15065267394_6015c1e536_z-EURO-UE-62.jpg

Komisja Europejska opublikowała projekt zmiany dwóch rozporządzeń związanych z Zielonym Ładem.

– Zmiany należy ocenić pozytywnie, gdyż usuwają i znacznie upraszczają, zgodnie z oczekiwaniami rolników, elementy Zielonego Ładu – powiedział minister Czesław Siekierski po zapoznaniu się z opublikowanymi dokumentami.

Komisja Europejska proponuje w szczególności: zniesienie ugorowania 4% gruntów ornych, wybór między dywersyfikacją a zmianowaniem, uproszczenia dotyczące okrywy glebowej, zmiany w zakresie sankcji związanych z warunkowością.

Zniesienie ugorowania 4% gruntów ornych – tzw. norma Gaec 8 (Good Agricultural Environmental Conditions)

Od 2024 r. nie będzie obowiązku ugorowania 4 proc. gruntów ornych, o ile państwo członkowskie jeszcze w tym roku ustanowi taki ekoschemat, za który rolnicy otrzymywać będą dodatkową płatność.

Możliwość wyboru między dywersyfikacją a zmianowaniem – tzw. norma Gaec 7

Komisja proponuje, aby od 1 stycznia 2024 r. rolnicy mogli mieć wybór albo stosować dywersyfikację upraw (tj. różne uprawy) albo zmianowanie (tj. określone następstwo upraw roślin).W przypadku wyboru dywersyfikacji upraw dla gospodarstw o powierzchni:

  • od 10 do 30 ha gruntów ornych wystarczy posiadać 2 uprawy, z tym że największa uprawa nie może stanowić więcej niż 75%,
  • powyżej 30 ha gruntów ornych wystarczy posiadać 3 uprawy, z tym że największa uprawa nie może stanowić więcej niż 75%, a dwie uprawy główne więcej niż 95%.

Uproszczenia w normie dot. obowiązku utrzymania okrywy glebowej (tj. okrywa roślinna, ściernisko, resztki pożniwne, mulcz) – tzw. norma Gaec 6

Państwo członkowskie będzie miało swobodę w decydowaniu w jakim okresie roku ustanowić obowiązek utrzymania okrywy glebowej, co ułatwi rolnikom wykonywanie określonych zabiegów agrotechnicznych w dogodnym czasie. Jest to propozycja oczekiwana przez rolników.

Gospodarstwa do 10 ha UR nie będą podlegały sankcjom związanym z realizacją norm środowiskowych ( tzw. warunkowości)

W praktyce oznacza to zwolnienie gospodarstw do 10 ha użytków rolnych i z tych wymogów.

– Zaproponowane przez KE zmiany wychodzą naprzeciw postulowanym przez Polskę uproszczeniom oraz w dużej mierze odpowiadają na potrzeby rolników wyrażane podczas protestów, gdyż dotyczą takich wymagań, które mogą wpłynąć na ograniczenie produkcji i wzrost kosztów –  zaznaczył minister Czesław Siekierski.

Wcześniej Komisja Europejska poinformowała również o odstąpieniu od zakładanego ograniczania stosowania środków ochrony roślin

MRiRW


299787-P7FMQN-942-3.jpg

Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zaprasza na spotkanie online w ramach „Branżowych czwartków” dotyczące sytuacji branży odzysku materiałowego surowców.

Wydarzenie odbędzie się 28 kwietnia o godz. 10:00. Poruszone zostaną m.in. tematy wyzwań związanych z zatrudnieniem pracowników, współpracy edukacji i biznesu oraz wdrażania zasad Europejskiego Zielonego Ładu i GOZ.



Ponad 25 mld euro Polska będzie mogła przeznaczyć m.in. na rozwój gospodarki niskoemisyjnej, budowę dróg, rozwój kolei oraz ochronę środowiska i zdrowia – wiceminister Waldemar Buda zaprezentował założenia nowego Programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko 2021-2027 (FEnIKS).

FEnIKS stanowi kontynuację programu Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020 (POIiŚ), największego programu finansowanego z Funduszy Europejskich, nie tylko w Polsce, ale i Unii Europejskiej.

