„Ojciec córki i dwóch synów, a mój teść, 10 lat po śmierci swojej żony (zmarła w 1987 r.) cały majątek przepisał swej córce i mi (zięciowi) w 1997 r., którzy to zostaliśmy z nim w majątku rodzinnym i do jego śmierci w 2001 r. opiekowaliśmy się nim, gdzie miał nawet swoją część domu – wykorzystywaną osobiście. A synom nic nie przepisał, bo opuścili rodzinne gospodarstwo dużo wcześniej w 1981 i 1985 r. no i wyjechali w Polskę, a jeden za granicę. Czy synom należy się w ogóle jakiś zachowek?? A jeśli jednak tak, to w jakiej wysokości? A oblicza się jako połowa udziału (każdego z synów) należnego z rodzinnego majątku obecnego czy tamtego w chwili przepisania córce i zięciowi z 1997 r.?
Nie doszło do działu spadku i zniesienia współwłasności. Synowie też nie zrzekli się swoich udziałów w spadku po swojej mamie. A gosp. rolne zostało częściowo przekwalifikowane z rolnego na grunty budowlane, podzielone na działki budowlane i sprzedane dopiero w 2006 r. przez zięcia (mnie) i moje już dzieci. Majątek w 1989 r. był przepisany aktem notarialnym przez teścia na rzecz córki i zięcia. Proszę o odp. na poprzednie pytania jak i pojawiło się w nawiązaniu kolejne: tzn. że synowie teraz mogą wystąpić o zachowek po swojej mamie i w jakiej wysokości i czy po tamtej wartości z 1989 r. czy po obecnej? Tutaj nie ma przedawnienia? Wtedy było to 4,5 ha ziemi rolnej, teraz są 2 ha, ale częściowo ziemi już budowlanej.”
Prawo do zachowku przysługuje zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, jednakże z uwagi na treść testamentu nie dziedziczą oni nic albo mniej niż powinni. W myśl …