W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas na letni

W 27 marca, w nocy z soboty na niedzielę przesuwamy wskazówki zegara z godziny 2 na 3, tym samym zmieniamy czas na letni.

 

Zmiana czasu w Polsce związana jest m.in. z członkostwem w Unii Europejskiej. Wprowadzenie czasu letniego środkowoeuropejskiego regulowane jest Dyrektywą 2000/84/WE z dnia 19 stycznia 2001 r. w sprawie ustaleń dotyczących czasu letniego. Czas letni funkcjonuje w Polsce jako konsekwencja postanowień niniejszej dyrektywy. Uzasadnienie ekonomiczne zmiany czasu to także konieczność zapewnienia spójności funkcjonowania w ramach wspólnego rynku.

Obecnie zmianę czasu stosuje się w ok. 70 krajach. W Europie zmieniają czas wszystkie kraje z wyjątkiem Islandii i Białorusi, a poza Europą np. Japonii czy Rosji, do których się Pan odniósł. Należy zauważyć, że wymienione Państwa nie należą do Unii i nie podlegają unijnym regulacjom.

Przy okazji zmiany czasu czy to na letni, czy na zimowy pojawiają się opinie, że taka zmiana negatywnie wpływa na zdrowie i nie przynosi żadnych korzyści, czy oszczędności. Z podobnym stwierdzeniem zwrócono się w interpelacji do Ministerstwa Rozwoju, zadając jednocześnie pytanie, czy możliwa byłaby rezygnacja ze zmiany czasu. W odpowiedzi Ministerstwo Rozwoju podkreśliło, że nie dysponuje sprawdzonymi i zweryfikowanymi informacjami na temat negatywnego wpływu wprowadzenia czasu letniego na ludzkie zdrowie. Nie ma też analiz, które jednoznacznie potwierdzałyby, że powodem depresji, na leczenie której w Europie ponoszone są wysokie koszty, jest zmiana czasu.

Kwestie oddziaływania zmiany czasu były przedmiotem szczegółowej analizy ze strony Komisji Europejskiej w dokumencie z 23.11.2007 r. pt. Komunikat Komisji zgodnie z art. 5 Dyrektywy 2000/84 w sprawie ustaleń dotyczących czasu letniego (COM (2007) 739 final). Wnioski płynące z tego dokumentu nie ograniczają się jedynie do: faktu dostosowania się przez najważniejsze sektory państw do działania w warunkach wprowadzania i odwoływania czasu letniego środkowoeuropejskiego, aktywności rekreacyjnej czy oszczędności energii elektrycznej. Wynika z nich również to, że np. w odniesieniu do transportu, w pełni ujednolicone wprowadzenie zmiany czasu, pozwoliło zlikwidować najbardziej istotne przeszkody napotykane w przeszłości. Co więcej, z wniosków z ww. komunikatu wynika, że większość skutków, jakie zmiana czasu może wywierać na zdrowie człowieka, jest związana z faktem, że organizm musi się do niej przystosowywać w kwietniu i w październiku. W tym względzie, zdaniem ekspertów, przy obecnym poziomie badań i wiedzy, należy stwierdzić, że większość odczuwanych wtedy zaburzeń nie trwa długo i nie zagraża zdrowiu. Ostatecznie, w konkluzjach tego dokumentu, konsultowanego ze wszystkimi państwami członkowskimi stwierdzono m.in., że:
„…poza sprzyjaniem uprawianiu zajęć rekreacyjnych wieczorem i pewnymi oszczędnościami energii, skutki wprowadzania czasu letniego i obecnie obowiązującego systemu są znikome i nie budzą obaw państw członkowskich UE…”;
„…Brak jest sprawdzonych i zweryfikowanych informacji o negatywnym wpływie wprowadzenia czasu letniego zarówno na sektor energetyczny, jak również ruch drogowy, kolejowy, lotniczy, żeglugę śródlądową czy komunikację publiczną…”.

Podkreślić należy, że wnioski z Komunikatu Komisji uwzględniają opinie państw członkowskich na temat istniejącego systemu oraz wyniki badań udostępnionych przez kraje członkowskie.

Ponadto, nasz czas powinien być skorelowany z czasem najważniejszych polskich partnerów, np. Niemiec czy Francji oraz krajów sąsiednich, takich jak: Czechy, Słowacja czy Litwa. Wprowadzenie odrębnych zasad w tej kwestii byłoby źródłem licznych niedogodności dla polskich obywateli, przedsiębiorstw, czy instytucji publicznych.

Istotny jest również fakt, że oszczędność energii elektrycznej nie jest głównym celem, stosowanej w Polsce zmiany czasu. Chodzi przede wszystkim o efektywniejsze wykorzystanie światła dziennego z punktu widzenia społecznego i gospodarczego. Biorąc pod uwagę aspekt społeczny, jest to niewątpliwa korzyść. Latem standardowy czas geograficzny jest przesuwany o godzinę do przodu (zachód słońca następuje godzinę później) więc czas aktywności człowieka jest lepiej dopasowany do godzin, w których jest najwięcej światła słonecznego. Większa ilość słońca popołudniami jest korzystna m.in. z punktu widzenia sprzedaży, uprawiania sportów, wypoczynku i innych czynności wykonywanych zazwyczaj po godzinach pracy przez dorosłych i po godzinach spędzanych w szkole przez dzieci. Jesienią czas lokalny przesuwany jest o godzinę do tyłu, tak więc zrównuje się z czasem geograficznym. Polska gospodarka i życie społeczne dostosowane są do określonych godzin wschodu i zachodu słońca, co ma szczególne znaczenie w okresach zimowych.

Jak ostatecznie zauważył przedstawiciel MR w swoim wyjaśnieniu: w świetle powyższych wyjaśnień, a w szczególności faktu, że polskie regulacje dotyczące wprowadzania i odwoływania czasu letniego muszą być i są spójne z przepisami unijnymi, nie można zrezygnować z rekomendowania zmiany w tym zakresie i wprowadzenie stałej czasowej przestrzeni geograficznej.

oprac. G. Rompel