Będziemy kontynuować inwestycje w wspierające ochronę środowiska, przeciwdziałanie zmianom klimatu, transport i bezpieczeństwo energetyczne, a także inwestycje w obszary ochrony zdrowia i dziedzictwa kulturowego. FEnIKS uwzględnia również nowe wyzwania i priorytety, wynikające z Europejskiego Zielonego Ładu, przed którymi stoi cała Europa – wyjaśnił wiceminister Buda.

Program skupi się na realizacji wybranych celów Polityki Spójności, dotyczących bardziej zielonej, lepiej połączonej i bardziej społecznej Europy. Jednym z priorytetowych działań w obszarze adaptacji do zmian klimatu jest rozwój terenów zielonych w miastach.

Wiceminister przypomniał, że Polska wynegocjowała około 170 miliardów euro z nowego budżetu unijnego na lata 2021-2027.

To historyczny budżet, który z pewnością przyczyni się do odbudowy naszej gospodarki po pandemii oraz pobudzi rozwój Polski. Sięgnięcie przez samorządy po te środki da szanse na nowe inwestycje i wzrost poziomu życia mieszkańców – zauważył.

Dodał, że Podkarpacie otrzyma w nowej perspektywie finansowej w kopercie regionalnej przynajmniej 1,661 mld euro. Region będzie korzystał także z  środków w ramach programu dla Polski Wschodniej, a także z Funduszu Odbudowy i unijnych programów krajowych.

Program FEnIKS powstaje w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej. W prace zaangażowani są przedstawiciele partnerów społecznych i gospodarczych, środowisk naukowych, administracji samorządowej i rządowej. Prezentacja projektu Programu FEnIKS oraz konsultacje społeczne planowane są na przełomie czerwca i lipca 2021 r.

Konferencja „Program Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko  – szansą na finansowanie samorządowych przedsięwzięć rozwojowych” została zorganizowana przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, przy współudziale Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu Wojewódzkiego Województwa Podkarpackiego. W wydarzeniu wzięli udział również wiceministrowie klimatu i środowiska oraz infrastruktury, a także samorządowcy z Podkarpacia.

Źródło: Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej


flagi-swiata-09.20.jpg

Mimo kolejnej fali pandemii i długotrwałego zamknięcia wielu największych gospodarek UE powrót Polski do poziomu PKB sprzed pandemii będzie możliwy już na początku 2022 roku – powiedziała Obserwatorowi Finansowemu Beata Javorcik, Główna Ekonomistka EBOR.

Tym samym Główna Ekonomistka EBOR podtrzymała prognozy wzrostu dla Polski z jesieni 2020 roku. Dodała też, że szybka i zdecydowana polityka luzowania pieniężnego prowadzona przez Narodowy Bank Polski, jak również program skupu aktywów, pomogły zmniejszyć negatywne skutki pandemii na polską gospodarkę. „Świadczy to o tym, że polski bank centralny dobrze wykorzystał doświadczenia innych banków centralnych z okresu globalnego kryzysu finansowego” – powiedziała Javorcik.

  • Obserwator Finansowy: Pod koniec 2020 roku EBOR prognozował, że Polska powróci do poziomu PKB sprzed pandemii na początku 2022 roku. Czy teraz – w kontekście kolejnej fali pandemii w Polsce i perspektywy długotrwałego zamknięcia wielu gospodarek w UE, w tym – gospodarki niemieckiej – należałoby przewidywać, że ten okres się wydłuży? Jaki będzie wzrost PKB w 2021, a jaki w 2022?

Beata Javorcik: Recesja w 2020 okazała się płytsza od spodziewanej, a prognozowane przez nas odbicie w wysokości co najmniej o 3 proc. w tym roku będzie wystarczające, żeby rok 2022 zacząć od poziomu PKB sprzed pandemii. Nasza prognoza wzrostu PKB na ten rok i tak jest względnie konserwatywna w porównaniu z innymi ważnymi ośrodkami prognostycznymi.

