Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia w czerwcu wzrósł o ponad 1 punkt. Jest to trzeci z rzędu miesiąc istotnych wzrostów wskaźnika.
I choć o tej porze roku zazwyczaj odnotowujemy tego typu wzrost, jednak w tym roku jest on większy niż w ostatnich kilku latach (nie licząc pandemicznego 2020 roku). Zmiany te sugerują, że splot nakładających się na siebie czynników o charakterze ekonomicznym oraz politycznym negatywnie oddziałuje na rynek pracy.
Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w maju 5,1%, malejąc o 0,1 punktu procentowego względem kwietnia. Taką samą wartość przyjęła po uwzględnieniu wahań sezonowych.
Wzrost wartości wskaźnika to przede wszystkim pokłosie zmian mniejszej liczby ofert pracy oraz zwiększonego napływu nowych bezrobotnych do urzędów pracy. Jedynie zmiana liczby bezrobotnych zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy nieznacznie oddziałuje w kierunku spadku wskaźnika. Wszystkie pozostałe zmienne w sposób umiarkowany zapowiadają wzrost stopy bezrobocia w najbliższym czasie.
W maju w porównaniu do kwietnia liczba nowych bezrobotnych, zarejestrowanych w urzędach pracy zmalała wprawdzie o niespełna 6%, tym niemniej od początku roku utrzymuje się na nieco wyższym poziomie niż w ubiegłym roku. W okresie styczeń – maj w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego napływ był średniomiesięcznie o blisko 7% wyższy. Z kolei, liczba ofert pracy skierowanych do urzędów pracy co prawda wzrosła w ujęciu miesięcznym o 14%, jednak jest na rekordowo niskim poziomie w ujęciu absolutnym (nie licząc okresu pandemii, tak niski napływ wakatów notowany był ostatnio w roku 2015). Niewielkie szanse zatrudnieniowe bezrobotnych obrazowane przez napływ nowych ofert pracy skutkują niewielkim odpływem z bezrobocia, zwłaszcza gdy uwzględnimy problemy strukturalne rynku pracy oraz niski poziom zatrudnialności zarejestrowanych bezrobotnych. W maju w porównaniu do kwietnia liczba bezrobotnych, którzy znaleźli pracę nie uległa zmianie, jest natomiast niższa niż przed rokiem czy przed trzema laty.
Nieco większy napływ do bezrobocia przy niezmienionym odpływie skutkuje wzrostem zasobu osób bezrobotnych (gdy nie uwzględnimy odpływu do bierności zawodowej). Choć nie przekłada się to jeszcze na obserwowaną wielkość stopy bezrobocia, to zmianie ulega również struktura zasobu. W maju praktycznie nie odnotowano zmiany liczby zarejestrowanych bezrobotnych, którzy zostali zwolnieni z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy, oraz nie uległa zmianie agregatowa kwota wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych. W obu przypadkach w ostatnich miesiącach odnotowywano spadki.
Negatywne sygnały, które płyną z analizy podstawowych wielkości dotyczących bezrobocia rejestrowanego są spójne z badaniami koniunktury przeprowadzonymi przez GUS. Pogarszają się oceny ogólnej sytuacji gospodarczej przedsiębiorstw formułowane przez ich menedżerów, jak i rośnie przewaga odsetka firm, które planują redukcję zatrudnienia nad tymi planującymi powiększenie liczby pracowników.
Źródło: BIEC