firmy w wymiarze finansowym, warunków i środowiska pracy;
  • skrócenie czasu rekrutacji – okresu pomiędzy pierwszym kontaktem z kandydatem a przyjęciem oferty;
  • zmiany w modelach pracy i masowy cyfrowy upskilling pracowników;
  • rozwój alternatywnych form zatrudnienia wobec pracy na etat, wzrost liczby freelancerów;
  • dbanie o dobrostan psychiczny pracowników;
  • zwiększenie widoczności pracowników, czyli monitorowanie pracowników.

Scenariusze na przyszłość

Według Infuture Institute i Samsung Polska istnieje możliwość wystąpienia trzech zjawisk o stosunkowo najwyższym prawdopodobieństwie w zakresie zmian na rynku pracy. Dla 56% respondentów  najbardziej prawdopodobna wydaje się być konieczność wielokrotnego przebranżawiania się w ciągu życia. Z kolei dla 57% z nich jest to nasilenie cyberataków powodujących główne zagrożenie dla branż i gałęzi gospodarki. Dla 54% respondentów uważa, że nastąpi  nadanie nowej wartości pracy rąk – w coraz bardziej zautomatyzowanym i technologicznym świecie praca rąk, rzemiosło, małe manufaktury nabiorą nowej wartości, będą doceniane i bardziej wartościowe.

Z kolei według PwC każdy z czterech scenariuszy wizji przyszłego rynku pracy zawiera potencjalne prawdopodobieństwo wystąpienia. Dwa pierwsze światy – czerwony, w którym rządzą innowacje, i niebieski, zdominowany przez korporacje – mogą bardziej przekonywać tych, którzy postrzegają rynek przez pryzmat wyników finansowych, konkurencji i miejsca na listach rankingowych. Dwa pozostałe – świat zielony z przewagą społecznej odpowiedzialności biznesu oraz żółty, w którym priorytetem jest interes pracowników – ocenią raczej pozytywnie wszyscy przekonani do zrównoważonego rozwoju. Zgodnie z badaniami 74% pytanych jest gotowych uczyć się nowych umiejętności lub całkowicie przekwalifikować się, a 60% uważa, że w przyszłości niewiele osób będzie mogło cieszyć się stabilnym długoterminowym zatrudnieniem.

Natomiast według Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) wirtualizacja rynku oraz praca w rozproszonych zespołach będą siłą napędową do 2035 r. PIE prognozuje cztery scenariusze.

„W chmurze”, gdzie technologie wirtualne przyczynią się do zwiększenia mobilności zawodowej oraz umożliwią niemal nieograniczony dostęp do danych w czasie i przestrzeni.

W scenariuszu „Smart” zakłada się wysoki poziom wirtualizacji rynku pracy oraz niską zdolność do pracy w rozproszonych zespołach. Dzięki połączeniu kompetencji ludzi i maszyn, model rynku pracy będzie zmierzał w kierunku hybrydowego, a współpraca z zaawansowanymi maszynami i systemami algorytmicznymi będzie wymagać przede wszystkim kompetencji technicznych i cyfrowych, ale także zdolności do myślenia systemowego, kreatywności oraz umiejętności współpracy.

W scenariuszu „Offline” rynek pracy charakteryzuje się niskim poziomem wirtualizacji i niską zdolnością do pracy w rozproszonych zespołach. Wiąże się to ze spadkiem mobilności zawodowej, niższą innowacyjnością oraz ograniczoną współpracą z organizacjami zagranicznymi.

Natomiast scenariusz „W cyfrowym detoksie” zakłada niski poziom wirtualizacji rynku pracy oraz wysoki poziom umiejętności pracy w rozproszonych zespołach. Ten scenariusz niesie za sobą szereg negatywnych skutków dla rynku pracy. Powrót do świata analogowego sprawia, że pojawiają się luki kompetencyjne związane z koniecznością adaptacji pracowników o wysokich umiejętnościach cyfrowych do pracy w warunkach analogowych, a na znaczeniu zyskują kompetencje specjalistyczne oraz umiejętność pracy w stacjonarnych i rozproszonych zespołach.

Deloitte pokazuje cztery potencjalne kierunki rozwoju relacji pracownika z pracodawcą
w przyszłości:

  • niedobór talentów na rynku zmusi pracodawców do zabiegania o pracowników;
  • na rynku przesyconym wykwalifikowanymi pracownikami dojdzie do ostrej rywalizacji o ograniczoną liczbę miejsc pracy;
  • niedobór wykwalifikowanych pracowników wzmocni podział na życie zawodowe i osobiste;
  • gdy podaż talentów jest wysoka, pracodawcy będą mogli wybierać pracowników nie tylko ze względu na umiejętności i możliwości, ale także pod kątem zaangażowania
    w cele organizacji. Zarówno pracownicy, jak i pracodawcy będą postrzegać wspólny cel jako podstawę ich relacji.

Przegląd przedstawionych scenariuszy i wyniki analiz stanowią bazę wyjściową do dyskusji na tak ważny temat, jakim jest przyszłość rynku pracy. To, że scenariusze będą współistnieć, jest wielce prawdopodobne. Możliwe jest także, że urzeczywistnią się z różnym nasileniem w określonych sektorach gospodarki lub regionach świata.

parp.gov.pl


praca-w-biurze-firma-10.jpg

Już ponad 200 tys. obywateli Ukrainy znalazło pracę w ramach uproszczonej procedury przyjętej w rządowej specustawie. Co piąta z tych osób pracuje na terenie woj. mazowieckiego, wielu obywateli Ukrainy zatrudniono również w woj. dolnośląskim i wielkopolskim.

Od 15 marca tego roku pracodawcy poinformowali o zatrudnieniu 200 101 obywateli Ukrainy.

– Gdy zestawimy dane o zatrudnieniu obywateli Ukrainy z najnowszymi szacunkami dotyczącymi bezrobocia w Polsce, widzimy, jak ważne miejsce na polskim rynku pracy zajmują cudzoziemcy. Szacujemy, że w maju bezrobocie po raz kolejny spadło i wynosi obecnie 5,1 proc. To oznacza, że pracownicy zza wschodniej granicy wspaniale uzupełniają braki kadrowe w wielu branżach, wspierając polskich przedsiębiorców i gospodarkę – powiedziała minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

– Ułatwienie obywatelom Ukrainy podejmowania pracy w Polsce okazało się bardzo dobrą decyzją, na której skorzystały obie strony. Osoby, które znalazły w naszym kraju schronienie przed rosyjską agresją, dzięki podjęciu pracy zyskały poczucie stabilizacji i samodzielność. Polscy pracodawcy natomiast znaleźli pracowników tak bardzo poszukiwanych szczególnie w czasie trwających już prac sezonowych – dodaje minister Marlena Maląg.

Co piąty obywatel Ukrainy został zatrudniony w woj. mazowieckim (45 tys.). Wiele osób znalazło pracę również w woj. dolnośląskim (21,2 tys.), wielkopolskim (19,6 tys.) i łódzkim (19 tys.). Najmniej zatrudniono w woj. świętokrzyskim (1,7 tys.), podkarpackim (2,4 tys.) i podlaskim (3,7 tys.).

MRiPS