Szczegółowe prognozy gospodarcze zostaną zaprezentowane na Dorocznym Zgromadzeniu EBOR-u, które odbędzie się 29 czerwca br. Będą się one odnosiły do sytuacji gospodarczej w krajach działalności banku (głównie kraje Europy Środkowo-Wschodniej, Kaukazu, Azji Centralnej, Afryki Północnej i Bliskiego Wchodu oraz Turcja), a więc nie będą one prognozowały sytuacji ekonomicznej Niemiec.

  • Siłą polskiej gospodarki w 2020 roku był eksport, zwiększył się np. udział eksportu do Niemiec, a jednocześnie wielu ekspertów mówi, że pandemia może zmienić powiązania handlowe na świecie, kierunki globalnych łańcuchów wartości. Tak będzie? Czeka nas deglobalizacja? Siłą będą lokalne powiązania?

Przedwcześnie jest mówić o deglobalizacji. Zapewne spadnie stopa wzrostu światowego eksportu, bo wymiana handlowa nie może przecież rosnąć bez końca oraz wykorzystano już większość możliwości na lokowanie produkcji w miejscach z tańszą siłą roboczą. Natomiast oczekiwałabym wzrostu eksportu usług, które umożliwi praca zdalna, do pewnego stopnia zastępując migrację. Nadal istnieją duże różnice pomiędzy krajami w zakresie zarobków wykształconej siły roboczej, a to szansa na zysk dla korporacji, które będą umiały na tym skorzystać.

Coraz większą wagę będziemy przywiązywać do odporności łańcuchów wartości na wstrząsy poprzez dywersyfikację dostawców, nawet jeśli będzie się to wiązać z wyższymi kosztami.

Pandemia zmieni również podejście do globalnych łańcuchów wartości. Pokazała ona, jak bardzo świat jest zależny od chińskich dostawców, co może oznaczać, że potencjalna klęska żywiołowa dotykająca ten kraj czy konflikt handlowy z Chinami może doprowadzić do zaburzeń w dostawach. Co więcej, pandemia zwróciła naszą uwagę na to, że wydarzenia nawet o niskim prawdopodobieństwie mają jednak miejsce i mogą z łatwością zakłócać globalne łańcuchy wartości.  Mam tu na myśli, nie tylko zmiany klimatyczne, które przyniosą więcej ekstremalnych zjawisk pogodowych, ale również zablokowanie Kanału Sueskiego przez kontenerowiec MV Ever Green. Myślę, że coraz większą wagę będziemy przywiązywać do odporności łańcuchów wartości na wstrząsy poprzez dywersyfikację dostawców, nawet jeśli będzie się to wiązać z wyższymi kosztami.

  • Co wynikałoby dla Polski z takich ewentualnych zmian globalnych łańcuchów wartości? Mogłaby to być np. szansa na umocnienie pozycji eksportowej Polski w bliskich geograficznie największych gospodarkach Europy Zachodniej czy też – na zdobycie nowych rynków?

Zmiany w globalnych łańcuchach wartości stworzą nowe możliwości dla Polski. Sprzymierzeńcem będzie automatyzacja, dzięki której można będzie przenieść do Polski produkcję z krajów o niższych kosztach pracy i zastąpić chińskich dostawców np. na rynku niemieckim. Na pewno łatwiej będzie umocnić polską pozycję na rynkach Europy Zachodniej niż zdobyć nowe, bardziej odległe geograficznie, rynki. Doświadczenie wielu krajów pokazuje, że dobrym sposobem na zdobycie nowych rynków jest przyciągnięcie bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ). Niestety UNCTAD prognozuje globalnie niski poziom BIZ na najbliższe lata, tak więc konkurencja będzie mocna i trzeba się będzie bardzo starać o napływ inwestycji.

  • Jednym z najważniejszych partnerów handlowych Polski jest Wielka Brytania. Czy brexit, który już się w tym roku ostatecznie dokonał, osłabi wymianę handlową Polski z Wyspami?

6 proc. polskiego eksportu skierowane jest do Wielkiej Brytanii. Brexit nie wprowadził ceł na unijny, a w tym polski, eksport na Wyspy, niemniej jednak podwyższy on administracyjne koszty tego eksportu. Dodatkowe koszty to wymóg wypełnienia deklaracji celnej, to koszt uzyskania eksportowego świadectwa zdrowia dla produktów pochodzenia zwierzęcego i żywności wysokiego ryzyka niepochodzącej od zwierząt, to opóźnienia związane z wymogami kontroli sanitarnych, itd. Zmiany też uderzą w polski eksport żywności na Wyspy.

  • W strukturze dynamiki PKB w Polsce wciąż za mało jest inwestycji prywatnych, znacznie spadł poziom inwestycji zagranicznych (BIZ). Czy wielkie inwestycje publiczne, finansowane przez rząd i samorządy, mogą efektywnie uzupełnić w gospodarce to, czego nie robią w dostatecznym stopniu firmy?

Oczywiście, że nie. Nigdy inwestycje publiczne nie zastąpią inwestycji firm, a szczególnie inwestycji firm zagranicznych. Owszem, inwestycje publiczne, takie jak w infrastrukturę drogową, kolejową, zwiększenie efektywności energetycznej budynków publicznych, itd., są świetną metodą na podtrzymanie wzrostu gospodarczego, bo też pośrednio angażują wiele gałęzi gospodarki, przyczyniając się w ten sposób utrzymania zatrudnienia i konsumpcji prywatnej. Nie są jednak substytutem BIZ, bo BIZ to przede wszystkim napływ wiedzy, technologii i innowacji. BIZ to również napływ informacji o nowych rynkach eksportowych i sposób na poszerzenie oferty eksportowej oraz podniesienie wartości dodanej zawartej w produktach kierowanych na rynki zagraniczne.

Nigdy inwestycje publiczne nie zastąpią inwestycji firm, a szczególnie inwestycji firm zagranicznych. BIZ to przede wszystkim napływ wiedzy, technologii i innowacji.

Biznes prywatny zacznie inwestować, gdy zmniejszy się niepewność co do dalszego rozwoju pandemii, a otoczenie gospodarcze i perspektywa zysków z tych inwestycji będą pozytywne. Program szczepień (chodź trochę wolny) i badania nad nowym lekami na COVID-19 są światełkiem w tunelu. Poza tym, biznes dostosowuje się do nowych warunków prowadzenia działalności i docierania do swoich klientów, m.in. poprzez Internet. Jednak trzeba pamiętać, że wiele sektorów gospodarki (np. gastronomia czy usługi fryzjerskie albo kosmetyczne) nie mogą funkcjonować w Internecie.

Mija niemal dokładnie rok od rozpoczęcia programu skupu aktywów przez bank centralny w Polsce. Jak Pani ocenia rok funkcjonowania tego programu? Czy polski bank centralny efektywnie wykorzystał doświadczenia innych banków centralnych m.in. z kryzysu 2008-2009 i obecnego?

Szybka i zdecydowana polityka luzowania pieniężnego prowadzona przez Narodowy Bank Polski, jak również program skupu aktywów, pomogły zmniejszyć negatywne skutki pandemii na polską gospodarkę. Świadczy to o tym, ze polski bank centralny dobrze wykorzystał doświadczenia innych banków centralnych z okresu globalnego kryzysu finansowego. Działania NBP zostały bardzo pozytywnie ocenione przez MFW w czasie ostatniej konsultacji, która miała miejsce w lutym br.

  • Mimo wielkich programów QE realizowanych w największych bankach centralnych na świecie instytucje międzynarodowe nie widzą trwałego zagrożenia presją inflacyjną. Takie są również prognozy NBP. Czy po ustąpieniu pandemii możliwe jest zagrożenie inflacją na świecie?

Programy pomocowe, w tym QE, zwiększają podaż pieniądza w gospodarce. Pytanie, gdzie te pieniądze są wydawane. Jeśli rządy kierują pieniądze głównie do gospodarstw domowych, to zwiększone oszczędności a następnie oczekiwane zwiększone wydatki, po poluzowaniu obostrzeń, poskutkują wyższą inflacją. Jeżeli jednak długoterminowe obostrzenia związane z pandemią lub zmiany w preferencjach konsumentów obniżą konsumpcję usług, a zwiększą popyt na produkty przemysłowe, to globalizacja pomoże w utrzymaniu niskiej inflacji. W Chinach produkcja ruszyła pełną parą, choć popyt nie powrócił do poziomu sprzed pandemii, tak więc jak dotąd nie zarejestrowano podwyżek cen eksportu.

Szybka i zdecydowana polityka luzowania pieniężnego prowadzona przez Narodowy Bank Polski, jak również program skupu aktywów, pomogły zmniejszyć negatywne efekty pandemii na polską gospodarkę.

Jeśli programy pomocowe kierowane są głównie do firm, to w sytuacji, kiedy takie firmy nie pracują z powodu „lockdownu”, środki te pomagają tym firmom jedynie przetrwać kryzys, hibernując je, bez znacznego wpływu na inflację.

  • Na razie wiele państw intensywnie walczy z pandemią, zwiększając jednocześnie swoje zadłużenie. Czy ten zwiększony poziom długu publicznego będzie problemem świata po pandemii? 

Rosnący poziom długu to w większym stopniu wyzwanie związane ze starzejącymi się społeczeństwami i ryzykiem wolniejszego wzrostu nominalnego w długim okresie. Wydatki związane z COVID-19 zwiększają oczywiście dług, ale też, jeśli są dobrze zaplanowane, są przejściowe i zabezpieczają przed trwałymi stratami w zatrudnieniu oraz spadkiem potencjalnego wzrostu. Dług zaciągnięty po to, by radzić sobie z kryzysem, który zdarza się raz na kilka dekad, powinno się spłacać przez wiele lat.

Czy pandemia będzie wsparciem dla zielonej energii i ekologii? Na razie świat zalewa niepowstrzymana fala śmieci związanych z pandemią, np. zużytych maseczek, itp. Wiele krajów być może nie będzie w stanie wygenerować środków na restrukturyzację produkcji energii.

W krótkim terminie, kryzys pandemiczny przyczynia się do zanieczyszczenia środowiska, poprzez zwiększone (ale uzasadnione) zużycie jednorazowych maseczek, rękawiczek i innych środków ochronnych, które zabezpieczają nas przed patogenami. W średnim i długim terminie, jednak, programy pomocowe dla firm, w tym finansowanie sektora bankowego, powinny być ukierunkowane w stronę zielonej energii i ekologii. Jeśli wspierać firmy, to takie które nie są ‘zombie’ ale takie, które inwestują w przyszłościowe i pozytywne dla środowiska technologie.

Zielona gospodarka

W krótkim okresie, państwo powinno wspierać zielone projekty, które są pracochłonne i generują miejsca pracy, takie jak termoizolacja budynków czy zielona infrastruktura. Może też wymagać od firm otrzymujących państwową pomoc zobowiązań do zrobienia audytu energetycznego (taki audyt może być też dotowany przez państwo). Wiele firm nie widzi potrzeby inwestowania w oszczędzanie energii, bo skupia się tylko na wydatkach związanych z tymi inwestycjami, a jest świadoma zysków, które mogą one przynieść. W średnim okresie, państwo powinno uporządkować ceny energii, m.in. poprzez eliminację zbędnych subsydiów dla wydobywania paliw kopalnych jak również prawidłowo opodatkować emisje CO2 przez przemysł. W dłuższej perspektywie, państwo powinno dopuścić kreatywną destrukcję, która będzie wspierać czysty i zrównoważony wzrost gospodarczy.

Poprzez pandemię społeczeństwo stało się bardziej świadome zagrożeń związanych ze zmianami klimatycznymi. W Polsce potwierdziło to 31 procent ankietowanych, w Turcji ponad połowa, a na Białorusi jedna piąta. Myślę, że poparcie dla zielonej polityki będzie rosło.

  • Świat po pandemii będzie światem znacznie i trwale uboższym? Społeczeństwa, konsumenci świata zachodniego trwale zubożeją? Przestaną kupować, podróżować, inwestować? 

Jest to wysoce prawdopodobne, że „głód” podróży będzie skutkował ogromną chęcią powrotu do podróżowania, jak to miało miejsce przed pandemią. Pokazały to zeszłoroczne wakacje. Kraje, które poluzowały restrykcje, doświadczyły zalewu turystów, np. Chorwacja czy Grecja.

Skutki pandemii rozłożą się nieproporcjonalnie między bogatszymi krajami a uboższymi, rozwijającymi się, gospodarkami. Oczywiście, bardziej poturbowane zostaną gospodarki biedne, obciążone dodatkowymi długami i upadłymi biznesami, te w których rządy nie mogły sobie pozwolić na wystarczające pakiety pomocowe.

  • A co z najbiedniejszymi krajami świata? Czy wzrośnie tam skrajne ubóstwo i czy wielkie międzynarodowe instytucje poradzą sobie z taką skalą potrzeb w biedniejszych krajach Afryki, Azji, Ameryki Południowej?

Liczba ludzi żyjących w warunkach ekstremalnego ubóstwa spadła z 1.9 miliarda w 1990 roku do 689 milionów w 2017 roku. To ogromny sukces, który niestety został zagrożony przez pandemię.  Bank Światowy szacuje, że między 119 a 124 milionów ludzi dołączyło do grupy żyjących w warunkach ekstremalnego ubóstwa w zeszłym roku. To wielkie wyzwanie dla międzynarodowych instytucji.  Wiele krajów rozwijających się boryka się z problemem długów. Otwarcie mówi się o tym, że szykuje się nowy kryzys zadłużeniowy. Stąd też dyskusje o zwiększeniu finansowania przez MFW dzięki zmianom w ilości i alokacji Specjalnych Praw Ciągnienia (ang. Special Drawing Rights, SDR), co pozwoliłoby na zwiększenie międzynarodowych rezerw państw członkowskich MFW.

Wiele krajów rozwijających się boryka się z problemem długów. Otwarcie mówi się o tym, że szykuje się nowy kryzys zadłużeniowy.

Oczywiście sama pomoc międzynarodowa nie wystarczy. Kraje rozwijające się muszą rozwiązywać wiele problemów strukturalnych, tj. problemy rynku pracy, służby zdrowia, edukacji i korupcji. Finansowanie bez ulepszenia działalności krajowych instytucji zadziała tylko na krótką metę.

  • Jakie kierunki, trendy pozostaną na trwałe w świecie zachodnim po pandemii – czy te w zakresie organizacji pracy lub edukacji, czy w zakresie innowacji technologicznych i komunikacji społecznej? Inne? 

Jak najbardziej, nowe technologie pozostaną z nami. Dziś korporacje dobrze sobie radzą w świecie wirtualnym. System hybrydowy, tzn. kilka dni w biurze i kilka dni pracy z domu, będzie trudniejszy do wcielenia w życie. Tu wyzwaniem będzie to, by głosy tych pracujących zdalnie były tak samo ważne jak głosy siedzących przy biurowym stole konferencyjnym. Kobiety pewnie preferować będą większą ilość dni pracy zdalnej, co będzie wiązać się z zagrożeniem, że ich głosy będą mniej słyszalne a ich praca mniej doceniana.

W przypadku niektórych stanowisk i funkcji praca zdalna stanie się normą. A to oznacza, że można będzie zatrudniać pracowników mieszkających nawet w innych krajach. Dla korporacji to szansa na obcięcie kosztów, ale dla wykwalifikowanych pracowników w Europie Wschodniej – na lepiej płatne miejsca pracy za wirtualną granicą. Dużo łatwiej będzie taki system wprowadzić w krajach UE, dzięki wspólnym regulacjom ochrony danych i możliwości bezwizowych podróży.

Beata Javorcik jest główną ekonomistką Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) w Londynie, profesorem ekonomii na Uniwersytecie Oxfordzkim i członkiem All Souls College. 

– Rozmawiał Maciej Danielewicz

Źródło: nbp.pl



37 proc. środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy musi być skierowane na działania związane z klimatem. Zielona energia i zmniejszenie energochłonności to temat czwartego wysłuchania dla Krajowego Planu Odbudowy (KPO). KPO określa cele związane z odbudową i tworzeniem odporności społeczno-gospodarczej Polski. Dokument powstał w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej we współpracy z resortami odpowiedzialnymi za poszczególne obszary w KPO. W wysłuchaniu wziął udział wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda.

Największa część funduszy, 6,3 mld euro trafi na projekty ukierunkowane na zieloną transformację, a 6,1 mld euro na transport przyjazny środowisku – mówił wiceminister Waldemar Buda.

W ramach KPO resort zwiększy środki na realizację Programu „Czyste Powietrze”. Oprócz termomodernizacji budynków mieszkalnych i szkół inwestycje obejmą działania poprawiające efektywność energetyczną w przedsiębiorstwach oraz wspierające rozwój ciepłownictwa systemowego (zastosowanie OZE, wysokosprawna kogenaracja).

Elementem planu będzie dostosowanie przepisów umożliwiające szersze wykorzystanie wodoru i innych paliw alternatywnych oraz wsparcie badań w dziedzinie technologii wodorowych. Wykorzystanie paliw alternatywnych pozwoli na przyspieszenie procesu przekształcania polskiej gospodarki w kierunku innowacyjnej i zeroemisyjnej, a także tworzenie dobrych miejsc pracy.

Zielona transformacja, oparta na innowacyjności, wpłynie na przyspieszenie procesu przekształcania polskiej gospodarki w kierunku zrównoważonej środowiskowo oraz wpłynie pozytywnie na wzrost odporności polskiej gospodarki – mówił wiceminister Waldemar Buda.

Szczególnie istotne dla procesu transformacji energetycznej będą działania zapewniające rozwój niskoemisyjnych źródeł wytwórczych i wzmocnienie elastyczności systemu energetycznego. W KPO można znaleźć obok wsparcia OZE, w tym morskiej energetyki wiatrowej, wdrożenie inteligentnej infrastruktury energetycznej oraz rozwój magazynów energii. Planowane jest także udzielenie wsparcia inwestycyjnego i doradczego dla społeczności energetycznych. Nastąpi również poprawa otoczenia regulacyjnego w zakresie energetyki rozproszonej i prosumenckiej.

W ramach KPO podejmiemy działania wspierające wielkoobszarowe tereny zdegradowane a także inwestycje w oczyszczanie ścieków oraz zaopatrzenie w wodę.

Planujemy też wspierać średnie i małe miasta w działaniach adaptacyjnych do zmian klimatu, które dotyczyć będą m.in.: poprawy jakości powietrza, zielono-niebieskiej infrastruktury, inwestycji opartych na przyrodzie, infrastruktury transportu pieszego i rowerowego czy poprawy efektywności energetycznej budynków użyteczności publicznej. Działaniem przewidzianym w obszarze transformacji energetycznej jest termomodernizacja wybranych ośrodków kultury i bibliotek.

KPO jest podstawą do skorzystania z Funduszu Odbudowy, z którego Polska otrzyma 58,1 miliardów euro na dotacje i pożyczki.

Krajowy Plan Odbudowy odpowiada na polskie potrzeby rozwojowe. Pieniądze z Funduszu Odbudowy zainwestujemy m.in. w stworzenie przedsiębiorcom stabilnych warunków do inwestowania, ochronę zdrowia, transformację w kierunku „zielonej” gospodarki, innowacyjne rozwiązania, przyjazny środowisku transport czy upowszechnienie rozwiązań cyfrowych – mówił wiceminister Waldemar Buda.

Wysłuchania KPO przygotowują Fundacja Stocznia oraz Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych we współpracy z MFiPR.

Konsultacje Planu Odbudowy

Równolegle z wysłuchaniem, trwają konsultacje społeczne KPO. Uwagi można zgłaszać do dziś, czyli 02.04.2021 r. Mogą w nich wziąć udział wszyscy zainteresowani.

Wraz z konsultacjami prowadzimy dialog nieformalny z Komisją Europejską. Polska ma czas do końca kwietnia na przekazanie KPO do KE. Na zaakceptowanie planu KE będzie miała dwa miesiące.

Krajowy Plan Odbudowy i formularz zgłaszania uwag

Harmonogram wysłuchań

Źródło: Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej



Kolejne subsydia dla systemu ochrony zdrowia były tematem spotkania z cyklu debat o Krajowym Planie Odbudowy (KPO). To kompleksowy dokument określający cele związane z odbudową i tworzeniem odporności społeczno-gospodarczej Polski po kryzysie wywołanym przez pandemię COVID-19. Środki na KPO pochodzą z Funduszu Odbudowy UE, z którego Polska otrzyma 58 miliardów euro w ramach dotacji i pożyczek. Konsultacje KPO potrwają do 2 kwietnia.

Dnia 4 marca odbyła się druga z trzech debat dotyczących założeń Krajowego Planu Odbudowy. Spotkanie było poświęcone reformom i inicjatywom, które pozwolą na zwiększenie dostępu do systemu ochrony zdrowia i wzmocnienie jakości jego funkcjonowania. W konferencji wzięli udział wiceministrowie funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda oraz Małgorzata Jarosińska-Jedynak.

Odbudowa, rozwój, wzmocnienie

Krajowy Plan Odbudowy ma trzy główne cele:

  • pomóc naprawić szkody gospodarcze i społeczne spowodowane pandemią koronawirusa,
  • przywrócić odporność gospodarek Unii Europejskiej i
  • przygotować wspólnotę państw na przyszłe nieprzewidziane okoliczności.

W Krajowym Planie Odbudowy sektor zdrowia traktujemy priorytetowo. Będziemy inwestować w modernizację infrastruktury placówek leczniczych, rozwój kadr systemu ochrony zdrowia, jego cyfryzację, rozwój badań w dziedzinie nauk medycznych oraz sektora farmaceutycznego – mówiła podczas otwarcia debaty wiceminister Małgorzata Jarosińska-Jedynak.

Pieniądze w ramach Krajowego Planu Odbudowy będą inwestowane w pięciu obszarach:

  1. odporność i konkurencyjność gospodarki,
  2. zielona energia i zmniejszenie energochłonności,
  3. transformacja cyfrowa,
  4. zielona i inteligentna mobilność oraz
  5. efektywność, dostępność i jakość ochrony zdrowia. Na ten ostatni cel – dostępność i zwiększenie jakości ochrony zdrowia – zostanie przeznaczonych 4,3 miliarda euro.

W ramach Krajowego Planu Odbudowy zaplanowaliśmy rozszerzenie wachlarza usług elektronicznych w publicznej ochronie zdrowia. Działania w obszarze e-zdrowia obejmą zakup sprzętu, wdrożenie rozwiązań cyfrowych. Wpłynie to na rozszerzenie dostępu do usług medycznych, obniżenie kosztów działalności oraz usprawnienie zarządzania w całym sektorze zdrowia – podkreślał podczas dyskusji panelowej wiceminister Waldemar Buda.

Następne kroki

Dnia 9 marca odbyło się ostatnie spotkanie z cyklu debat dotyczących Krajowego Planu Odbudowy. Dotyczyło odpornej i konkurencyjnej gospodarki oraz transformacji cyfrowej.

Konsultacje KPO potrwają do 2 kwietnia. Mogą wziąć w nich udział wszyscy zainteresowani. Formularz zgłaszania uwag znajduje się na tej stronie.

Do końca kwietnia 2021 roku Polska ma czas na przekazanie dokumentu do Komisji Europejskiej. Ta z kolei będzie miała dwa miesiące na zaakceptowanie planu.

Rząd ma plan

Krajowy Plan Odbudowy jest jednym z elementów funduszy unijnych, z których w najbliższych latach będzie mogła korzystać Polska. W styczniu i lutym we wszystkich 16 województwach odbyły się konsultacje projektu Umowy Partnerstwa na lata 2021-2027. W tej puli w ramach funduszy polityki spójności oraz Funduszu Sprawiedliwej Transformacji jest 76 miliardów euro.

Środki dostępne w ramach poszczególnych instrumentów unijnych, czyli Funduszu Odbudowy, polityki spójności i Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, są komplementarne, uzupełniają się nawzajem, tak aby przynosić jak największe korzyści polskiej gospodarce.

Źródło: Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej